Coś z ostatnimi nowościami Lirene jest mi wybitnie nie podrodze. Daleko mi od wyszukiwania minusów na siłę, ale dziś, podobnie jak w poprzednim poście, podzielę się moimi wrażeniami, na temat kosmetyku, który musiałam oddać w inne ręce, bo nie byłam w stanie go używać... Dostałam go w jednej z wielkich paczek z Laboratorium Kosmetycznego Dr Ireny Eris. Antybohaterem dzisiejszego wpisu jest tonik 3 w 1 z serii Wybielanie. Trzy w jednym, czyli primo oczyszczanie, secudno wyrównanie kolorytu, tertio tonizowanie. A jak było w rzeczywistości? Jedno wielkie podrażnienie skóry...
Jestem praktycznie pewna, że szczypanie w oczy (na które toniku nie nakładałam), łuszczenie się skóry na nosie i w jego okolicach oraz pieczenie powstałe w wyniku kontaktu z podrażnionymi miejscami pojawiło się u mnie za sprawą obecnego na drugim miejscu w składzie kwasu migdałowego. Mimo wszystko, czułam się tak, jakbym przemywała twarz jakąś żrącą substancją... O żadnych innych jego właściwościach się nie wypowiem, bo i tak nie ma to sensu. Tak mocne podrażnianie skreśla go (oraz wszystkie produkty z tej serii) u mnie na całej linii.
Idea toniku zupełnie się gdzieś rozmyła w tym produkcie. Co więcej, z tego co wiem, kosztuje on kilka złotych więcej niż standardowe toniki Lirene (które notabene bardzo lubiłam). Teraz wracam do przemywania twarzy zieloną herbatą, to chyba najbazpieczniejsza opcja ;) Jestem zawiedziona podwójnie, bo zanim go użyłam przezczytałam kilka jego pochlebnych recenzji. Może u innych faktycznie się sprawdza, choć trudno mi w to wierzyć patrząc na to, jakie spustoszenie wywołał u mnie :(
Na pewno nie kupię tego produktu, skoro tak podrażnia....
OdpowiedzUsuńNo dramat :(
UsuńNie miałam go, ale po twojej recenzji wolę go omijać :p
OdpowiedzUsuńCieszę się, że uchroniłam przed ewentualnym podrażnieniem ;)
Usuńmoże to tonik na chłodniejsze miesiące? hm
OdpowiedzUsuńUżywałam go w czasie jak padało i było dość zimno więc to nie powinno być problemem :( Używałam kremów z kwasem migdałowym przez cały rok i nie miałam żadnych podrażnień, a tu takie coś :(
Usuńtak, wiem, pharmaceris z kwasem migdałowym... no cóż, jak tonik szkodzi to dobrze, że go odstawiłaś i podzieliłaś się z nami tą informacją:)
Usuńdobrze wiedzieć czego nie kupować :P
OdpowiedzUsuńPolecam się na przyszłość :D Mam jeszcze jednego takiego babola w zanadrzu ;)
UsuńA u mnie sprawdza się wyśmienicie! Zero podrażnienia, a idealne tonizowanie i lekkie rozjaśnienie, bardzo go sobie cenię:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! ;(
Usuńja muszę go kupić, bo jednak jest dużo pozytywnych recenzji o nim : ) szkoda, że u Ciebie jednak się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńW razie czego ostrzegałam :D
UsuńUUU współczuję - choć mnie ostatnio zaciekawiły toniki z tej firmy to teraz się nad nimi zastanawiam czy warto :/
OdpowiedzUsuńNa pewno nie kupię :/
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, dopiero zaczynam :P