środa, 7 września 2011

Krem do rąk Cztery Pory Roku enegria i świeżość owoców- malin, jagód i wiśni

Kremy do rąk idą u mnie w ilościach hurtowych. Lubię mieć jedną tubkę zawsze w torebce, drugą na biurku, jeszcze inne rozmieszczone w pozostałych strategicznych miejscach ;) Kremów przerobiłam już tysiące, jedne przypadły mi do gustu mniej, inne bardziej. Właściwie nie szukam tego idealnego, tylko testuję to, co mi się akurat pod rękę w sklepie nawinie ;) Jakiś czas temu znalazłam ten krem i od razu przypadł mi do gustu jego zapach. Kupiłam go w Intermarche i przyznam, że tam widziałam go po raz pierwszy. Kosztuje 5zł i ma 125ml pojemności.

Jakiś rok temu w pracy miałam krem do rąk z gliceryną o zapachu wiśni tej samej firmy. Pamiętam, że aż koleżanki przychodziły do mnie i mi go podbierały :) Stare, dobre czasy :) Jednak wróćmy do bohatera dzisiejszego postu. Zacznę od jego największej zalety czyli zapachu- pachnie malinową herbatą. Nawet mój chłopak to sam z siebie zauważył ;) Zapach utrzymuje się na dłoniach dość długo- nawet już po całkowitym wchłonięciu się kremu. Krem wchłania się bardzo szybko, powiedziałabym nawet, że za szybko. Nie pozostawia tłustej warstwy, co również jest plusem, jeśli smarujemy dłonie podczas wykonywania innej pracy. Wydawałoby się, że to krem idealny, niestety nie. Ma jedną, dość znaczącą wadę, a mianowicie słabo nawilża. Dość szybko po nałożeniu czuję, że skóra nadal jest spragniona,do tego nie widzę, żeby przy regularnym stosowaniu polepszała się kondycja skóry.

Nie wrócę już więcej do tego kremu, jednak nie porzucę tego przedziału cenowego ;) Znalazłam już wiele kremów do rąk za mniej niż 5-10zł, które świetnie się sprawdzają. Jakoś nie czuję potrzeby, żeby kupować droższe- wolę sobie te pieniądze odłożyć na lepszy podkład. Też macie takie podejście do kremów do rąk? Jeśli tak, to może polecicie mi jakiś? 

Miłego dnia! :*

21 komentarzy:

  1. Widzę, że cztery pory roku zmieniły opakowania. Ja używałam poprzednich wersji, chyba wszystkie zapachy. Bardzo je lubię, nie zauważyłam żeby słabo nawilżały ale ja przede wszystkim zwracam uwagę na zapach:). Co polecić? Pewnie już znasz kremy do rąk Ziaja. Ładnie pachną, mają poręczne opakowanie i są niedrogie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. też zazwyczaj kupuje tańsze kremy:)
    a najbardziej kieruje mną przy wyborze zapach, tu akurat jak dla mnie to strzał w dziesiątkę, uwielbiam owocowe kosmetyki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś nie mogę się przekonać do kremów do rąk z czterech pór roku, nie wiem dlaczego. Teraz używam ziaji oliwkowej i muszę powiedzieć że na początku byłam zachwycona, chwaliłam ten krem pod niebiosa i wszystkim polecałam, ale teraz jakoś mój zachwyt minął. Nie wiem, może moje dłonie się przyzwyczaiły? Jeżeli to w ogóle możliwe. A może po prostu znudziłam się już nim. Jak mi się skończy to albo wypróbuję jakiś inny z ziaji albo przełamię się i kupię te cztery pory roku. Zapachy kuszą;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem ja jakoś nie przepadam za kremami do rąk z tej firmy. A zapach to nie jedyna rzecz która powinien mieć krem. Używałam kiedyś tego z mango i średnio mi się podobał

    OdpowiedzUsuń
  5. ja nie mam dużych wymagań co do kremu do rąk, jeśli smaruje ręce regularnie to każdy krem mi pomaga;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mavia: to jest zupełnie inna seria, nie inne opakowania ;)

    Atina: też kieruję się nosem ;)

    sylwia0002: mnie Ziaja oliwkowa zupełnie nie przypadła do gustu, ale chyba niedługo skusze się na ich krem z kozim mlekiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. u mnie też sporo wychodzi kremów :) lubię je czasem nakładać grubą warstwą i rękawiczki gumowe, rączki potem super są :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też mam w domu całe tony kremów do rąk! I powiem Ci, że te za kilka złotych całkiem dobrze się sprawdzają ;).

    PS We Wrocławiu jest Intermarche? :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety nie ma :( Ten, w którym ja się zaopatruje mieści się w Bielawie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. czyli nie dla mnie, bo ja potrzebuję mega nawilżania

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam kiedyś balsam do ciała z Czterech Pór Roku i byłam bardzo zadowolona. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też zużywam kremy do rąk w ilości hurtowej ;). Pamiętasz kiedyś pisałam o kremie do rąk Europrofit, w moich ulubieńcach ostatnich miesięcy. To jest hit w swoim przedziale cenowym!! 200 ml tubka za 4 zł... Jakbyś kiedyś napotkała w Rossmannie, to bierz bez wahania :)!!

    OdpowiedzUsuń
  13. a miałaś kiedyś drugie rękawiczki eveline? miałam ten krem jeszcze w liceum i niestety nie pamiętam jak działał...

    OdpowiedzUsuń
  14. Natalia: kiedyś miałam mleczko do twarzy z Europrofit i było całkiem niezłe, niestety od dawna nie widziałam ich kosmetyków w rossmannie :(

    simply_a_woman: pamiętam jakiś krem o nazwie niewidzialne rękawiczki, ale nie wiem czy to to samo :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda że słabo nawilża, ale może dla samego zapachu wypróbuje :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja mam kremy do rąk cztery pory roku, ale z innej serii i według mnie tamte całkiem dobrze nawilżają, a mogłabyś polecić jakieś tanie kremy do rąk? Ja osobiście lubię oprócz kremów cztery pory roku krem ziaja kozie mleko.

    OdpowiedzUsuń
  17. eh miałam kiedys taki:)

    zapraszam na rozdanie
    topmodeo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. nigdzie go nie widziałam, ale brzmi smakowicie ;) szkoda, że słabo nawilża.

    OdpowiedzUsuń
  19. kremik sobie chyba odpuszczę, chociaż zapach zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja polecam Eveline ExtraSoft z 5%Urea :) Może zapachem nie zachwyca, ale fajnie nawilża i nie pozostawia tłustej warstwy:)

    OdpowiedzUsuń