czwartek, 1 listopada 2012

Zmywacz nieudany czyli nowa odsłona produktu Bebeauty

Cześć Dziewczyny! Żeby wpasować się w dzisiejszy pesymistyczny nastrój postanowiłam przedstawić Wam  pewnego bubla, którego sprawiłam sobie niedawno. Na szczęście nie jest to kosmetyk co twarzy, który mógłby mi wyrządzić widoczną krzywdę, nie kosztował majątku, bo około 6zł, ale mimo wszystko nie mogę o nim powiedzieć dobrego słowa. O kim mowa? Oczywiście o zmywaczu Bebeauty w nowym opakowaniu z pompką. Trafiła mi się wersja różowa z lanoliną i gliceryną, podobno jest jeszcze zielona z kokosem. Jednak bądźmy szczere, czy ktokolwiek wierzy w pielęgnacyjną moc zmywacza z biedronki? I don't think so...

Po pierwsze nie robi tego co powinien robić zmywacz, czyli nie zmywa. Potrzeba go bardzo dużo, żeby ruszyć lakier z paznokcia. Co za tym idzie jest niewydajny, ale to chyba jest jedyny plus... Okropnie przesusza skórki, doszło do tego, że palec, którym przytrzymywałam wacik na paznokciu praktycznie się poparzył! Okrutnie śmierdzi i nie jest to bynajmniej zwykły zapach zmywacza, bo w porównaniu z nim to perfumy z najwyższej półki, to jest smród, że żyć się nie da. 

Zanim go kupiłam to pamiętałam, że ktoś coś majstrował z formułą zmywaczy Bebeauty. Stwierdziłam jednak, że w najgorszym wypadku (który oczywiście nastąpił...) Zostawię sobie buteleczkę i do niej przeleję jakiś bardziej przyjazny zmywacz. Nic z tego...


Butelka jest nieszczelna- po otwarciu szuflady, gdzie trzymam lakiery, pilniczki i inne przybory do paznokci, w tym zmywacz właśnie, uderza mnie smród tego produktu! Co więcej, pompka działa jakby chciała a nie mogła, albo dozuje 1 kropelkę produktu, albo zalewa cały wacik... Jednak nie to doprowadziło mnie do szału- ona rozbryzguje zmywacz na wszystkie strony!

Jak widać jest to ewidentnie schrzaniony produkt, szkoda na niego nawet tych 6zł, lepiej kupić czekoladę lub lakier z Essence. Pytanie tylko, czym go potem zmyć? ;) Napiszcie proszę jakie są Wasze ulubione zmywacze, teraz na szybko kupiłam jakiś made in Kaufland, zobaczymy co to będzie ;)

54 komentarze:

  1. Chciałam go kupić przy najbliższej okazji, ale teraz już nie czuję takiej potrzeby ;)))
    Mój ulubieniec to własnie zmywacz z Biedronki, ale ta stara, tradycyjna wersja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tej starej nigdzie już nie mogę dostać :( Też ją bardzo lubiłam :(

      Usuń
    2. to ja powrócę do zielonego zmywacza z rossmanna, nailty był spoko, ale teraz to jakaś dupa. no cóż. zmienia się wszystko, trzeba być poszukiwaczem skarbów.

      Usuń
    3. Chyba też kupię ten zielony, chociaż może mój z Kauflandu okaże się być cudowny :D

      Usuń
  2. Mam dokładnie takie samo zdanie jak Ty na temat tego zmywacza:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. A to dziad :/ Ja uwielbiam zmywacze Laura Conti dostępne w Rossmannie. Dość drogie, ale świetnie zmywają i nawilżają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle nie zwracałam na nie uwagi, ale dzięki, spojrzę przy następnej wizycie w rossmannie ;)

      Usuń
  4. A ten stary jest jeszcze dostępny?
    Ja zużyłam jakieś 5-6 butli tego starego, a teraz przerzuciłam się na Sensique. Trochę mnie wysusza, ale zmywa dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety u mnie go nigdzie nie ma :( Też zużyłam wiele butelek, pamiętam nawet jeszcze prastare opakowanie, przedprzedostanie :D

      Usuń
    2. Czuję się zawiedziona :(

      Usuń
    3. Trzeba było robić zapasy :D

      Usuń
  5. Mam zieloną wersję i jestem zadowolona. Jako następną miałam kupić tę, ale skoro tak to chyba zrezygnuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zieloną w ogóle nie zwróciłam uwagi, ale szczerze powiem, że nie mam ochoty na kolejne przygody :P

      Usuń
    2. Ja również mam zieloną i też jestem zadowolona.
      Na pewno radzi sobie ze zmywaniem. A jeśli chodzi o wysuszanie skórek- u mnie każdy zmywacz to robi.
      Co do pompki- nie mam zarzutów, u mnie spisuje się dobrze.

      Usuń
    3. Czyli ewidentnie różowa jest gorsza :(

      Usuń
  6. Boję się, że wycofają ten stary, który był o wiele lepszy.

