Podczas przeprowadzki zmieniłam dom nie tylko ja, ale i moje rzeczy. Począwszy od nowej szafy, przez szafki w kuchni po pudełku na kosmetyki kończąc. Kiedyś pokazywałam Wam, że całą kolorówkę trzymam w jednej szufladzie. Biurko zostało w starym mieszkaniu, więc siłą rzeczy trzeba było szukać nowego domku na moje zabawki.
Właściwie od początku wiedziałam, że chcę komódkę MOPPE z Ikei. Nic mniej oryginalnego ale jednocześnie bardziej praktycznego. Przy mojej ilości kosmetyków takie rozwiązanie sprawdza się idealnie. Wzdłuż całej ściany mam szeroki blat, który spełnia różne funkcje, ale pod samą ścianą jest moją toaletką :)
Na komodzie ustawiłam piękny kubek z moim pędzlami. Odrobinę drażni mnie, że wszystkie są tak na widoku. Takie rozwiązanie jest jednak najporęczniejsze, a i tak pędzle myję praktycznie po każdym użyciu. Lusterko i moje perfumy (sephorowe maleństwo zamieniło się z jeszcze mniejszymi perfumami Loccitane :D) dopełniają całości. Jedyne o czym wciąż myślę to zamiana lusterka. To jest takie nijakie, najprawdopodobniej przy kolejnej wizycie w Ikei wymienię je na to cudo.
W najniższej szufladzie mieszkają moje lakiery. To wszystkie buteleczki, które ostały się podczas przenoszenia. Niestety nieumiejętnie je zabezpieczyłam i kilka flakoników się stłukło. Podobnie było z cieniami do powiek :(
Kolejną szufladę zajmują cienie do powiek. Najważniejsza dla mnie jest moja paletka z Inglota i ona przetrwała bez szwanku :) Obok pojedyncze cienie i paletka z NYXa, którą ostatnio sporo się bawiłam :) Dzięki Aniu! :*
Szuflada obok powinna nosić nazwę SZPACHLA ;) Mieści podkłady, pudry i korektory. Od momentu zrobienia zdjęcia wzbogaciłam się o kamuflaż z Catrice oraz korektor Lierac.
Pomadki, pomadeczki, pomadunie czyli pierwsza z trzech najmniejszych szufladek. Przeprowadzka była dobrym momentem, żeby zrobić mały przesiew tych produktów. Została gromadka, którą śmiało mogę nazwać the best of the best ;)
plus gumka do włosów... |
Moja ukochana szuflada, czyli róże, rozświetlacze i bronzer (tak, sztuk jedna :)). Po zrobieniu zdjęcia doszło mi jeszcze jedno cudo z Revlona, które na pewno Wam pokaże w osobnym wpisie :)
Na koniec pozostaje szuflada z tuszami i eyelinerami. Ciągle zapominam o dokupieniu czarnego linera, najwidoczniej nie jest mi aż tak potrzebny :D Wczoraj do szuflady doszedł jeszcze jeden tusz do rzęs, tym razem z Joko.
Jak widać jest skromnie, bo skromnie się maluję. Szufladki sprawują się świetnie i ciesze się, że je kupiłam. Dzięki nim porządek trzyma się sam :)
Świetna ta szufladka, może w końcu zapanowałby u mnie porządek :)
OdpowiedzUsuńSerio, podzielisz sobie wg uznania co gdzie trzymasz i potem automatycznie wkładasz, gdzie potrzeba :) Czasem jak się spieszę to zostawiam bałagan, ale pod komodą :D
Usuńmam to lusterko i jest ono całkiem duże - nie wiem jaki miałaś plan, ale na komódce nie ustawisz go na pewno :DD. ale fakt, jest bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńTo nieco popsuło mój plan :D Właśnie zauroczyłam się nim na tyle, że nie sprawdziłam wymiarów :P
UsuńMyślę, że jak dla kogoś kto wizażem nie pasjonuje się w maniakalny sposób masz naprawdę fajny zbiór do makijażu dla siebie. Zbiór miły dla oka :)
OdpowiedzUsuńOj zdecydowanie do maniaka mi daleko :) Bardzo lubię patrzeć na kolorowe makijaże, sama wyglądam w nich nieciekawie i to skutecznie stopuje moją chęć zbierania kolejnych produktów ;)
Usuńmuszę przyznać, że masz sporą kolekcję kolorówki...
OdpowiedzUsuńZdecydowanie róży to mi nigdy nie zabraknie :D
UsuńTeż mam taką komódkę :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo popularna, ale wcale się temu nie dziwię :)
UsuńI taka kolekcja mi się podoba. Wszystko co potrzebne, bez 20 podkładow i 10 bronzerow ktore nie sposób zużyc. :)
OdpowiedzUsuńMogę śmiało powiedzieć, że używam regularnie wszystkiego co mam :)
Usuńteż zwróciłam na nią uwagę:) podoba mi się
OdpowiedzUsuńProsta i praktyczna :)
Usuńteż mam ochote na ta komode;) ale na razie jeszcze nie wiem gdzie za kilka miesięcy będę mieszkać więc na razie nic nie zmieniam;)
OdpowiedzUsuńJa po przeprowadzce przez miesiąc trzymałam wszystko w zwykłej kosmetyczce :D
UsuńTeż mam taką komódkę z Ikei, ale mniejszą (z 4 szufladkami)...Chyba przydałoby się coś większego :P
OdpowiedzUsuńTą z 4 szufladkami sobie sprawię na biżuterię :)
UsuńŚwietne rozwiązanie! Gdy będę miała wystarczająco dużo miejsca również w nią zainwestuję :)
OdpowiedzUsuńW razie czego są jeszcze mniejsze wersje :)
Usuńsuper wszystko zorganizowałaś:-)
OdpowiedzUsuńmi też by sie takie szufladki przydały :)
OdpowiedzUsuńu mnie nic nie jest posegregowane i strasznie mnie to denerwuje!
