Już dawno nie pisałam recenzji żadnego kremu do ciała- pora to zmienić :) Dziś kolej wypadła na krem do ciała z oliwką z oliwek Isany. Kiedyś kupiłam go ze zwykłej ciekawości no i nie powiem- skusiła mnie cena, bo za aż 500ml płacimy koło 8-9zł, a w promocji 6-7zł. Wychodzi tanio jak za przysłowiowy barszcz :) Mam za sobą już chyba 3 opakowania tego kremu i gdyby nie to, że znudził mi się jego zapach i lubię próbować nowości to pewnie dalej używałabym tylko jego. Z wyżej wymienionego powodu oddałam ten krem mamie, jednak czasem zdarza mi się go nieco podebrać ;) Opakowanie jest olbrzymie i choć krem sam w sobie nie jest jakoś wybitnie wydajny- myślę, że pod tym względem wpasowuje się w środek skali wydajności ;)- to starcza na długo właśnie ze względu na tę ilość. Z jednej strony to dobrze, ale jak ktoś lubi kremy często zmieniać to może zacząć się męczyć i pod koniec zużywać go nieco na siłę ;)
Krem ten pod względem konsystencji jest o wiele bardziej treściwy i gęsty niż moje ukochane masełka z Ziaji. Ale nie to jest jego największą zaletą- przede wszystkim genialnie nawilża skórkę. Dawno nie spotkałam się z tak dobrym kremem. Gdy biorę kąpiel wieczorem i po niej użyję tego kremu to następnego dnia po południu skóra jeszcze jest miękka i nawilżona. Im dłużej używam tego kremu tym ten efekt dłużej się utrzymuje. Pod tym względem przebija masełka z Ziaji, które ubóstwiam za przepiękne zapachy i niskie ceny ;)
Do obietnic producenta zawsze podchodzę z dużym dystansem, ale tutaj wszystko jest prawdą :) Co do zapachu tego kremu, to jest on delikatny, ale wyczuwalny. Nie jest to wg mnie zapach oliwki, ot jakiś delikatny zapaszek, który ani mnie nie zachwyca, ani nie drażni. Wolałabym, aby robił to pierwsze ;) Minusem może być opakowanie, bo jak ktoś ma trochę dłuższe paznokcie, to krem będzie się pod nimi zbierał podczas nabierania. Pewnie wrócę do niego zimą, ale najpierw muszę wykończyć moje zapasy. Dzięki projektowi denko zostało mi już tylko 6 balsamów do ciała więc jestem na dobrej drodze! :D
Reasumując to dobry, intensywnie nawilżający krem, który kosztuje grosze. Szkoda, że nie ma ładniejszego zapachu, no ale nie można mieć wszystkiego :)
Znam to masło :) Nigdy go co prawda nie miałam, stosowałam jedynie podczas częstych, studenckich nocek u przyjaciółki, ale zrobiło na mnie dobre wrażenie :)
OdpowiedzUsuń@Viollet: nocki u przyjaciółek to najlepsze okazje na wypróbowanie nowych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuń@amibitiouslyxcrazy: nie
już sobie zapisuje na moją zimową wishlistę, będzie jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńA są jeszcze jakieś inne zapachy ? Brzmi ciekawie, jak będę w rossmanie to obadam ;)
OdpowiedzUsuń@a. polecam :)
OdpowiedzUsuń@Inulinus: wydaje mi się, że nic innego nie było :(
ja miałam kiedyś żel Isany oliwkowy i pamiętam, że mi się bardzo podobał zapach, więc kremik też powinien mi się podobać:)
OdpowiedzUsuńPewnie zapach mają ten sam :) Wiem, że jest jeszcze balsam do ciała w stojącym opakowaniu, ale ja wolę takie zakręcane :)
OdpowiedzUsuńspróbuję ;) może efekt będzie podobny :)
OdpowiedzUsuńno proszę, nie wiedziałam o tym kremie :)
OdpowiedzUsuń@Kasiek: jak kupisz to koniecznie napisz jak Ci się sprawuje :)
OdpowiedzUsuń@simply_a_woman: choć opakowanie jest spore to nie rzuca się w oczy :) zawsze gdzieś na dole jest położone ;)
Już kilka razy miałam je w rękach, ale nigdy nie zdecydowałam się na zakup. Dzięki za recenzję, pewnie się skuszę zimą :P
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona tak samo jak ja :)
OdpowiedzUsuńRobisz świetne recenzje!
OdpowiedzUsuńhaha ;D mam na to uczulenie ;D jak na wszystko zresztą ;| ;p
OdpowiedzUsuńzapraszam.
Mam chęć na ten krem po Twojej recenzji ale ta pojemność...będę go chyba męczyć przez rok:)
OdpowiedzUsuńsuper recenzja i zgadzam sie z nią w 100%. jednym słowem fajniutki krem!
OdpowiedzUsuńpolecam stronkę: http://www.beautyblogs.pl/
OdpowiedzUsuńtworzymy tam listę blogów kosmetycznych - zbieramy adresy blogów w 1 miejscu, aby ułatwić nawigację wśród blogów :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń@julylover: no to szkoda :(
OdpowiedzUsuń@Sayuri: to prawda, ta ilość jest przytłaczająca! Najgorzej jak krem nie podejdzie to już w ogóle problem, bo ja nie lubię wyrzucać kosmetyków- zawsze wtedy daję komuś dalej ;)
@Leal251: jak najbardziej fajniutki :)
@simply_a_woman: już się zapisałam, dzięki za cynk! :*
Zostałaś otagowana :)
OdpowiedzUsuńhttp://fiolka86.blogspot.com/2011/05/27-zostaam-otagowana-sunshine-award.html
miałam ten krem już jakiś czas temu i jak dla mnie nadaje się tylko na zimę... nie lubie tego że zostawiał na skórze tłustawa warstwę, wolę jak wszystko się raz-dwa wchłonie i można normalnie funkcjonować. zapach też szczególnie nie przypadł mi do gustu - oliwki wolę świeże :)
OdpowiedzUsuń