Jak w tytule. Coraz częściej zamiast robić zakupy w drogerii klikam w internecie i paczuszka przychodzi prosto pod moje drzwi. Wiadomo, takie zakupy mają swoje plusy i minusy, dziś będzie jednak o plusach :) Bo jak inaczej określić udane zakupy?
- mleczko Corine de Farme + 6 próbek nawilżającego kremu do twarzy + 4 próbki przeciwzmarszczkowego kremu do twarzy - oto moja nagroda w konkursie, który udało mi się wygrać u Obsession. Bardzo się z niej ucieszyłam, ponieważ już od dawna te produkty chodziły mi po głowie :)
- eye liner longue tenue Sephora- mój łup z wyprzedaży. Żałuję, że zostały tylko czarne kolory, ponieważ z chęcią przygarnęłabym też i inne ;) Szczególnie, kiedy ich cena wynosiła 9zł ;)
- krem do rąk Ziaja kozie mleko- zapomniałam raz wziąć kremu z domu i musiałam się czymś ratować. Padło na ten krem, użyłam go do tej pory ze dwa razy i czeka na swoją kolej. Kosztował około 5zł.
- szczotka do włosów Tangle Teezer- długo walczyłam ze sobą i zastanawiałam się, czy jest mi potrzebna czy nie. W końcu się zdecydowałam i choć od wizyty listonosza, który mi ją dostarczył minęło trochę ponad godzinę to już wiem, że to był dobry pomysł :) Poużywam jej trochę dłużej i z pewnością podzielę się moimi przemyśleniami na jej temat. Koszt szczotki to 55zł.
- Carlos Ruiz Zafon- Światła września- żeby nie było, że kupuję tylko coś "dla ciała" mój chłopak zabrał mnie do empiku, abym sprawia sobie coś "dla duszy" ;) Książki Zafona bardzo lubię, ich czytanie to dla mnie przyjemność. Światła września to kolejna z książek, które autor określił, że są z tych "przeznaczone do czytelnika w każdym wieku" czyli od nastolatka po sędziwego staruszka. Nazwijmy, że zakup tej książki to próba odmłodzenia się bez użycia chemii ;) Jej cena to 35zł za książkę w twardej okładce (można kupić taniej, za 30zł w miękkiej, ale nie wiem dlaczego wszystkie były strasznie zmasakrowane).
Miałyście coś z moich nowości? Jeżeli tak, to podzielcie się swoją opinią :) Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia! :)
mam to mleczko, jest super! a na listonosza dalej czekam...
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, że ma pompkę, ułatwia działanie :)
UsuńNiestety nie mam tego mleczka ale jak mniemam jest extra:)
OdpowiedzUsuńDam znać jak wyrobię sobie o nim opinię :)
Usuńuwielbiam książki Zafona, mam wszystkie :) a TT mam identyczną :)
OdpowiedzUsuńNo to kochana piąteczka :D
UsuńOj, pozostałe eye-linery z "Seforci" (:D) są mega. Ja kupiłam fioletowy. Fajny aplikator, intensywny kolor. Nic, tylko śmigać kreseczki. ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie na fioletowy miałam chrapkę! Choć i tak dobrze, że na czarny się załapałam ;)
Usuńczaję się też na tę książkę Zafona! :)
OdpowiedzUsuńMi zostały do przeczytania tylko ta i Pałac Północy. Niedługo ma się ukazać jego najnowsza powieść Więzień nieba i już nie mogę się doczekać :)
UsuńBardzo fajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję :)
Usuńsuper gratuluje wygranej i zakupów
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
UsuńCiekawi mnie eyeliner :)
OdpowiedzUsuńUżyłam go do tej pory tylko dwa razy na oku, ale porównywałam go z moim ulubionym do tej pory eyelinerem z Wibo i powiem Ci, że różnica jest spora z korzyścią dla Sephory :)
UsuńMi się podobał eyeliner z Sephory w takim kolorze electric blue, więc wielka szkoda że tylko czarną są na wyprzedaży, bo normalną cene szkoda mi zapłacić
OdpowiedzUsuńKochana, znalazłam je zupełnie przez przypadek przy kasie w Sephorze w Renomie. Pani mi mówiła, że wszystkie kolory były na przecenie, ale inne niż czarny rozeszły się jak świeże bułeczki :( Kupowałam go w poniedziałek i z tego co mi mówiła, to ostatni dzień promocji na nie był :(
UsuńNo nie dziwie się że poszły, 9 zł a 39 to jednak różnica ;) A było coś w ogóle jeszcze ciekawego na wyprzedaży?
