Oj coś wybitnie mi nie po drodze z antycellulitowym postem ;) Dziś wybiła mnie z rytmu wizyta w Hebe, ale o tym później. Chciałabym pokazać Wam kilka nowości, które zagościły w mojej łazience. Nie jestem zakupoholiczką i nie mam problemu z nadmiernym kupowaniem kosmetyków, jednak co jakiś czas coś mi do koszyka wpadnie ;)
O zestawie kosmetyków Aussie wspominałam Wam w poprzednim wpisie.
Tak prezentują się z bliska :) Zaintrygowało mnie opakowanie jednej odżywki, w zasadzie nie wiem jak ma ono funkcjonować, żeby produkt nie rozlał się wszędzie naokoło. Aż strach zrywać naklejkę ;)
Wracając do dzisiejszej wizyty w Hebe- teraz panuje w niej promocja, że każdego dnia mocno przecenione są coraz to inne produkty. Więcej znajdziecie na ten temat tutaj. Tak się złożyło, że dziś w promocji był płyn micelarny Biodermy, kosztował 8,90 za 100ml. Od dawna chciałam go przetestować, cieszę się, że w końcu trafiła mi się idealna promocja, w sam raz na zapoznanie się z produktem i ocenienie, czy chcę się z nim bawić dalej :)
Oprócz tego sprawiłam sobie przeciwzmarszczkowy krem liftingujący pod oczy z Pharmaceris serii Emoliacti Neoscope. Od kiedy używam na twarz kwasów moja skóra pod oczami jest w niezbyt ciekawym stanie i kremy za 5zł z Ziai już nie pomagają. Ten produkt zebrał wiele pozytywnych opinii w internecie, mam nadzieję, że u mnie też się sprawdzi. Kosztował 37zł za 15ml. Ostatnim produktem jest krem do twarzy Lirene do cery wrażliwej i alergicznej z SPF 30. Pamiętam, że MajtkiRambo (które porzuciły blogaska, chlip clip :() chwaliła go i mówiła, że nadaje się pod makijaż. Cena również ma bardzo przyjazną, bo 20zł za 50ml.
To wszystko, oszczędzę Wam widoku wacików z biedronki ;)
jestem mi smutno, bo też chcę aussie, więc domagam się tego antycellulitowego postu! :p
OdpowiedzUsuńPodobno niedługo ma trafić na półki sklepowe, ale nic więcej na ten temat nie wiem :)
Usuńwłaśnie siedziałam dzisiaj u MajtkiRambo i czytałam stare wpisy. mogłaby wrócić kurcze:(
OdpowiedzUsuńa co do zakupów i zamknięcia aussie to on ma w środku, tzn przy zamknięciu, taką jakby ochronkę/pompkę która otwiera się tylko pod naciskiem:D
jestem ciekawa jak się spiszą produkty, oby jak najlepiej!
Oo to uspokoiłaś mnie z tym otwarciem :) Nigdy wcześniej nie spotkałam się z taką butelką ;)
UsuńTeż mi brakuje Majcioch :(
Świetne zakupy :).
OdpowiedzUsuńoj zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńSpokojnie możesz zrywać naklejkę. Silikon przy wylocie chroni przed wylewaniem, fajny patent :)))
OdpowiedzUsuńCzyli ktoś pomyślał :)
UsuńCiekawią mnie te produkty aussie ;) kurde że u mnie nie ma hebe :(
OdpowiedzUsuńBez obaw, nic się nie wyleje :)
OdpowiedzUsuńMiałam szampon i 3 odżywki tej firmy ale niestety nie rzuciły mnie na kolana :(
Ale zapachy mają świetne :)
UsuńAussie - jak się cieszę! :)
OdpowiedzUsuńNie chciało mi się iść po Biodermę rano :)
OdpowiedzUsuńLeniuszek :)
Usuńteż w ten sposób próbowałam Biodermę tyle że w Superpharm za 10zł dzięki temu nigdy nie kupiłam pełnowymiarowego produktu ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego polowałam na mała buteleczkę ;)
UsuńAussie chodzi za mną już od dawna:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twoich opinii o Aussie bo jeszcze ich na sobie nie przetestowałam;P
OdpowiedzUsuńCzekam na aussie na półkach, abym mogła kupić :D
OdpowiedzUsuńmiałam aussie, bez zachwytu na moich włosach.
OdpowiedzUsuńNie masz co się bać tego "zamknięcia", jest bezpieczne i nic się nie wyleje! ktoś mądry już to wymyślił! ;)
Pierwszy raz spotykam się z takim opakowaniem ;)
UsuńO dzięki za cynk z promocjami w HEBE :)
OdpowiedzUsuńPolecam się na przyszłość :)
UsuńBiodermę uwielbiam - dla mnie najlepszy micel do demakijażu oczu. Większość dwufazowych płynów i innych miceli strasznie podrażnia mi oczy, natomiast przy Biodermie tego problemu nie mam więc do niej zawsze wracam. Mam nadzieję, że i u Ciebie się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńDziś użyłam jej po raz pierwszy i póki co było wielkie wow. Jeżeli ten efekt się utrzyma to już boli mnie portfel :P
UsuńHehe faktycznie opakowanie odżywki dziwne, ale może pod naklejką jest coś jeszcze???
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzje Aussie :D