Dziś popłynę na fali rossmannowskiej promocji i przedstawię Wam nowości jakie zagościły w mojej toaletce. Nieco na opak, bo do rossmanna w sumie nie trafiłam- zniechęciła mnie wizja pootwieranych kosmetyków. Gdy usłyszałam, że Hebe również wprowadziło zniżkę na produkty, którymi akurat byłam zainteresowana to długo się nie wahałam. Miałam przed oczami wszystkie tasiemki zabezpieczające, które sama parę miesięcy temu wychwalałam. Ku mojemu wielkiemu rozczarowaniu okazało się, że dla wścibskich paluchów niepełnosprytnych klientek to i tak nie był problem... Także eyeliner L'oreala i korektor Bourjois poczekają ;) Tymczasem kupiłam:
- błyszczyk L'Oreal Glam Shine Rosopolitan- takich transparentnych błyszczyków u mnie nigdy dość. Jego promocyjna cena to 18zł
- pomadka L'Oreal Caresse 102 Romy- jedyna rzecz, którą faktycznie zamierzałam kupić i mi się udało :D Cena to 21zł.
- baza pod cienie do powiek I <3 Stage Essence- co prawda produkt nie objęty promocją, ale zdałam sobie sprawę, że jak pół roku temu wykończyłam poprzednią bazę, to od tej pory praktycznie nie sięgam po cienie, także tego ;) Cena to 11zł.
Kilka dni wcześniej w małej osiedlowej drogerii kupiłam też dwa produkty Joanny.
- szampon normalizujący z ekstraktem z drożdży piwnych i chmielu - uratował moje włosy po obciążającym je bubelku. Chwilowo jestem w nim zakochana :) Kosztował 7zł za 300ml.
- peeling do ciała z ekstraktem z bzu- kiedy pierwszy raz zobaczyłam go u Simply, to widziałam, że będzie mój. Później Ewa mnie w tym utwierdziła. Samo ścieranie może nie jest świetne, ale ten zapach <3 Słoik kosztował 15zł.
Zebrałam się też w końcu i odwiedziłam firmowy sklep Ziai. We Wrocławiu mieści się w trzech miejscach, ja dotarłam do tego w samym centrum, przy ulicy Piotra Skargi. Jestem pod pozytywnym wrażeniem tego miejsca. Po pierwsze bardzo szeroki asortyment, po drugie kuszące ceny, po trzecie miła obsługa, a po czwarte gratis do zakupów :)
- orzeźwiający peeling do twarzy i ciała z limonkowo-cytrusowym koktajlem egzotycznym- to właśnie był wspomniany gratis za zakupy powyżej 30zł.
- żel do mycia twarzy z kuracji antybakteryjnej- rewelacyjny żel do mycia twarzy. Regularnie do niego wracam. Kosztował 11zł.
- peeling z mikrogranulkami bardzo mocny z serii Ziaja Pro- ciekawa jestem jak się sprawdzi. Czytałam o nim wiele dobrego. Za butelkę 270ml zapłaciłam 23 zł.
- szampon + płyn do mycia lody ciasteczkowo-waniliowe- kupił mnie swoim cudnym zapachem! Idealny na zimę! 400ml kosztował 7zł.
- maska intensywnie wygładzająca do włosów- rewelacyjna maska do włosów, to już chyba moje 5 czy 6 opakowanie :) Cena też kusząca bo 6zł, będę tam po nią wracać.
Dostałam też cały plik próbek w saszetkach, ale zapomniałam je dołożyć do zdjęcia. Zapasy kosmetyczne uzupełnione, jak będę gdzieś w pobliżu rossmanna to zajrzę może po jakieś lakiery do paznokci, ale ogólnie jestem zadowolona z tego, co kupiłam :)
Najbardziej zazdroszczę zakupów z Ziaii ;)
OdpowiedzUsuńStrasznie się nimi cieszyłam jak tylko wróciłam do domu :D
UsuńJa też zauważyłam że dla chcącego nic trudnego i te tasiemki w Hebe średnio zabezpieczają produkty - zwłaszcza te mniejsze, np. cienie do powiek. Poza tym ostatnio sobie pomyślałam, że wcześniej otwierane kosmetyki, jeśli mają zniszczoną tasiemkę, równie dobrze mogą mieć ją wymienianą...
