Pora na prezentację lakieru do paznokci, który od razu rzucił mi się w oczy jak tylko weszłam do drogerii. Mowa o Sally Hansen Hard as Nails Xtreme Wear w odcieniu 140 Rockstar Pink. Zapłaciłam za niego 15zł w Hebe.
Choć może się wydawać, że jest inaczej, to lakier składa się z całej masy bardzo drobnych, brokatowych drobinek, które są zatopione w bezbarwnej (no może minimalnie różowej, ale wciąż przezroczystej) bazie. Nakładanie go solo na paznokcie mijałoby się z celem. No chyba, że chcemy nakładać 15 warstw ;)
Przeczuwając co się święci, nałożyłam go na paznokcie wcześniej pomalowane OPI Casino Royale. Dzięki temu do efektu, który widzicie na zdjęciach potrzebowałam dwóch warstw Sally Hansen.
Co tu dużo pisać, lakier stał się moim ulubieńcem. Podoba mi się w nim to, że nie ma problemów ze zmywaniem jak to jest z innymi brokatowymi lakierami.
To mój pierwszy lakier Sally Hansen, ale od teraz będę częściej zaglądać na ich półkę :)
właśnie mam go dzisiaj na swoich paznokciach :)
OdpowiedzUsuńOoo piąteczka! :)
UsuńI ja też! ;D Uwieeeeeelbiam go! Szkoda, że nie ma innych brokatowych wersji kolorystycznych :(
UsuńTo prawda, nie pogardziłabym kolejnymi :)
UsuńPrezentuję sie bosko!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że podzielasz moje zdanie :)
OdpowiedzUsuńMam też ten lakier z Sally Hansen, używam go nawet samodzielnie (3 warstwy) - wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńO to też tak spróbuję :)
UsuńCudny! Cały duet razem świetnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuń