poniedziałek, 17 marca 2014

Lakier Rimmel 60 Seconds 619 Pulsating

Ostatnio przeglądając moje lakierowe zbiory zdałam sobie sprawę, że mam zaledwie 4 lakiery, które nie są w odcieniach różu, czerwieni lub fioletu. Istne landrynkowe nudy ;) Nawet jak jestem w drogerii to tylko takie kolory dla mnie istnieją. Z resztą pozostała czwórka to dwa nudziaki, mięta i jeden turkus, mam małą tolerancję na szalone kolory :P Idealnie w moją estetykę wpasowuje się róż Rimmela z serii 60 secodns w odcieniu 619 pulsating. To mój pierwszy odcień ten firmy (choć nie, miałam kiedyś jakiś szalony morski w liceum :D) i na chwilę obecną raczej ostatni.


Lakier kryje bardzo dobrze, jedna grubsza warstwa wystarczy do pełnego krycia. Ja jednak wolę sięgnąć po dwie cienkie. Co do obiecywanego przez producenta szybkiego wysychania to muszę się zgodzić. Nie  jest to może 60 sekund, ale z pewnością przebiega ono sprawniej niż przy innych lakierach, które posiadam. Niestety mam z nim inny problem. Jest nim fatalna trwałość. Niezależnie od tego czy używałam top coata czy nie to lakier i tak odpryskiwał mi już w kilka godzin po aplikacji. W tym momencie nawet ładny kolor nie pomaga :( Nie wiem czy trafiłam na trafny kolor czy po prostu cała seria jest taka, ale lakier z pewnością puszczę dalej, u mnie się nie sprawdził.

16 komentarzy:

  1. Mam ten lakier tylko w czerwonym kolorze, ale zanim pojawi się u mnie na paznokciach muszę je doprowadzić do ładu:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też często walczę z moimi :( Strasznie łatwo się niszczą

      Usuń
  2. Kolorek ładny:) troszkę podchodzi pod fuksję ale jeśli wytrzymałość słaba to lepiej znaleźć odpowiednik u konkurencji ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam identyczny odcień, jednak z tego co pamiętam, u mnie trzymał się ok. 3 dni. Jak widać, każdemu co innego służy.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, dla każdego coś innego :) Jednak kilku godzin trwałości nie zdzierżę :P

      Usuń
  4. Kolor przepiękny, szkoda że trwałość słaba.

    OdpowiedzUsuń
  5. takiego kolorku to jeszcze nie miałam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. hm,wydaje mi się,że mam tego pana w swoich zbiorach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak z trwałością? Mam nadzieję, że u Ciebie lepiej :)

      Usuń
    2. nie pamiętam. muszę nim znowu pomalować paznokcie :)

      Usuń
  7. Kilka godzin trwałości to faktycznie marniutki wynik. Ale może nie zależy od od serii a od koloru? Ja tak mam z lakierami Essie. Jedne trzymają się na paznokciach nawet tydzień, inne odchodzą płatami już na drugi dzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może :( Chwilowo jednak mam dość lakierów tej firmy, nie zachęciły mnie do siebie w ogóle :(

      Usuń