Pora na prezentację tuszu do rzęs, który bardzo polubiłam w ostatnim czasie. Tusz Maybelline The Colossal Volum' Express Mascara Smoky Eyes kupiłam podczas jednej z wielu promocji w Hebe i kosztował mnie jedynie jakieś 15-16zł. Wybrałam oczywiście wariant czarny.
Wahałam się, czy nie wziąć wersji Cat Eyes, która kiedyś przypadła mi do gustu, ale chęć testowania nowości wzięła górę ;) Odrobinę żałuję, bo efekt nie jest aż tak udany jak przy kocim oku.
Szczoteczka należy do gatunku tych najbardziej standardowych. Prosta, nabiera tyle tuszu ile potrzeba, nie jest za duża ani za mała. Szczerze przyznam, że wolę szczoteczki silikonowe, no ale cóż ;)
Oko gołe i wesołe ;)
Tusz z pewnością mocno wydłuża rzęsy, ale brakuje mi tu jakiegoś większego pogrubienia. Trochę takie smętne patyki mi się tworzą :( Być może u osób hojniej obdarzonych przez naturę rzęsami efekt byłby lepszy. U mnie tragedii nie ma, ale do tuszu z pewnością nie wrócę.
P.S.
Wiecie może co się stało z tuszem Essence Get Big Lashes w szarym opakowaniu?
Lubię tusze z MNY, ten wyraźnie wydłuża, ale pogrubienia nie widać, szkoda:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie :(
Usuńmnie się efekt bardzo podoba, akurat potrzebuję kupić nowy tusz, chyba skuszę się na ten ;)
OdpowiedzUsuńTo się cieszę, że podpowiedziałam :)
UsuńJeden z moich ulubionych tuszy do rzęs. Niestety, mnie natura skromnie obdarzyła,ale on sobie radzi nawet z moimi rzęsami :)
OdpowiedzUsuńOoo zazdro :D
UsuńWłasnie go teraz używam i jestem zadowolona:)
OdpowiedzUsuńTo najważniejsze :)
UsuńPieknie wydluza,ale mysle,ze odrobina pogrubienia by sie przydala.
OdpowiedzUsuńnie lubię tych tuszów Colossal. Pierwszy, z tej pierwszej klasycznej linii kupiłam, jak tylko się pojawił jako nowow,ść kilka lat temu. I rzeczywiście był ok. Kolejny egzemplarz to już totalna porażka. Jakość spadła koszmarnie, nie kupię już na pewno. Teraz mam One by one ale jeszcze się docieramy :)
OdpowiedzUsuńJa ja lubię, tylko ten nowy niebieski okazał się być totalną porażką przez swoją wielką szczotę ;) One by one jeszcze przede mną
Usuńto jest tusz do którego często wracam :)
OdpowiedzUsuńO proszę, a ja tak marudzę :D
UsuńJa mam wersję wodoodporną - jestem bardzo zadowolona !
OdpowiedzUsuńJa właśnie nie lubię wodoodpornych maskar :(
UsuńChoć ten tusz nie daje spektakularnego efektu, to nie pogardziłabym maskarą Maybelline. Na co dzień delikatnie podkreślam rzęsy:) Lubię tradycyjne szczoteczki, aczkolwiek ostatnio powoli przekonuję się do silikonowych aplikatorów:)
OdpowiedzUsuńSilikonowe szczoteczki mam wrażenie lepiej sobie radzą z rozczesaniem rzęs :)
UsuńMnie uczulił jeden z Collosali, więc nie dałam kolejnych szans tej serii. Efekt nie powala na kolana.
OdpowiedzUsuńSzary GBL został wcyofany: http://www.lusterko.net/2013/08/wycofywane-produktu-essence-jesien-2013.html
O nein nein nein :( mój ukochany tusz :(
UsuńFaktycznie mógłby bardziej pogrubiać. Mam 3 kolorowe Colossale z tej letniej kolekcji i najbardziej zadowolił mnie ich kolor, a nie pogrubienie :(
OdpowiedzUsuńOj kolorowych tuszy to ja dopiero nie lubię :D
UsuńNie jest tragiczny ale spektakularnego efektu też nie ma - ja zdecydowanie się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńI dobrze, bo nie ma na co :D
Usuń