poniedziałek, 16 czerwca 2014

Lirene tonik 3 w 1 z serii Wybielanie

Coś z ostatnimi nowościami Lirene jest mi wybitnie nie podrodze. Daleko mi od wyszukiwania minusów na siłę, ale dziś, podobnie jak w poprzednim poście, podzielę się moimi wrażeniami, na temat kosmetyku, który musiałam oddać w inne ręce, bo nie byłam w stanie go używać... Dostałam go w jednej z wielkich paczek z Laboratorium Kosmetycznego Dr Ireny Eris. Antybohaterem dzisiejszego wpisu jest tonik 3 w 1 z serii Wybielanie. Trzy w jednym, czyli primo oczyszczanie, secudno wyrównanie kolorytu, tertio tonizowanie. A jak było w rzeczywistości? Jedno wielkie podrażnienie skóry...


Jestem praktycznie pewna, że szczypanie w oczy (na które toniku nie nakładałam), łuszczenie się skóry na nosie i w jego okolicach oraz pieczenie powstałe w wyniku kontaktu z podrażnionymi miejscami pojawiło się u mnie za sprawą obecnego na drugim miejscu w składzie kwasu migdałowego. Mimo wszystko, czułam się tak, jakbym przemywała twarz jakąś żrącą substancją... O żadnych innych jego właściwościach się nie wypowiem, bo i tak nie ma to sensu. Tak mocne podrażnianie skreśla go (oraz wszystkie produkty z tej serii) u mnie na całej linii. 


Idea toniku zupełnie się gdzieś rozmyła w tym produkcie. Co więcej, z tego co wiem, kosztuje on kilka złotych więcej niż standardowe toniki Lirene (które notabene bardzo lubiłam). Teraz wracam do przemywania twarzy zieloną herbatą, to chyba najbazpieczniejsza opcja ;) Jestem zawiedziona podwójnie, bo zanim go użyłam przezczytałam kilka jego pochlebnych recenzji. Może u innych faktycznie się sprawdza, choć trudno mi w to wierzyć patrząc na to, jakie spustoszenie wywołał u mnie :( 

15 komentarzy:

  1. Na pewno nie kupię tego produktu, skoro tak podrażnia....

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam go, ale po twojej recenzji wolę go omijać :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że uchroniłam przed ewentualnym podrażnieniem ;)

      Usuń
  3. może to tonik na chłodniejsze miesiące? hm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używałam go w czasie jak padało i było dość zimno więc to nie powinno być problemem :( Używałam kremów z kwasem migdałowym przez cały rok i nie miałam żadnych podrażnień, a tu takie coś :(

      Usuń
    2. tak, wiem, pharmaceris z kwasem migdałowym... no cóż, jak tonik szkodzi to dobrze, że go odstawiłaś i podzieliłaś się z nami tą informacją:)

      Usuń
  4. dobrze wiedzieć czego nie kupować :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam się na przyszłość :D Mam jeszcze jednego takiego babola w zanadrzu ;)

      Usuń
  5. A u mnie sprawdza się wyśmienicie! Zero podrażnienia, a idealne tonizowanie i lekkie rozjaśnienie, bardzo go sobie cenię:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja muszę go kupić, bo jednak jest dużo pozytywnych recenzji o nim : ) szkoda, że u Ciebie jednak się nie sprawdził

    OdpowiedzUsuń
  7. UUU współczuję - choć mnie ostatnio zaciekawiły toniki z tej firmy to teraz się nad nimi zastanawiam czy warto :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Na pewno nie kupię :/
    Zapraszam do mnie, dopiero zaczynam :P

    OdpowiedzUsuń