    OdpowiedzUsuń
  7. a chciałam po niego sięgnąć ostatnio jak byłam w Biedronce , ale coś mnie tknęło i pomyślałam że poczekam na jakąś recenzję .. Moim ulubionym był też z Biedronki , ale ta stara wersja , której już chyba nigdzie nie ma . ; ( chociaż ostatnio i on się zaczął psuć .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jakiś rok temu zaczęły się pojawiać pierwsze negatywne recenzje na jego temat i byłam zdziwiona, bo jak to, mój ukochany zmywacz miał nie działać? :P

      Usuń
  8. Ja mam wersję zieloną, dupy za przeproszeniem nie urywa, ale tragedii moim zdaniem też nie ma... Kiepsko zmywa, ale to kwestia "bezacetonowości" moim zdaniem, wysusza tak, jak każdy inny zmywacz, a pompka u mnie działa okej.
    Jednak jak wykończę tą buteleczkę wracam do mojego ulubieńca, zielonej Isany w dużej butli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem tego samego zdania.

      Usuń
    2. Widząc jakie są podzielone zdania na jego temat mam wrażenie, że po prostu podobnie jak w przypadku starszej wersji są dwie wersje tego zmywacza. Jedna bardziej udana oraz druga fatalna, która akurat trafiła w moje i kilka dziewczyn ręce :(

      Usuń
  9. Oj, dobrze, że go nie kupiłam. Bardzo nie lubię zmywać paznokci, a jakbym dodatkowo miała się męczyć z takim bublem...

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam a raczej miałam ten zmywacz przez ostatnie trzy tygodnie i o ile nie miałam problemów z dozownikiem to...za cholerę nie chciał zmywać lakieru...
    Byłam lekko podłamana a ciągle zapominałam o zakupie nowego więc męczyłam się z nim okrutnie. Bubel roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie to zmywanie to koszmar jakiś był :( Smród, wszystko zalane zmywaczem a lakier na paznokciach jak siedział tak siedział :(

      Usuń
  11. To już wiem, że się nie skuszę. Mam zmywacz z pompką z Lidla i byłam zadowolona z opakowania, ale pompka mi się zepsuła :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam, ale dobrze że piszesz to nie kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Łee i jeszcze cenę tak podnieśli;|

    OdpowiedzUsuń
  14. Buuuu, mam wersję zieloną, ale jeszcze nie używałam. Uwielbiałam ten stary zmywacz, ale oczywiście już po ptakach, bo go wycofali :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co dziewczyny piszą zielona jest bardziej udana, to może akurat się uda ;)

      Usuń
  15. Różowa Isana podobnie śmierdzi, jak wyrzuci się wacik do śmietnika, trzeba zaraz wymieniać worek, bo nie da się żyć :P
    Ostatnio mam zmywacz zapachowy z Golden Rose (taki zielony, który niby ma pachnieć owocowo) i jest bardzo przyjemny, w ogóle nie ma zapachu zmywacza, jest wydajny i bez problemu zmywa lakier. A kosztował też coś około 6-8zł, już dokładnie nie pamiętam. Polecam, gdybyś natrafiła gdzieś na stoisko Golden Rose :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha dokładnie, ja waciki jeszcze do woreczka foliowego pakowałam, bo inaczej smród z kosza na śmieci na 5 metrów :D
      Do golden rose jest mi wybitnie nie po drodze, ale jak już się zbiorę, żeby tam pojechać, to majątek zostawię :D

      Usuń
  16. Myślałam nad nim, ale jeśli nie warto nawet dla pompki to sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  17. miałam go kupić, ale podczas wizyty w Biedronce kompletnie o tym zapomniałam (jak się okazuje, na szczęście), więc nabyłam sprawdzony zmywacz z Isany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, to jakaś siła wyższa Cię od niego uchroniła i dobrze :)

      Usuń
  18. Dla mnie poprzedni był koszmarem, więc na tego na pewno się nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Te pompki są fantastyczne, dokupiłam sobie kilka takich butelek bo sprawdzają się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie u mnie pompka zupełnie się nie sprawdziła :(

      Usuń
  20. mam ten drugi, zielony, z olejem kokosowym i jakoś też się z nim nie polubiłam :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już nie chcę mieć nic wspólnego z tymi zmywaczami :(

      Usuń
  21. oo to ja mam chyba jakiś podrasowany egzemplarz:D u mnie ten sprawdza się dużo lepiej niż ten Nailty,nie śmierdzi,jest megawydajny! i co najlepsze-genialnie zmywa wszelkie brokaty:)więc ciekawe od czego to zależy:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zostawiłam sobie buteleczkę z dozownikiem, żeby przelać do niego bezacetonowy zmywacz Sensique o zapachu arbuza :) A poza tym... ciężko zmywało się ciemne lakiery. Pazuryry i skórki były całe czerwone... niebieskie... w zależności od lakieru :)

    OdpowiedzUsuń