Obiecuję, że tym razem nie będę się zbyt długo rozwodzić na temat tego, za co uwielbiam Ziaję, choć mam pełną świadomość tego, że nie wszystkie jej produkty są idealne. Obiecuję, że nie będę wymieniać tego, co przypadło mi do gustu, a co nie. Przejdę od razu do konkretów i zacznę pisać pieśń pochwalną na temat maski intensywnie wygładzającej do włosów niesfornych. Pewnie większość z Was pierwszy raz zobaczy ją na oczy. Sama natknęłam się na nią przypadkiem w małej drogerii i zapłaciłam za nią niecałe 5zł za 200ml.
Słoiczek identyczny jak w przypadku balsamów do ciała. Dzięki temu jesteśmy w stanie wyciągnąć maskę do ostatniej kropli. Muszę przyznać, że lubię te proste ziajowe opakowania.
Skoncentrowany preparat o niskim pH, który zamyka łuski i regeneruje włosy aż po same końce.
DZIAŁANIE
- Doskonale wygładza otwarte łuski włosów.
- Dodaje blasku od nasady aż po końcówki.
- Aktywnie nawilża i uelastycznia włosy.
- Nadaje włosom wyjątkową miękkość.
SPOSÓB UŻYCIA
Maskę nanieść na mokre włosy. Wmasować i pozostawić na ok. 3 – 5 minut. Dokładnie spłukać. W przypadku zniszczonych końcówek preparat wmasować w końce włosów, nie spłukiwać.
Początkowo używałam tej maski jako odżywki do włosów. Nakładałam ją na chwilę na mokre włosy, następnie spłukiwałam. Efekt był taki, że już po pierwszym użyciu grzebień wchodził mi we włosy jak w masło. Były one rozczesane bez żadnego szarpania, wyrywania itp. Dokładnie tego od odżywki oczekuję, więc już byłam zadowolona. Naszła mnie jednak chęć, żeby nałożyć ją na włosy na dłużej i tutaj efekt przerósł moje oczekiwania. Włosy były miękkie, wygładzone, pięknie lśniące. Nie mogłam przestać ich dotykać ;) Teraz w zimie nie wychodzę z domu bez czapki, co niestety niekorzystnie wpływa na świeżość moich kłaczków, jednak od kiedy stosuję tę odżywkę/maskę nie mam już z tym problemu. Co więcej, moje cienkie włosy w żaden sposób nie były obciążone. Wiem, że z tej samej serii jest dostępna również odżywka bez spłukiwania i odżywka w sprayu. Widziałam je w mojej drogerii i obie kosztują około 5zł.
Konsystencja przypomina mi jogurt naturalny, niewiele jej potrzeba, żeby nałożyć na całą długość włosów. Ma również bardzo przyjemny zapach, ciężko mi go określić, jednak jest miły dla nosa, a po użyciu delikatnie wyczuwalny na włosach.
SKŁAD: Aqua (Water), Cetearyl Alcohol*, Cetrimonium Chloride, Dimethicone, Behentimonium Chloride, Isopropyl Myristate*, Helianthus Annus (Sunflower) Seed Oil*, Panthenol, Polyquaternium-10, Hydrolyzed Silk, Sodium Benzoate*, Parfum (Fragrance), Linalool, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylopropional, Limonene, Eugenol, Citric Acid*.
* surowiec zaaprobowany przez ECOCERT.
też ją mam. Jest świetna.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
(Polecam ci tez szampon z tej serii)
Masz rację, niektóre kosmetyki z ziaji są świetne :)
OdpowiedzUsuńjejku jejku, musze ją w końcu dorwać!
OdpowiedzUsuńMam tą maseczkę w wersji płynnej. Ciekawa jestem czy różnią się jakoś właściwościami od siebie.
OdpowiedzUsuńmam granatową i także jestem zadowolona:)
OdpowiedzUsuńoj dziewczyny dziewczyny czemu wy przed świetami tak kusiscie
OdpowiedzUsuńAaaaa muszę ją mieć!
OdpowiedzUsuńbędę pamiętać, że polecasz :)
OdpowiedzUsuńMam szampon z tej serii i jest bardzo ok :)
OdpowiedzUsuńnie używałam, ale kosmetyki Ziaja bardzo mi odpowiadaja więc kiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńMuszę ją wypróbować, moje włosy są bardzo niesforne
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować, bo kocham produkty Ziai, a ich produktów do włosów jeszcze nigdy nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńciekawe czy poradziłaby sobie z moimi antenkami ;)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu zakupić tę maskę, ale przedtem muszę wykończyć to, co mam:D
OdpowiedzUsuńoj nie mialam tego produktu musze sie rozejrzec za nim:)
OdpowiedzUsuńoj ja też kocham ziaję :) tej maski jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMusze ją wypróbować, gdzie ją kupiłaś?
OdpowiedzUsuńo kurczę :D taka cena i takie efekty, również lubię ziaję, ale nie próbowałam nic do włosów
OdpowiedzUsuńwięc w bliskim czasie kupię by sprawdzić na swoich włosach :D
Też bardzo lubię Ziaję. :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj zakupiłam odżywkę z tej serii w sprayu jutro pierwsza próba, na razie cudownie pachnie :)
Pozdrawiam i dodaję do obserwowanych :)
Też jestem w jej posiadaniu :) i również podzielam zachwyt :) naprawde bardzo fajna:)
OdpowiedzUsuńCzasem też nakładam odrobinke na koncowki jako b/s i rozniez stanowi fajne zabezpieczenie :)
o tak, ziaja mna dobre i tanie produkty, lubie ich wzornictwo!
OdpowiedzUsuńWłaśnie ją dopisałam do listy :)
OdpowiedzUsuńuuuuuuuwielbiam ją!
OdpowiedzUsuń