U mnie też przez długi czas był wielki bałagan :)
UsuńFajna komódka ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńmoja kolekcja jest jeszcze za mała na osobną 'komodę', ale ta z IKEA jest super i pewnie sama ją sobie też kupię;p widzę perfumy Currara, ach sentyment - moje pierwsze mocne perfumy :D
OdpowiedzUsuńOch perfumy z Currary to moje ulubione! Niestety są już wycofane ze sprzedaży nad czym rozpaczam :(
Usuńpodoba mi się ta komódka :)
OdpowiedzUsuńTo się cieszę :)
Usuńja jestem zbieraczem i mam miliardy kosmetyków. ciekawe jak to byłoby mieć ich tyle, ile potrzebuję tak zdroworozsądkowo..
OdpowiedzUsuńte szufladki bardzo bardzo mi się podobają, ale są za małe na kosmetyki.. może na akcesoria do włosów hmmm..
Ja właśnie jestem anyzbieraczem :P Planuję kupić jeszcze jedną komódkę, tym razem mniejszą, będzie na biżuterię sztuczną :)
Usuńfajna ta mini szafka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo fajnie to wszystko wygląda:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo fajna ta komódka :)
OdpowiedzUsuńMała rada -ustaw lakiery pionowo (na stojąco) - ponoć wpływa to na ich trwałość i konsystencję :)
Oo dziękuję za radę ;) Lakiery mam na leżąco, żeby było widać jaki to kolor :)
Usuńmiałam taką ilość rzeczy, jak zaczynałam przygody z blogowaniem i YT :D teraz jest ich trochę więcej ;)
OdpowiedzUsuńJak ja zaczynałam to nie miałam nawet podkładu :D
UsuńTa komódka wygląda super ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa mam mniejszą wersję tych szufladek i trzymam w nich akcesoria i kosmetyki których akurat nie używam. Wygodniej jest mi trzymać aktualnie używane rzeczy w kuferku
OdpowiedzUsuńMniejszą planuję kupić, żeby trzymać w niej sztuczną biżuterię :)
Usuńz pewnością jak się na studia udam, to wybiorę to rozwiązanie przy przechowywaniu kosmetyków;)
OdpowiedzUsuńlusterko z IKEA mam, i osobiście nie polecam. tylna nóżka nie jest na stałe przymocowana, i lusterko często się rozjeżdża:( ale można temu oczywiście zaradzić, sklejając je, jednak wtedy się nigdy nie złoży;)
Oj to już zdecydowane odpuszczę sobie to lusterko, zupełnie inaczej je sobie wyobrażałam :(
UsuńŚwietna ta komódka, uwielbiam takie praktyczne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńPorządnie to zorganizowałaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńBardzo ładnie wszystko się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńfajna komódka, i pomyśleć że ja jeszcze w życiu w Ikei nie byłam:)
OdpowiedzUsuńJak nadarzy się okazja to koniecznie musisz nadrobić :)
Usuńładnie sobie wszystko zorganizowałaś.. super jest ta komódka! :)
OdpowiedzUsuńładnie zoorganizowane :)
OdpowiedzUsuńja lakiery mam w pódełeczku po Ferrero rosche :PP
tynk w opakowaniu po innym zest,kosmetyków jest takie śliczne w kratkę :PP
a tusze i liner w takim pudełeczku na wzór szklanki :PP
Wcześniej też trzymałam lakiery w pudelku po czekoladkach :D
UsuńPodoba mi się ta komódka, ostatnio nad nią znowu myślałam, ale w sumie na mojej toaletce wszystko ma swoje miejsce.
OdpowiedzUsuńŚwietna kolekcja, niezbyt dużo, niezbyt mało i od razu widać na co stawiasz :)
Docelowo to mi się marzy taka wolnostojąca toaletka z wielkim lustrem, ale to jeszcze nie w tym mieszkaniu :)
UsuńTa komódka jest fantastyczna, bardzo praktyczne rozwiązanie :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo podoba mi się ta komódka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietna komódka! Nie ma to jak organizacja :)
OdpowiedzUsuńJa to lubię się organizować :)
UsuńHej :) może byś pokazała kiedyś swoje lakiery do paznokci?:) mam jeszcze prośbę, może znasz jakiś fajny i tani rozświetlacz do twarzy? Bardziej wchodzący w złoto niż srebro? Będę wdzieczna za jakąs podpowiedź, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHej :) Miałam w planach taki post, czekam na dobre światło, żeby wiernie oddać kolory lakierów :) Co do rozświetlacza to moim absolutnym ulubieńcem jest ten z Inglota, wpada w złoto i daje rewelacyjny efekt na buzi, za kilka dni pokażę go na blogu :)
UsuńTę komódkę oglądałam ostatnio właśnie w Ikea, ale niestety nie mam warunków ani możliwości jej gdzie postawić. I bardzo nad tym ubolewam. Jeden pokój jest synka, drugi mój i męża, brakuje jeszcze trzeciego pokoju :P
OdpowiedzUsuńRównież mam taką komodę, oraz jeszcze jedną z dwiema szufladkami :).
OdpowiedzUsuńO nieee, które lakiery nie przeżyły przeprowadzki?! :(
OdpowiedzUsuńja mam toaletke + kufer:)
OdpowiedzUsuńta komoda na żywo jest duz ?: )
OdpowiedzUsuńna stronie ikei są podane dokładne wymiary
Usuń