Możecie pisać co chcecie, ale wg mnie to najlepszy produkt jaki Oriflame wypuściło na rynek. Wiele osób zarzuca mu, że lepiej kupić zwykłą wazelinę, bo taniej to wychodzi, a lepiej działa. Uważam, że nie jest to prawda. Po nałożeniu wazeliny na twarz momentalnie jestem zapchana, z tym kremem nie mam tego problemu.
www.wizaz.pl |
Kremik w promocji kosztuje koło 10zł za 15ml. Normalnie ponad 20zł, ale nigdy nie zdarzyło mi się go kupić po niepromocyjnej cenie. Uwielbiam go, ponieważ tak jak mówi producent, jest on dla mnie uniwersalny. Najczęściej nakładam go właśnie na usta i są pięknie nawilżone i odżywione. Zazwyczaj używam go na noc z powodu pojemniczka, ale o tym później. Często nakładam go na różne przesuszone miejsca na twarzy, ostatnio zrobiły mi się takie w kącikach ust, oraz w okolicach powiek. Ten krem nawilża je i mam spokój ;) Również stosuję go na łokcie, ponieważ czasem robią mi się nieprzyjemne w dotyku. Też pomaga :) Ostatnio zaczęłam nakładać go na nos, ponieważ z powodu przeziębienia mam kinol jak Rudolf Czerwononosy... Dzięki niemu zniknęły podrażnienia od chusteczek :)
Jego największą wadą jest jego pojemniczek. Ładnie wygląda, ale jest niesamowicie niepraktyczny. Z powodu twardej konsystencji jest go trudno nabrać, wchodzi pod paznokieć. Samo nabieranie paluchem jest niehigieniczne i dlatego właśnie robię to tylko w domu, gdzie mogę przed i po umyć ręce.
Gdyby nie to, że nie mam pod ręką żadnej konsultantki to kupowałabym te kremiki nadal. Może to i dobrze, bo dzięki temu poznam więcej kosmetyków tego typu :)
dużo dobrego słyszałam o tym kremiku, ale jakoś mnie nie ciągnie do niego, może dlatego ze nie mam problemów z sucha skórą na łokciach czy ustach
OdpowiedzUsuńno i dobrze, że kremik Ci służy:)
OdpowiedzUsuńjak to nie masz żadnej konsultantki oriflame pod ręką? zapomniałaś o najbardziej dochodowej konsultantce w historii tej firmy!? mnie! :D:D jajeczek oriflame używam bardzo często, na chwilę obecną walają się 3 opakowania po moim pokoju ;p stosuję głównie na suche miejsca, punkciki na twarzy, na usta rzadko, bo od tego mam 10 innych wazelin i balsamów ;p opakowanie jest rzeczywiście ładne, ale niepraktyczne, straciłabym cierpliwość podczas nakładania na łokcie. ale zdradzę Ci fajny patencik: podgrzej wazelinkę (nie w mikrofali czy coś;p) tylko zostaw na słońcu na jakiś czas i połóż pod jakimś kątem. wtedy ona spłynie, odpowiednio się ukształtuje i jak wystygnie, to będzie łatwiej chwytać po nią paluchami ;)
OdpowiedzUsuńmiałam ten kremik kiedyś bo zachwycała się nim moja mama. u mnie nie wywołał żadnego pozytywnego przypływu uczuć - do ust jest ok, ale opakowanie bardzo mnie do niego zniechęca. do stosowania na większe powierzchnie jest mega niepraktyczny... dla mnie zbędny gadżet, ot wazelina :)
OdpowiedzUsuń@Atina: właśnie sucha skóra na ustach to moja zmora ...
OdpowiedzUsuń@simply_a_woman: mała rzecz a cieszy :P
@anulaat: właśnie znalazłam w książce Twoją zakładkę z muminkiem :D to dobry motyw z tym przekręceniem- muszę wypróbować :D
@ada: wazelinę też lubię :P
OdpowiedzUsuńtez lubie te kremiki, ale w promocyjnej cenie;P aktualnie koncze jeden, co wieczor smaruje nim usta :)
OdpowiedzUsuńopakowanie jest strasznie fajne ! :)
OdpowiedzUsuń@Agu: ja zawszę biorę rzeczy z katalogów w promocyjnych cenach, bo po co przepłacać? ;)
OdpowiedzUsuń@MissDood: strasznie fajnie i jeszcze bardziej niepraktyczne :P
Chyba jedyny dobry produkt tej firmy :)
OdpowiedzUsuńU mnie konkurs makijażowy do zdobycia atrakcyjne nagrody.
Sprawdź: http://lady-flower123.blogspot.com/2011/04/225-konkurs-makijazowy-teledysk.html
Mam i też jestem za tym, że jest lepszy od wazeliny, ale "grzebanie"palcem w pojemniczku jest straszne :)
OdpowiedzUsuń@lady_flower123: nawet nie wiem co teraz w Oriflame mają, bo już od 2-3 lat nie miałam ich katalogu w rękach ;)
OdpowiedzUsuń@Divii: no właśnie ;)
Genialny na opryszczkę, polecam:)
OdpowiedzUsuń