Wszyscy tak zachwalali maseczki Ziaji, że postanowiłam sama je wypróbować. Na pierwszy ogień poszła maseczka oczyszczająca z szarą glinką. Saszetka (7ml) starczyła mi na całą twarz (bo było napisane, żeby nałożyć grubą warstwę :P). Nie lubię nakładania czegokolwiek z saszetki, ale maseczki w większości są właśnie takie ;) Kosztowała niecałe 2zł. Opakowanie maseczki każdy zna, mój aparat jest dość wrażliwy na mocno pikselowe rysunki i nieco zmienił pani fakturę twarzy ;)
I oczywiście skład, bo wiem że wielu osobom on coś mówi (ja do nich nie należę ;)):
Pachnie okropnie, jednak nie liczyłam na nic innego. Jest szara i ma w sobie sporo drobinek. Grzecznie czekałam wg instrukcji 10-15 min. W tym czasie zdążyła zaschnąć, choć nie robi na twarzy przysłowiowej skorupy, z tego co czytałam, to maseczki z Ziaji w ogóle jej nie robią ;) Podczas zmywania drobinki fajnie peelingują skórę. Niestety nie oczyszcza ona dobrze skóry. Praktycznie nie widziałam różnicy w stanie przed i po. Nie miałam uczucia, że mam gładką i miłą w dotyku skórę :( Również po zużyciu już 4 maseczek nie zauważyłam różnicy w wyglądzie mojej skóry. Lepiej oczyszcza ją zwykły żel do mycia twarzy. Skórne niedoskonałości jak były tak są (może nawet trochę ich przybyło). Co więcej, skóra zaczęła mi się od niej miejscami łuszczyć :( Tej maseczce już podziękuję, ale z chęcią skuszę się na inne z tej serii :)
Też ją niedawno kupiłam, ale jeszcze nie użyłam. Ciekawe, jak się u mnie sprawdzi.
OdpowiedzUsuńmiałam właśnie z szarą glinką i jakoś mnie nie zachwyciła :)
OdpowiedzUsuńtej nie mialam i chyba miec nie bede po tym co napisalas;), ale z zielonej - nawilzajacej, jestem bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńWszytskie 4 maski z tej serii są rewelacyjne:)
OdpowiedzUsuńJa mam nawilżającą i tyle z niej frajdy, że ładnie pachnie i buzia jest fajnie gładka po jej użyciu, ale nawilżenia jakiegoś to ja tam nie widzę :P.
OdpowiedzUsuń@cammie: czekam na recenzję w takim razie :)
OdpowiedzUsuń@Agu: myślę, że za taką cenę warto wypróbować samemu, bo jak wiadomo, może różnie działać ;)
@Zzielona: gdyby ta moja chociaż ładnie pachniała :P
ja wypróbuję ją w przyszłym tygodniu, będę próbować podtrzymać efekt peelingu migdałowego. mam kilka produktów, które nie sprawdziły się jakoś specjalnie w odtykaniu zapchanych porów, ale może uda im się zapobiec temu przykremu zjawisku
OdpowiedzUsuńmi te wszystkie maseczki z glinką kompletnie nic nie robią, może troszkę wygładzają
OdpowiedzUsuń@stri-linga: w takim razie czekam na Twoją opinię :)
OdpowiedzUsuń@MissDood: właśnie ta nawet mi nie wygładziła nic ;/ dlatego chcę spróbować wszystkich po kolei, żeby znaleźć tę najlepszą :)
hm, może działanie zależy od rodzaju cery... tak przynajmniej jest z zieloną:)
OdpowiedzUsuńprzygoda z zieloną jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńto ja też chyba zacznę je testować-zobaczymy jak się sprawdzają na różnych buziach ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie maseczka jest świetna. Nakładam ją na trochę dłużej bo około 20 a nawet czasami 30 min. Dobrze oczyszcza, skóra jest po niej taka gładziutka i nawilżona.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej na +