Kolejny miesiąc obfitował u mnie w zużyte kosmetyki. Zaczynam widzieć światełko w tunelu jeżeli idzie o moje zapasy ;)
- kremo-żel Lirene Youngy 20+- nie spodziewałam się po nim zbyt wiele, a okazał się być bardzo fajnym kremem! Na dniach pojawi się jego recenzja :)
- fluid matująco-wygładzający Lirene City Matt- jak zużyję te podkłady, które obecnie goszczą w mojej toaletce (czyli całe dwie sztuki) to z pewnością wrócę do niego :)
- waniliowo-mandarynkowa pomadka do ust Alverde- będę za nią tęsknić :( pięknie pachniała i rewelacyjnie nawilżała usta
- lakier do paznokci Miss Selene 191- piękny lakier, którego nie zdążyłam pokazać na blogu, teraz nadrabiam:
- żelowy eyeliner Essence 02 London Baby- mój ukochany :( Używałam go dużo dłużej niż powinnam, dzięki temu prawie wyzerowałam słoiczek :D Niestety zaschnął już do tego stopnia, że nic się z nim nie da zrobić
- Avene TriAcneal- produkt, który do tej pory wzbudza największe zainteresowanie na moim blogu. Mam nadzieję, że już nie będę musiała do niego wracać
- krem do rąk Isana kakaowy- bardzo przyjemny krem do rąk. Pachniał identycznie jak masło z tej serii, polubiłam się z nim. Niestety już nie jest dostępny.
- aktywny balsam antycellulitowy Lirene- przyznam szczerze, że nie widzę najmniejszej różnicy między tym balsamem a jego starszą wersją, którą podlinkowałam ...
- skoncentrowany szampon wzmacniający do włosów osłabionych Pharmaceris- szampon, z którym bardzo się polubiłam. Z chęcią do niego wrócę.
- dezodorant Nivea Fresh Natural- byłam zmuszona go kupić, kiedy któregoś pięknego dnia zaspałam do pracy i biegu zapomniałam użyć antyperspirantu. Tylko takie coś mieli w pobliskiej Żabce i mogę powiedzieć, że wywaliłam 10zł w błoto. Nie daje on żadnej ochrony..
- antycellulitowy peeling myjący Lirene- podobnie jak w przypadku balsamu do ciała z tej serii: nie widzę różnicy między tą a starszą wersją
- 3 Minute Miracle Reconstructor Deep Conditioner Aussie- najlepszy produkt tej firmy jaki używałam. Jestem zakochana w jego zapachu :)
- żel kojący zaczerwienienia do mycia twarzy i oczu Pharmaceris- nie polubiłam się z tym produktem. O tym z jakiego powodu napiszę niedługo ;)