Ostatnio zainteresowałam się tematem mydełek naturalnych. Nie mogłam więc pozostać niewzruszona, kiedy Ada pokazała na swoim blogu zamówienie z Mydlarni Tuli. Od razu przełączyłam się na ich stronę i zaczęłam przeglądać ich ofertę. Oczywiście musiało się skończyć na małym zamówieniu z mojej strony ;)
Skusiłam się na balsam Tuli w pudełeczku oraz miniaturkę mydła węglowego. Ku mojemu zaskoczeniu oraz jeszcze większej radości otrzymałam w prezencie miniaturkę mydełka z płatkami owsianymi o uroczej nazwie owsianka ;) Wszystko przyszło bardzo bezpiecznie opakowane, z opisem oferty mydlarni oraz liścikiem z własnoręcznie wypisanymi podziękowaniami za zakup. Bardzo podoba mi się taka forma dbania o klienta- niby niewiele, a człowiekowi chce się wracać na zakupy w takie miejsce.
Zachęcam Was do zapoznania się z ofertą mydlarni Tuli. Ceny mają bardzo niskie, koszty wysyłki również. Obsługa jest na bardzo wysokim poziomie. Wielkim plusem jest to, że można kupić miniaturkę każdego mydła za 4zł, a nie od razu wielką kostkę w ciemno ;) Do moich mydełek (przyznajcie, że te tłoczone tulipanki są urocze :)) jeszcze się nie dobrałam, ale do balsamu już tak. Kupiłam go z zamiarem używania jako krem do rąk w domu i po pierwszych testach muszę przyznać, że bardzo przypadł mi do gustu, mam nadzieję, że ten stan się nie zmieni ;)
wyglądają uroczo :)
OdpowiedzUsuńDaj znać, jak się sprawują :)
OdpowiedzUsuńfajnie wyglądają, ciekawe jak się spiszą :)
OdpowiedzUsuńtulipanki wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńCzekam w takim razie na recenzje bo świetnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam mydełka Tuli, kilka z nich u siebie opisywałam. Bardzo jestem ciekawa tego balsamu :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć o takiej stronie z chęcią sobie coś zamię i czkam na recenzje.
OdpowiedzUsuńI jeszcze mam pytanie ile zapłaciłaś za przesyłkę ??
OdpowiedzUsuńTakie mydełka fajnie wyglądają i cieszą oko ale w użyciu już jest gorzej. Przynajmniej dla mnie.Są małe i szybko ich kształt znika i zostaje jedna ,,bryła" bez żadnych wzorków. Wolę klasyczny kształt mydeł.
OdpowiedzUsuńjak tylko się do nich dobiorę to z pewnością dam znać co i jak :)
OdpowiedzUsuńblizniaczki09: za wysyłkę zapłaciłam 5,5zł ;)
kotwilka: balsam mnie skusił ciekawą formą i bardzo przyjemnym składem :) użyłam go kilka razy do dłoni i pierwsze wrażenie jest jak najbardziej pozytywne ;)
monia: owszem, te małe szybko się zużyją ;) jednak wzięłam je na próbę, żeby zobaczyć, które najbardziej mi pasuje- wg mnie możliwość zakupu mniejszej wersji jest jak najbardziej na plus. Kiedy się do któregoś z nich przekonam to zakupię dużą kostkę ;)
Są urocze! Czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńJa jestem ogromna fanką mydełek naturalnych od prawie roku:) Na razie zamawiam tylko na Lawendowej Farmie ale myślę że na Tuli tez w koncu zajrze:)
OdpowiedzUsuńParamore: to prawda :)
OdpowiedzUsuńewwwa: na Lawendowej Farmie mnie jeszcze nie było, ale z pewnością to nadrobię :D
Ale fantastycznie te mydełka wyglądają ;> Myślałam o zakupach, ale mam jeszcze kostki Lush i wypadałoby je wykończyć zanim kupię nowe.
OdpowiedzUsuńA jak jest z datami ważności? Długie mają?
mydełka są ważne do stycznie 2013, a balsam kwietnia 2012 ;)
OdpowiedzUsuńCudowne te mydełka :)
OdpowiedzUsuńmi też bardzo podobał się ten odręczny liścik :) balsam również mnie zaciekawił, ale skupiłam się na mydełku do twarzy. opinię już jakąś mam, ale czekam na potwierdzenie jeszcze z tydzień :)
OdpowiedzUsuń