środa, 5 października 2011

Tisane w nowej odsłonie

Chyba każda z nas zna balsam do ust w słoiczku Tisane. Dziś nabyłam jego nowszą wersję, która jest w formie pomadki. Wszystko jak zawsze wyszło przez przypadek, ponieważ rano zapomniałam wziąć ze sobą z domu jakiegoś nawilżacza do ust. Początkowo planowałam pojechać do Sephory, żeby przyjrzeć się z bliska produktom z serii Yes To Carrots (szczególnie pomadkom właśnie), ale było mi to wybitnie nie po drodze, więc musiałam szukać czegoś bliżej. Przypomniałam sobie o tym, że ktoś  kiedyś wspominał o balsamie Tisane w nowej formie i zaczęłam mały tour de apteki.


Dopiero w czwartej znalazłam to co chciałam. Zapłaciłam za nią 12zł, a jest niej 4,9g. Wiem, że jeszcze niedawno zachwalałam Carmex, jednak jego efekt chłodzenia wolę zarezerwować sobie na cieplejsze dni.


Słoiczek Tisane miałam zawsze w plecaku kiedy chodziłam do podstawówki, jego zapach kojarzy mi się właśnie z tymi czasami ;) Pewnie nie jedna z Was ma podobnie ;)


Jeszcze za wcześnie żebym wyrobiła sobie o nim jakąś opinię- doraźnie mi pomógł na lekko spierzchnięte usta, zobaczymy jak sobie dalej poradzi ;) Miałyście z nim może do czynienia? Lepsza jest wersja w słoiczku czy ta? (pomijam oczywiście względy higieny, bo to wiadome ;))

16 komentarzy:

  1. A w której aptece zakupiłaś ten Tisane? :D Bo ja też planuję jego zakup ;). Zdradź ten sekret, żebym i ja nie musiała robić maratonu :P.

    OdpowiedzUsuń
  2. wow, w końcu:) ciekawe czy tak samo dobre:) daj znać:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zzielona: Przy skrzyżowaniu ulicy Gajowej i Glinianej, tuż obok przystanku (można dojechać tramwajem 32 plus i 8 :D)

    Kamyczek: na pewno napiszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. OK, dzięki :D. Trzeba dokładnie obczaić gdzie to jest ;).

    OdpowiedzUsuń
  5. nie miałam tisane w żadnej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja też nie miałam tisane, czas to zmienić :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam słoiczkową wersję i jestem z niej bardzo zadowolona, czekam na Twoje wrażenia z tą druga wersją;)

    OdpowiedzUsuń
  8. no włacha ziom, w której aptece go dorwałaś? ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie lubię Tisane w słoiczku. Czekam na recenzję.

    A Tisane (zarówno w słoiczku, jak i sztyfcie) można dostać w aptece Dbam o zdrowie w Galerii Dominikańskiej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziewczyny, recenzja na pewno pojawi się jak tylko wyrobię sobie o pomadce opinię ;)

    Anula, kupiłam ją w aptece co jest koło mnie na przystanku tramwajowym ;)

    zoila: dobrze wiedzieć, aptekę DOZ mam najbliżej w Arkadach :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chętnie wypróbuję wersję w sztyfcie. Słoiczkową bardzo lubię - ten balsam jest naprawdę skuteczny, choć niekoniecznie kocham jego zapach.

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba zdecyduję się na zakup tej pomadki ochronnej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Na pewno kupie sobie ten balsam ale w słoiczku :)

    OdpowiedzUsuń
  14. mam wersję w słoiczku i zdecydowanie wolę carmex. na pomadkę może się kiedyś skuszę, chociaż cena mnie troszkę zagięła.

    OdpowiedzUsuń