OdpowiedzUsuńNo właśnie ;/ Już sama nie wiem co zrobić, żeby mieć pewność, że kupuję coś niemacanego :(
UsuńŚwietny wybór, produkty z ziaja są cudowne ;)
OdpowiedzUsuńA do tego jakie tanie :)
UsuńMyślałam, że w sklepie firmowym Ziaji jest drożej... Kusi mnie ten peeling, więc chyba kiedyś się wybiorę :)
OdpowiedzUsuńSama byłam zdziwiona! Jechałam tam na zasadzie "a zobaczę co ciekawego mają i jak ceny się kształtują", a wyszłam z całą torbą kosmetyków :D
UsuńL'Oreal Caresse 102 Romy - zrecenzowana na moim blogu jako bubel , nie wiem czy tylko ja tak mam ale niestety strasznie wysuszyła mi usta ,dosłownie na wiór , szkoda mi ja wyrzucić ,bede probowac jeszcze z pomadką ochronną jako bazę może sie uda :(
OdpowiedzUsuńBuuu :( A ja już zaczęłam ją testować i chwilowo jestem zadowolona. Chociaż w sumie znam ten ból, bo większość pomadek robi mi saharę na ustach :(
Usuńno spore zakupki, ja swoje też muszę pozbierać i napisać post :)
OdpowiedzUsuńLubię pisać takie posty, tylko z zakupami u mnie gorzej :D
Usuńbardzo lubię ten sklep Ziai na P.Skargi- faktycznie wybór jest ogromny, obsługa miła no i dodają gratisy ;)
OdpowiedzUsuńPani dała mi próbkę chyba wszystkiego co miała :D W dodatku miło się z nią rozmawiało, normalnie aż chcę się tam wracać :)
Usuńszkoda, że w Rossmannie nie mają tych folii zabezpieczających. Dziś byłam świadkiem zmasakrowania niektórych kosmetyków... szkoda gadać.
OdpowiedzUsuńDziś widziałam tyle kosmetyków z odciskami paluchów, że czułam się jak na jakimś miejscu zbrodni :D
UsuńTen żel do mycia twarzy z Ziaji jest bardzo przyjemny, dobrze oczyszcza, a przy tym nie wysusza i jest mega wydajny :)
OdpowiedzUsuńMaziajki też bardzo lubię w okresie jesienno-zimowym, muszę kupić ponownie gdy gdzieś spotkam :)
To prawda :) Ten żel jest moim ulubionym do oczyszczania twarzy, niestety często miałam problemy z jego dostaniem w aptekach :(
Usuńlakier do ust z Loreala to był bardzo dorby wybór, ale ostrzegam jak raz spróbójesz mozesz sie uzależnić, ja kupiłam pierwszy na ostatniej promo i mam obecnie 6 odcieni (5 bo jeden zgubiłam) i 3 pomadki a kolejna juz jest w drodze;) Najlepsze produkty do ust na swiecie;)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że chciałam wziąć więcej, ale miałam problem ze znalezieniem sobie odpowiedniego koloru :(
UsuńRównież zakupiłam na tej promocji L'Oreal Shine Caresse, ale w kolorze 400 Eve ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba jej zapach <3
UsuńŚwietne zakupy :) Ja również muszę się wybrać do Ziaji :)
OdpowiedzUsuńPolecam się tam wybrać :)
UsuńJestem ciekawa tego peelingu z Ziaji. Czekam na recenzje.
OdpowiedzUsuńZ pewnością się pojawi :)
UsuńChciałabym spróbować tę maskę z Ziaji.
OdpowiedzUsuńJest rewelacyjna, można brać w ciemno :)
UsuńChyba się skuszę na maskę Ziaji :)
OdpowiedzUsuńJest rewelacyjna, można brać w ciemno :)
UsuńJa też kupiłam ten bardzo mocny peeling. Niestety w pobliżu nie mam sklepu firmowego Ziaja, ale zamówiłam na allegro :)
OdpowiedzUsuńMnie do niego zachęcił wpis Aliny Rose :)
Usuńja do rossmanna jeszcze nie trafiłam ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie :P
UsuńBlanuję trafić do Rossmanna jutro, ale nie wiem czy mi się uda xD.
OdpowiedzUsuńJa może we wtorek podejdę o ile coś tam jeszcze zostanie ;)
UsuńMaska z Ziaji świetna. Też ją uwielbiam. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńPiąteczka :) Pozdrawiam również :)
Usuńależ zapasy :)
OdpowiedzUsuńWłasnie wcale nie :) Praktycznie wszystko poszło już w ruch :)
Usuńmieszkam koło sklepu firmowego z ziai i nigdy tam nie weszłam, ale chyba muszę się przejść bo ten peeling i płyn do mycia twarzy mnie nęci!
OdpowiedzUsuńJakbym miała bliżej to częściej bym tam zaglądała z pewnością :P
UsuńZakupy bomba! :D
OdpowiedzUsuńPeeling bzowy uwielbiam i widzę, że Ci zaraziłam hehe :D nie jest to turbo-ścierak, ale ścierak całkiem przyzwoity! :P
Ciasteczkową Ziajkę miałam i pachniała nieziemsko :D
Wielbię zapach tego peelingu! Kojarzy mi się z miejscem, gdzie mieszkałam jak byłam mała, obok rosły całe szeregi bzów <3
Usuń