sobota, 21 maja 2011

Puder w kamieniu z jedwabiem Wibo

Dziś pora na recenzję pudru w kamieniu z jedwabiem i witaminą E z Wibo. Oto co mówi o nim producent: wygładza i daje jedwabistą gładkość skórze. Formuła bogata w witaminę E, dzięki czemu skóra jest odpowiednio nawilżona. Nadaje zdrowy, naturalny kolor, maskuje niedoskonałości. Łatwo się aplikuje, nie pozostawia smug, zapewnia wyjątkową trwałość przez wiele godzin. 
Lubię ten produkt, choć ma dużo negatywnych opinii na wizażu. Myślę, że bierze się to z tego powodu, że w jego opisie nie ma jednej bardzo ważnej informacji, a mianowicie to, że ma w sobie rozświetlające drobinki. Nie są tak mocne jak w typowym pudrze rozświetlającym, jednak dla osób, które szukają tylko zmatowienia ten produkt zupełnie się nie nada.
Podoba mi się jego opakowanie za to, że jest proste i łatwo się je otwiera. Na pudrze rozświetlającym z Catrice już dwa razy połamałam pazury... Puder ten zawsze mam w torebce i idealnie nadaje się do poprawek w ciągu dnia. Sięgam po niego zazwyczaj w okresie wakacyjnym, kiedy mam lekko opaloną buzię i rozświetlenie jest jak najbardziej wskazane :) W pudełeczku jest lusterko oraz gąbka. Nie lubię jej za bardzo, w domu używam do tego pudru pędzla, z gąbeczki korzystam tylko jak robię szybkie poprawki w ciągu dnia (zazwyczaj w ciemnej toalecie na uczelni ;))
Puder ten nie kryje ani nie matowi na super poziomie. No ale nie wymagam tego od produktu za 13zł. Dla mnie jego największą zaletą jest to, że rozświetla mi skórę i przez to o wiele lepiej się ona prezentuje. Wygląda na muśniętą słońcem i taką wypoczętą :) Posiadam odcień nr 6. Jest to już moje drugie opakowanie tego pudru i poprzednio również miałam odcień 6, ale mam wrażenie, że to dwa zupełnie inne odcienie. Tamten niestety mi upadł i cały się pokruszył (zyskałam więc puder sypki ;)).Nawilżenia, o którym mówi producent nie czuję. Pod tym względem jest to puder jak każdy inny puder ;) Jeszcze ta trwałość przez wiele godzin- oczywiście można to między bajki włożyć ;) Jednak tak jak napisałam- używam tego pudru bardziej do rozświetlenia twarzy niż do jej zmatowienia.
Już raczej nie wrócę do tego produktu. Drugi raz sięgnęłam po niego, bo potrzebowałam czegoś na już, a wiedziałam, że on mi krzywdy nie zrobi. Lubię testować nowe rzeczy i następnym razem chciałabym spróbować czegoś z nieco wyższej półki ;)

9 komentarzy:

  1. pewnie bym sie skusiła, gdyby nie to, że od pudru oczekuję głównie matowania. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedyne produkty z których korzystałam są lakiery z Wibo. Aczkolwiek mają kilka mankamentów.. Ale czego się spodziewać za stosunkowo niską cenę.
    Pozdrawiam i życzę miłego dnia! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie używałam kosmetyków z Wibo. Najczęściej sięgam po AVON :). Zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. takiego pudru mogłabym używać tylko do ciała, bo akurat stawiam na matowiennie buzi

    OdpowiedzUsuń
  5. @lya1206: ja mam na szczęście naturalnie matową buzię :)

    @Colortrend: Bardzo lubię ich lakiery :) Co do ceny, to za podobną na pewno można znaleźć coś o wiele lepszego i przede wszystkim matującego :)

    @Sunny: ja nie przepadam za Avonem ;)

    @pugsilove: do ciała też się super nadaje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. W takim razie, nie dla mnie jest ten puder... Jednak ja oczekuje od tego typu produktów matowienia. Dzięki za tą recenzję, zastanawiałam się czy by go nie kupić, ale w tej sytuacji mija się to z celem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. u mnie również by się raczej nie sprawdził...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jednak stawiam na zmatowienie

    OdpowiedzUsuń
  9. też miałam ten puder. zuzywa się bardzo długo, jest wydajny, ale jesli szukasz zmatowienia to polecam manhattan.

    OdpowiedzUsuń