Seria z masłem kakaowym charakteryzuje się rewelacyjnym zapachem, który oczywiście nie wszystkim musi przypasować. Sama bardzo go lubię, uważam, że jest idealny na zimę ;)
Maska wygładzająca do włosów suchych i zniszczonych oraz kremowa odżywka wygładzająca do włosów suchych i zniszczonych kosztowały około 6-7zł za sztukę.
Od razu zaznaczę, że jeden produkt spisał się u mnie na medal, drugi wcale. Nie zrobił krzywdy, ale z pewnością nie dał moim włosom tego, co są w stanie zaoferować inne produkty tego typu. Rewelacyjna, okazała się być maska. I nie chodzi mi tu o sam fakt, że maska z reguły działa na włosy dogłębniej, ale o to jak oceniam ją na tle innych masek, które miałam okazję używać.

W tym miejscu muszę wspomnieć, że poniekąd z lenistwa nieco przedobrzyłam w kwestii dbania o włosy. Ktoś gdzieś kiedyś polecił stosowanie maski do włosów przy każdym myciu jako odżywki. Miało to niby sprawić, że włosy będę w lepszej kondycji. Niestety na dłuższą metę zadziałało to paradoksalnie- przesuszyło włosy. Koleżanka powiedziała mi, że nazywa się to przeproteinowaniem (trudne słowo ;)) i faktycznie na wielu blogach można poczytać o tym zjawisku. Z tego powodu od jakiegoś czasu po bożemu używam maski 1-2 razy w tygodniu, na co dzień idzie w ruch odżywka ze spłukiwaniem lub moja ukochana odżywka w spray'u alverde. Oprócz tego po każdym myciu miziam końcówki olejem kokosowym z BU.

Maska oprócz pięknego zapachu ma wiele do zaoferowania. Mocno wygładza włosy, szczotka po myciu wchodzi w nie jak w masło i nie muszę się z niczym szarpać. Włosy zdecydowanie nabrały blasku i miękkości. Są sypkie, miłe w dotyku i po prostu lepiej się prezentują. Nawet przy obecnej pogodzie włosy nie są napuszone, a gładkość nie znika po pierwszy myciu tylko utrzymuje się dłużej. Zostało mim jej już niewiele, zużyję to co mam i dołączę ją do mojej maseczkowej trójcy :) Jak widać nawet za taką cenę można mieć coś świetnego ;)
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride , Dimethicone, Behentrimonium Chloride, Isopropyl Myristate, Polyquaternium-10, Theobroma Cacao (Cocoa), Seed butter, Panthenol, Sodium Benzoate, Parfum, Citric Acid.
W przeciwieństwie do maski stoi odżywka do włosów. Rozumiem, że już sam fakt bycia odżywką sprawia, że nie może ona robić cudów z włosami. O ile ograniczyłaby się do bycia zwykłym nawilżaczem ułatwiającym rozczesywanie włosów nie miałabym do niej pretensji. Niestety okazała się być małym bubelkiem, ponieważ okropnie puszyła moje włosy, co więcej rozczesywanie ich po jej użyciu to był koszmar :( To dwie rzeczy, które odżywka musi u mnie spełniać. Niestety w takim przypadku zapadł wyrok, że widoczny na zdjęciu obok delikwent skończy jako żel do golenia ;)
Jakby tego było mało, to nawet w tym przypadku nie do końca się sprawdził, bo był tak rzadki, że praktycznie cały spływał z nogi. No cóż, niby nie można mieć wszystkiego, ale czasem to nie ma się zupełnie niczego :P
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Isopropyl Myristate, Polyquaternium-10, Theobroma Cacao (Cocoa), Seed butter, Panthenol, Cyamopsis Tetragonolobus Gum, Sodium Benzoate, Parfum, Citric Acid.
Na koniec moja prośba:
polećcie mi proszę jakąś odżywkę do włosów cienkich, która ułatwiłaby rozczesywanie, lekko je wygładzała oraz co najważniejsze nie obciążała :)