niedziela, 22 maja 2011

Akcja Bikini tydzień dziewiąty

Ale ten czas leci. Już skończyły mi się mądre sentencje na temat zdrowego żywienia, którymi mogłabym Was raczyć ;) U mnie dalej wszystko po staremu. Jem to co jadłam, jestem coraz mniej głodna. Ostatnio moją ulubioną rzeczą jest jajko na miękko :) Choć czasem, jak włączy mi się leń i pomyślę, że mam gotować to jajko i pilnować, żeby nie wyszło na twardo to mi się w ogóle jeść odechciewa ;)
Za to już regularnie od dwóch tygodni codziennie zaliczam 1,5h spacery. Wszystko z powodu tego, że remontują torowiska koło mnie i nie mam czym jeździć. Tzn, są autobusy zastępcze, ale jak temperatura przekroczy 20 stopni to w środku zapach jest nie do wytrzymania. Dobrze mi te spacery robią, bo wcześniej gdziekolwiek bym nie szła, to zaraz bolały mnie nogi, a tak to się hartuję. Do tego na wiosnę pięknie jest w parku, który mam po drodze na uczelnie :) Czasem to wolałabym w nim zostać zamiast iść na zajęcia ;)

Kolejną rzeczą jest to, że z powodu upałów przyszła pora na to, żeby coraz bardziej zrzucać z siebie różne części garderoby. Mimo moich kilku kg więcej stwierdziłam, że nie mam ochoty się gotować i chodzić w rajstopach, długich spodniach czy co tam jeszcze jest. Wydaje mi się, że osoby, które na siłę chodzą w grubych ciuchach, bo chcą coś maskować to tylko to podkreślają. Sama kiedyś tak chodziłam, ale koniec tego ;) Jestem za piękna i za młoda, żeby w workach chodzić hehe :)
Na koniec chciałam pokazać jak ładnie można zrobić coś z niczego. Oddałam szkatułkę do przerobienia dziewczynie, która zajmuje się decoupagem i patrzcie jak pięknie wyszło: 
Jeszcze nie wiem co będę w nim trzymać, bo jest malutkie i nawet cienie do powiek się w nim nie mieszą, ale to nie ważne. Ważne, że mam coś ładnego :)

21 komentarzy:

  1. Jajko na miękko? Fuj ;))

    Gratuluję samozaparcia! I zazdroszczę spacerów, chyba też muszę się ruszyć bo kondycja leży i kwiczy :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też lubię jajka na miękko, ale dawno nie jadłam. Szkatułka piękna!

    OdpowiedzUsuń
  3. dawno nie jadłam jajka na miękko, ale lubię ;) śliczna szkatułka, może na biżuterie?

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładne te pudełeczka;) pierwsze jest śliczne:D
    Zapraszam do konkursu na moim blogu: http://www.good-for-you.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście że nie ma co się męczyć w rajstopach i zgadzam się że jesteś na to za piękna i za młoda ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja już dawno odpuściłam sobie workowate ciuchy. trudno, jak się komuś nie podobam to niech patrzy w drugą stronę :)
    super szkatułki, ja też mam takich kilka - pustych oczywiście. ale na półce wyglądają super!

    OdpowiedzUsuń
  7. @Viollet: ja kocham jajko na miękko! :P

    @vixen: ja właśnie też długo go nie jadłam, ale jak sobie raz zrobiłam, to teraz codziennie je wcinam ;)

    @pugsilove: chyba skończą w niej moje broszki albo próbki perfum :)

    @D&P: ja właśnie wolę to drugie ;)

    @Lady In Purplee: Dzięki kochana :*

    @ada: te szkatułki chyba mają to do siebie, że mają służyć bardziej jako ozdoba niż mieć praktyczne zastosowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale super wygląda ta szkatułka. Ja bardzo dużo moich rzeczy trzymam w pudełkach po butach i w wakacje planuję je troszkę poobklejać żeby ładniej wyglądały. A jajka na miękko uwielbiam tylko jak mieszkam w moim mieszkaniu na studiach to rano jest za mało czasu na gotowanie a jak jestem w domu i mama gotuje jajka na miękko to za długo się zwlekam z łóżka i w efekcie jajko jest na twardo. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja bardzo lubię wszelkiego rodzaju pudełka :) Mam kilka z Ikei i tam wszystko jest ładnie poukładane, nie to co luzem w szufladach ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne te szkatułki:) Najbardziej podoba mi się ta czerwona. Może idealnie nadawałyby się na biżuterię?

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkatułka po przerobieniu jest prześliczna! Ma dziewczyna kreatywność ;D
    Za jajkiem na miękko nie przepadam bo mi się jakoś niedobrze po nim robi, ale jak kto lubi :D
    Pozdrawiam i życzę miłej Niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
  12. @Tusia: to jedna i ta sama, tylko przed i po przemianie ;)

    @Yasminella: prześliczna jest :)

    @Colortrend: dziękuję i wzajemnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. sliczna, szkoda,ze nie mam takiego talentu bo jak ogladam takie cuda to wymiekam. ja jakos sie nie moge przelamac zeby ubrac krotkie spodenki czy spodnice bo mam nogi biale poki co;P

    OdpowiedzUsuń
  14. @simply_a_woman: dzięki ;)

    @Agu: właśnie też żałuję, że sama nie potrafię tego robić, choć wtedy pewnie wszytko w domu bym obkleiła ;P A nogami się nie przejmuj, tylko je wystawiaj chociażby po to, żeby je opalić ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Gratuluję wytrwałości! :)
    Ja się nastawiam na sezon sukienkowy i nogi już opaliłam, ale dalej mam psychiczny opór do pokazywania ich ;p

    OdpowiedzUsuń
  16. Masz rację, nie ma co się przejmować i nakładać workowate ubrania, które pozornie mają wszystko zasłonić, a w taką piękną pogodę to już w ogóle... Ja właśnie dzisiaj rozpoczęłam sezon plażowy ;P

    Zostałaś otagowana:
    http://daysincolours.blogspot.com/2011/05/top-10-award.html

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo Cię za tę Twoją wytrwałość podziwiam. Ja ćwiczę regularnie, ale bieganie, które obiecałam sobie jakiś czas temu, raczej leży...;) Od jutra zaczynam dietę - trzymaj kciuki, żebym była choć w części tak dzielna jak Ty:)

    OdpowiedzUsuń
  18. @KiziaMizia: opalanie jeszcze przede mną ;)

    @A.: ile ja bym dała za jakąś plażę tu w pobliżu ;)

    @hawa: dziękuję Ci za miłe słowa :) mi najlepiej idzie ćwiczenie w domu ;) i trzymam kciuki za Ciebie i koniecznie pochwal się jak Ci idzie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pudełko piękne:) To się zahartujesz tymi spacerkami:) Gratuluję dalszych sukcesów:)

    OdpowiedzUsuń