Lakier Bell Fashion Colour w odcieniu 326 gości u mnie już blisko rok. Sięgam po niego bardzo często, uwielbiam ten kolor :) Wcześniej miałam praktycznie identyczny z Wibo. Mam wrażenie, że dobrze komponuje się z kolorem mojej skóry. Gdybym miała wybrać kilka ulubionych lakierów ten z pewnością znalazłby się wśród nich.
Na zdjęciu delikatnie widać to jak róż wpada w niebieskie tony. Nie zwracajcie proszę uwagi na moje przesuszone skórki, to wciąż skutki tego nieszczęsnego odmrożenia :( Do pełnego krycia potrzebujemy tutaj dwóch warstw, trwałość jest zadowalająca, ale ja i tak zawsze używam topu przyspieszającego wysychanie, który też pozytywnie wpływa na wytrzymałość lakieru ;) Jak tylko znajdziecie w drogerii tę buteleczkę nie wahajcie się zabrać jej do domu ;)
Zdecydowanie świetny kolor :)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana! :)
UsuńMam ten sam kolor i właśnie dzisiaj zastanawiałam się czy nim nie maznąć pazurków ale jednak wygrała mięta ;)
OdpowiedzUsuńOoo jak fajnie :) Mam jedną miętę z inglota i bardzo ją lubię :)
Usuń326 zapamiętałam :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładny :D
OdpowiedzUsuńwiosenny :)
OdpowiedzUsuńKolorek jest obłędny, lubię tą serię lakierów Bell:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jego soczystość :)
OdpowiedzUsuńprzepiękny :)
OdpowiedzUsuńna moje suche skórki pomaga olejek rycynowy dostępny w każdej aptece za grosze :)
Piekny :).
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie kolory :)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor, uwielbiam róż w każdej postaci :) nigdy nie miałam lakieru z Bell, ale myślę, że dzięki Tobie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńŚwietny lakier, podobają mi się takie wyraziste kolorki :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, ja uwielbiam od święta kolorek 307 z tej serii - zobacz sobie, takie piękne bordo, a na co dzień 304 - delikatny fiolet z maleńkimi drobinkami.
OdpowiedzUsuńLubię te lakiery :)
wow świetnie intensywny:)
OdpowiedzUsuń