Na temat tego peelingu było już powiedziane bardzo wiele. Jednak wydaje mi się, że dobre produkty należy chwalić ile tylko się da. Cała seria BeBeauty bardzo mnie zaciekawiła. Eksperymentuję z jej produktami mniej i bardziej udanie. Tym razem kolejna perełka za 2,75zł ;)
Zacznijmy od obietnic producenta: Wygładzająco - regenerujący peeling do stóp o kremowej konsystencji i zapachu owoców cytrusowych skutecznie regeneruje i odżywia szorstką, suchą i popękaną skórę stóp. Zawarty z peelingu naturalny pumeks złuszcza zrogowaciały, twardy naskórek przygotowując stopy do przyjęcia pozostałych preparatów z linii BeBeauty Foot Expert!v.
JAK DZIAŁA?
- Naturalny pumeks posiada silne właściwości ścierające, usuwa stwardniałą i szorstką skórę stóp
- Witaminy A i E regenerują, odżywiają i zapobiegają rogowaceniu skóry
- Masło Shea przywraca elastyczność, nawilża
- Allantoina VC nawilża, reguluje procesy złuszczania naskórka, łagodzi podrażnienia
- Wosk pszczeli i gliceryna działają natłuszczająco i ochronnie, zmiękczają i nawilżają.
JAK DZIAŁA?
- Naturalny pumeks posiada silne właściwości ścierające, usuwa stwardniałą i szorstką skórę stóp
- Witaminy A i E regenerują, odżywiają i zapobiegają rogowaceniu skóry
- Masło Shea przywraca elastyczność, nawilża
- Allantoina VC nawilża, reguluje procesy złuszczania naskórka, łagodzi podrażnienia
- Wosk pszczeli i gliceryna działają natłuszczająco i ochronnie, zmiękczają i nawilżają.
Domowe spa dla moich stóp robię dwa-trzy razy w tygodniu w zależności od humoru. Podstawą udanej zabawy jest dla mnie miska ciepłej wody z solą do kąpieli (obecnie używam soli z BeBeauty, którą uważam za absolutny hit, pisałam o niej tutaj), pumeks- bez niego się nie obejdzie, peeling i na koniec żel chłodzący. Musimy pamiętać o tym, że żaden peeling nie zrobi nam tego co pumeks. Niestety, ale żeby mieć gładkie stopy musimy nieco namachać się z tą wulkaniczną skałą ;)
Przejdźmy jednak do głównego bohatera dzisiejszego postu. Zacznę od tego, że peeling bardzo przyjemnie pachnie. Nie potrafię określić czym, ale jest to delikatna i przyjemna dla nosa woń. Jest bardzo gęsty- w kontakcie z mokrą skórą biała maź się rozpływa, ale drobinki zostają i zdzierają martwy naskórek. Drobinki są ostre, ale dzięki temu czuć, że skóra jest mocno wygładzona. Z resztą skóra stóp to nie twarz i tu nie ma się co pieścić- przynajmniej ja wychodzę z takiego założenia ;) Właśnie dzięki takiemu regularnemu szorowaniu czuję, że moje stopy mają o wiele mniejsze problemy z rogowaceniem. Już nie mam tego co wcześniej, że po jednym wyjściu z domu stópki wyglądały jakbym na boso przebiegła maraton.
Można by zadać pytanie, czy taki peeling jest w ogóle potrzebny skoro używam pumeksu? Oczywiście, że tak. Przecież pumeksem nie szoruję całej stopy (aż tak brutalna nie jestem ;)), poza tym co z jej wierzchem? Bo takim peelingu wszystkie kosmetyki o wiele lepiej się wchłaniają. Dlatego jestem jak najbardziej na tak- wcześniej korzystałam z peelingów z Avonu i Oriflame, ale teraz kiedy nie mam żadnej konsultantki pod nosem, to wydaje mi się, że nie mam co szukać dalej tylko zostać przy tym dobrym i tanim peelingu BeBeauty.
Ja też mam dobre doświadczenia z be beauty, jeszcze nic mnie nie zawiodło. Choć akurat z tym peelingiem nie miałam do czynienia. Ale to pewnie kwestia czasu ;)))
OdpowiedzUsuńFajny peeling ;)
OdpowiedzUsuńgdzie mozna je kupic? :) zaciekawilas mnie ;)
OdpowiedzUsuńspam 2-3 razy w tygodniu? to dość często :)
OdpowiedzUsuńliterówka, miało być: spa :D
OdpowiedzUsuń@cammie: gorąco polecam, szczególnie za takie grosze ;)
OdpowiedzUsuń@KOSMETASIA: w biedronce
@simply_a_woman: a bo taka ze mnie księżniczka i lubię się rozpieszczać :D
ja go używam pod prysznicem i potem się ślizgam w wannie. tzn bo ja mam tylko wannę.
OdpowiedzUsuńzostałaś kolejny raz otagowana :)
OdpowiedzUsuńhttp://simplyawoman86.blogspot.com/2011/07/tag-nigdy-nie-wychodze-z-domu-bez.html
też uwielbiam :) i używam .. pewnie niedługo też zrobię ich recenzje bo przymierzam się od miesiąca :D
OdpowiedzUsuńmleczko kupiłam w schleckerze i akurat na promocji było :)
zachęcilaś mnie, szczególnie że mam fioła na punkcie gładkości stóp ;)
OdpowiedzUsuń@simply: dzięki :*
OdpowiedzUsuń@Kasiek: dzięki za informację, co jakiś czas jestem koło schleckera to zajrzę, choć ostatnio moja mama kupiła sobie krem celii w zwykłym markecie to może też będzie mleczko ;)
@Lady In Purplee: to możemy sobie piątkę przybić :D
Kurcze a ja właśnie myślałam ze sam pumeks mi wystarczy :D i w sumie to obeszłabym się bez tego peelingu ale jest taki tani że grzech go nie kupić :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam go! :D i też uważam, że cudnie pachnie :) wg mnie cytrusowym płynem do mycia podłóg XD
OdpowiedzUsuńLubię go :)
OdpowiedzUsuńI kolejny dowód na to że czasem tani produkt może być równie dobry i skuteczny co ten droższy;) Co prawda nie wiele istnieje na rynku takich perełek ale jednak istnieją;) Zapraszam do siebie;)
OdpowiedzUsuńTeż go używam :P. Ostatnio kupiłam chyba za 2,49 xD.
OdpowiedzUsuńjak będę w Biedronce to na pewno zwrócę na niego uwagę! ciekawe, że za takie małe pieniądze można spotkać fajną perełkę :)
OdpowiedzUsuńRównież go sobie chwalę:)))
OdpowiedzUsuńCzaiłam się na ten peeling ostatnio w Biedronce ale w końcu go nie wrzuciłam i teraz żałuję... też używam pumeksu ale do wierzchniej części stopy potrzebuję czegoś delikatnego :)
OdpowiedzUsuńTeż go mam i również jestem zadowolona. :) Skusiłam sie chociaż moja przygoda z jego bratem antyperspirantem nie była udana. I nie żałuję. :)
OdpowiedzUsuńI ja też go mam :) Dobry produkt :)
OdpowiedzUsuńja ostatnio w ten chłodzący antyperspirant zainwestowałam i jest świetny :)
OdpowiedzUsuńjak wykończę nieszczęsny peeling z bielendy to będzie cel moich biedronkowych zakupów :)
OdpowiedzUsuńbardzo go lubię :) obserwuję bo podoba mi się blog :)
OdpowiedzUsuń