Po największej fali zachwytów lakierami piaskowymi, która przewinęła się przez blogi, zdecydowałam się kupić dwie buteleczki. Pierwszą pokazywałam Wam tutaj, absolutnie piękną biel Lovely z kolekcji Snow Dust. Dziś pora na drugiego kolegę, który trafił nawet do ulubieńców kwietnia, czyli lakier Wibo WOW Glamour Sand nr 2.
Kolor widoczny na zdjęciu idealnie oddaje to, jak wygląda w rzeczywistości. Piękny, ciemny róż i wieloma drobinkami migoczącymi w sztucznym świetle. To jeden z tych odcieni lakieru, który był u mnie od zawsze i podejrzewam, że na zawsze pozostanie. Wszelkie zielenie, niebieskości czy inne szalone kolory mogłyby dla mnie w lakierowym świecie nie istnieć, ale taki róż to podstawa.
Aplikacja, jak to w przypadku piasków jest bajecznie prosta. Dwie cienkie warstwy dają pełne krycie, co więcej lakier wysycha ekspresowo. Z wiadomych przyczyn nie używam top coata przyspieszającego ten proces. Stopień porowatości lakieru jest dla mnie optymalny. O nic nie zahaczam, jednak chropowata faktura jest wyczuwalna pod palcem.
Trwałość, jak na produkt nakładany bez żadnej warstwy ochronnej, też oceniam wysoko. Po lakier ten sięgam niezwykle często z kilku względów. Po pierwsze kolor, który mnie oczarował. Po drugie bardzo sprawne wysychanie, co przekłada się na możliwość aplikacji nawet tuż przed pójściem spać, bez ryzyka odbicia pościeli. Jestem nim po prostu zachwycona i nie znajduję wad :) Mam ochotę na jeszcze jedną buteleczkę Wibo (tak! ja, która najwięcej kręciła nosem na piaski), którą widziałam na blogach. Nie pamiętam numeru, ale był to lakier z czarną bazą i bordowo złotymi drobinkami. No marzenie!
O ile w przypadku lakierów pękających (które do tej pory uważam za paskudne) moda na nie przeminęła, tak wydaje mi się, że piaski pozostaną na topie na dłużej ;)
No nie wiem, nie wiem, nie wiem... Niby fajne, ale jakoś tak... chyba jestem tradycjonalistką. ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo mówiłam zanim nie kupiłam pierwszego piasku :D
UsuńTen lakier wydaje się być przepiękny! Niestety, sama nie mogę na niego nigdzie trafić, jest wiecznie wyprzedany. :(
OdpowiedzUsuńW moim rossmannie też zawsze pustki były na półce z tymi lakierami :(
Usuńsama nie wiem czy te piaski mi sie podobają, chyba jak nie spróbuje to sie nie dowiem :P
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć :D
UsuńTeż go mam,ale zmywanie to dla mnie tragedia jest;/ Po dwóch dniach jest taki jakby...przybrudzony. Ale kolor jest świetny. :)
OdpowiedzUsuńA u mnie gładko schodzi, nie mam z nim żadnych problemów. A jakiego zmywacza używasz? Bo ja z Isany lub Kauflandowego i oba świetnie dają sobie z nim rady :)
UsuńBeBeauty z Biedronki z pompką.
UsuńNo właśnie... u mnie ten zmywacz się tragicznie spisywał, miałam problemy z każdym lakierem :(
UsuńGdy go skończę, kupię ponownie Isanę i przeleję do tej buteleczki. Nie narzekam na niego, z każdym piaskiem mam problem ;)
UsuńW moim zmywaczu ta butelka była nieszczelna :(
Usuńmm, przepiękny kolor :) ostatnio mam fazę na piaski, więc dopiszę ten do mojej listy chciejstw ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńZrobiłam osobne pudełko na lakiery piaskowe i zabrakło mi miejsca ostatnio, więc zrobiłam drugie pudełko na lakiery piaskowe i niepokojąco szybko się zapełnia. Bardzo lubię wibowe piaski, są dosyć tanie i łatwo osiągalne. Chyba, że mieszkasz w blogerskim mieście to nie wiadomo ;P
OdpowiedzUsuńW piaskach najfajniejsze jest to, że świetnie maskują wszystkie niedoskonałości płytki :D
UsuńWrocław jest zdecydowanie blogerskim miastem, ale na szczęście mieszkam koło zapomnianego przez świat Rossmanna :D
Taaa, to wybierz się na Widną w sobotnie przedpołudnie :D
UsuńByłam i żwirek dla kota kupiłam :D
UsuńUwielbiam lakiery Wibo a ten jest cudownie efektowny :)
OdpowiedzUsuńJa też je bardzo lubię :)
UsuńJakoś nie mogę się przekonać do piaskowego wykończenia. Ten kolor w takim wydaniu kojarzy mi się z posypką na ciasto, zupełnie nie wiem dlaczego :D.
OdpowiedzUsuńDo takich testów Wibo najlepsze, przynajmniej dużo kasy nie pójdzie w błoto, a lakier zawsze można podać dalej :D
UsuńZbyt długo czekałam z zakupem tych brokatowych piasków wibo no i klops na półkach ich już nie ma a coraz bardziej do mnie przemawiały :D
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze jakiś niedobitek się gdzieś znajdzie ;)
UsuńJa niestety średnio lubię się z firmą Wibo ale sama się skusiłam na ten kolor lakiery ale jeszcze nie używałam - póki co wymęczam miętowy lakier z AVON a że odpryskuje strasznie to myślę że może jeszcze czerwiec i w końcu go zdenkuje :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei średnio lubię się z Avonem :D
Usuńon mi się tak bardzo podoba ! <3
OdpowiedzUsuńudało mi się upolować ten lakier zimą, jest rewelacyjny, uwielbiam pisaki.
OdpowiedzUsuńJa kupiłam go całkiem niedawno w sumie :)
Usuń