sobota, 30 lipca 2011

Peeling do stóp BeBeauty

Na temat tego peelingu było już powiedziane bardzo wiele. Jednak wydaje mi się, że dobre produkty należy chwalić ile tylko się da. Cała seria BeBeauty bardzo mnie zaciekawiła. Eksperymentuję z jej produktami mniej i bardziej udanie. Tym razem kolejna perełka za 2,75zł ;) 


Zacznijmy od obietnic producenta: Wygładzająco - regenerujący peeling do stóp o kremowej konsystencji  i zapachu owoców cytrusowych skutecznie regeneruje i odżywia szorstką, suchą i popękaną skórę stóp. Zawarty z peelingu naturalny pumeks złuszcza zrogowaciały, twardy naskórek przygotowując stopy do przyjęcia pozostałych preparatów z linii BeBeauty Foot Expert!v.
JAK DZIAŁA?
- Naturalny pumeks posiada silne właściwości ścierające, usuwa stwardniałą i szorstką skórę stóp
- Witaminy A i E regenerują, odżywiają i zapobiegają rogowaceniu skóry
- Masło Shea przywraca elastyczność, nawilża
- Allantoina VC nawilża, reguluje procesy złuszczania naskórka, łagodzi podrażnienia
- Wosk pszczeli i gliceryna działają natłuszczająco i ochronnie, zmiękczają i nawilżają.

Domowe spa dla moich stóp robię dwa-trzy razy w tygodniu w zależności od humoru. Podstawą udanej zabawy jest dla mnie miska ciepłej wody z solą do kąpieli (obecnie używam soli z BeBeauty, którą uważam za absolutny hit, pisałam o niej tutaj), pumeks- bez niego się nie obejdzie, peeling i na koniec żel chłodzący. Musimy pamiętać o tym, że żaden peeling nie zrobi nam tego co pumeks. Niestety, ale żeby mieć gładkie stopy musimy nieco namachać się z tą wulkaniczną skałą ;)

Przejdźmy jednak do głównego bohatera dzisiejszego postu. Zacznę od tego, że peeling bardzo przyjemnie pachnie. Nie potrafię określić czym, ale jest to delikatna i przyjemna dla nosa woń. Jest bardzo gęsty- w kontakcie z mokrą skórą biała maź się rozpływa, ale drobinki zostają i zdzierają martwy naskórek. Drobinki są ostre, ale dzięki temu czuć, że skóra jest mocno wygładzona. Z resztą skóra stóp to nie twarz i tu nie ma się co pieścić- przynajmniej ja wychodzę z takiego założenia ;) Właśnie dzięki takiemu regularnemu szorowaniu czuję, że moje stopy mają o wiele mniejsze problemy z rogowaceniem. Już nie mam tego co wcześniej, że po jednym wyjściu z domu stópki wyglądały jakbym na boso przebiegła maraton.


Można by zadać pytanie, czy taki peeling jest w ogóle potrzebny skoro używam pumeksu? Oczywiście, że tak. Przecież pumeksem nie szoruję całej stopy (aż tak brutalna nie jestem ;)), poza tym co z jej wierzchem? Bo takim peelingu wszystkie kosmetyki o wiele lepiej się wchłaniają. Dlatego jestem jak najbardziej na tak- wcześniej korzystałam z peelingów z Avonu i Oriflame, ale teraz kiedy nie mam żadnej konsultantki pod nosem, to wydaje mi się, że nie mam co szukać dalej tylko zostać przy tym dobrym i tanim peelingu BeBeauty.

24 komentarze:

  1. Ja też mam dobre doświadczenia z be beauty, jeszcze nic mnie nie zawiodło. Choć akurat z tym peelingiem nie miałam do czynienia. Ale to pewnie kwestia czasu ;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. gdzie mozna je kupic? :) zaciekawilas mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. spam 2-3 razy w tygodniu? to dość często :)

    OdpowiedzUsuń
  4. @cammie: gorąco polecam, szczególnie za takie grosze ;)

    @KOSMETASIA: w biedronce

    @simply_a_woman: a bo taka ze mnie księżniczka i lubię się rozpieszczać :D

    OdpowiedzUsuń
  5. ja go używam pod prysznicem i potem się ślizgam w wannie. tzn bo ja mam tylko wannę.

    OdpowiedzUsuń
  6. zostałaś kolejny raz otagowana :)

    http://simplyawoman86.blogspot.com/2011/07/tag-nigdy-nie-wychodze-z-domu-bez.html

    OdpowiedzUsuń
  7. też uwielbiam :) i używam .. pewnie niedługo też zrobię ich recenzje bo przymierzam się od miesiąca :D
    mleczko kupiłam w schleckerze i akurat na promocji było :)

    OdpowiedzUsuń
  8. zachęcilaś mnie, szczególnie że mam fioła na punkcie gładkości stóp ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. @simply: dzięki :*

    @Kasiek: dzięki za informację, co jakiś czas jestem koło schleckera to zajrzę, choć ostatnio moja mama kupiła sobie krem celii w zwykłym markecie to może też będzie mleczko ;)

    @Lady In Purplee: to możemy sobie piątkę przybić :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurcze a ja właśnie myślałam ze sam pumeks mi wystarczy :D i w sumie to obeszłabym się bez tego peelingu ale jest taki tani że grzech go nie kupić :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam go! :D i też uważam, że cudnie pachnie :) wg mnie cytrusowym płynem do mycia podłóg XD

    OdpowiedzUsuń
  12. I kolejny dowód na to że czasem tani produkt może być równie dobry i skuteczny co ten droższy;) Co prawda nie wiele istnieje na rynku takich perełek ale jednak istnieją;) Zapraszam do siebie;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Też go używam :P. Ostatnio kupiłam chyba za 2,49 xD.

    OdpowiedzUsuń
  14. jak będę w Biedronce to na pewno zwrócę na niego uwagę! ciekawe, że za takie małe pieniądze można spotkać fajną perełkę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Również go sobie chwalę:)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Czaiłam się na ten peeling ostatnio w Biedronce ale w końcu go nie wrzuciłam i teraz żałuję... też używam pumeksu ale do wierzchniej części stopy potrzebuję czegoś delikatnego :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Też go mam i również jestem zadowolona. :) Skusiłam sie chociaż moja przygoda z jego bratem antyperspirantem nie była udana. I nie żałuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. I ja też go mam :) Dobry produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ja ostatnio w ten chłodzący antyperspirant zainwestowałam i jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  20. jak wykończę nieszczęsny peeling z bielendy to będzie cel moich biedronkowych zakupów :)

    OdpowiedzUsuń
  21. bardzo go lubię :) obserwuję bo podoba mi się blog :)

    OdpowiedzUsuń