UsuńSzczerze to nie :( Same zniszczone opakowania, pokruszone cienie itp. Zostało tylko mnóstwo tych okropnych gąbeczek, które po dociśnięciu do oka mają zostawiać pieczątkę w postaci gotowego makijażu, dla mnie coś okropnego. Ogólnie resztki z resztek :(
Usuńcieszę się, że paczka dotarła cała i "zdrowa" :D
OdpowiedzUsuńNie dość, że cała i zdrowa to jeszcze z jaką zawartością :D Z tych próbek to sobie dwa pełnowymiarowe kremy skompletuję :D
UsuńZastanawiam się nad kupnem Tangle Teezera bo kusi niemiłosiernie :D Daj znać czy ty też dołączasz się do ochów i achów na jego temat ;)
OdpowiedzUsuńBuźka ;*
Też mnie od dawna kusił, aż w końcu uległam :D Moje pierwsze wrażenia są takie, że "wow, ale to inne". Bardzo przyjemnie masuje skórę głowy, szczotka nie daje takiego efektu :)
Usuńnapiszesz recenzję książki? będę wiedzieć, czy po nią sięgnąć, czy nie :)
OdpowiedzUsuńbo "Marina" i "Książę mgły" były jak dla mnie bardzo rozczarowujące
Napiszę na pewno :) "Marina" i "Książę mgły" też przypadły mi do gustu, choć nie w takim stopniu jak "Cień Wiatru" czy "Gra anioła". W tym roku ma wejść kolejna książka "Więzień nieba", która ma być już tą z cyklu dla dorosłych. Nie mogę się doczekać! :)
UsuńJa jestem mega zadowolona z kosmetyków Corine. Nawet zaczęłam używać mleczka, choć wszystkie inne już dawno odstawiłam na rzecz miceli. Uwielbiam też jeden krem chyba przeciwzmarszczowy? Ładnie pachnie w każdym razie i ślicznie wygląda na twarzy.
OdpowiedzUsuńOo jak świetnie, krem przeciwzmarszczkowy też znalazł się wśród moich próbek :)
Usuńahh te paczuszki dzieku blogerkom jeszcze poczta istnieje ;
OdpowiedzUsuń)) super zakupy:)
Haha coś w tym jest :D Sama z siebie na pocztę chodzę jak za karę ;)
Usuńużywałam oliwki, ale nie znoszę tego uczucia na skórze - najchętniej bym się myła zaraz po użyciu :) szukałam czegoś, co dowilży skórę przed lżejszym balsamem.
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadam za tym uczuciem ;/ Czuję się jak śledź w oleju...
UsuńOj zazdroszczę tej szczotki :)
OdpowiedzUsuńOd dawna chciałam ją mieć i cieszę się, że się na nią zdecydowałam :)
UsuńJa mam kompaktową wersję Tangle Teezer i teraz czekam na paczkę z wersją standardową i byłam pewna, że właśnie dzisiaj paczuszka do mnie dotrze ale chyba nie ma już na to szans :( Ja zamówiłam kolor Disco Purple ;) Wahałam się nad wieloma kolorkami i padło na ten
OdpowiedzUsuńOd początku wiedziałam, że chcę róż :D Nad wersją kompaktową też myślałam, bo zawsze to wygodniej zapakować do torebki, ale gdzieś przeczytałam, że są gorze od tych pełnowymiarowych (choć nie wiem dlaczego miałoby tak być) i pozostałam przy standardowej wersji :) Jeżeli będzie nam się dobrze żyło to z pewnością sięgnę po jej wersję w kompakcie :)
UsuńZazdroszczę Ci szczotki ;)! Napisz proszę jej recenzję jak już będziesz wiedzieć co i jak. Ciągle się waham nad jej kupnem, jednak ponad 50 zł na szczotkę to sporo.
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczęłam, zapraszam ;)! www.white-innocent91.blogspot.com
Wsparcie mile widziane ;).
To prawda, cena nieźle zniechęca. Jednak wytłumaczyłam to sobie tym, że w sumie szczotki do włosów nie kupuje się nowej co miesiąc ;)
UsuńTo teraz czekamy na recenzje ;)
OdpowiedzUsuńJuż mogę powiedzieć, że dla szczotki straciłam głowę :D
UsuńTT jest świetna :) Powinnaś być zadowolona!
OdpowiedzUsuńJuż jestem zadowolona :) W końcu czesanie odbywa się bez szarpania :)
UsuńKosmetyki Corine de Farme bardzo lubie ale teraz jestem zupelnie poza dostepnem, Ziaja Kozie Mleko to jedna z ulubionych serii do ktorej z przyjemnoscia wracam:-)
OdpowiedzUsuńFajne lupy! takze lubie robic je via net:-)
Seria Kozie Mleko ma niesamowity zapach, na pierwszy "rzut nosa" w ogóle mi się on nie spodobał, jednak teraz mogłabym go wąchać bez przerwy. Jest taki czysty i elegancki :)
UsuńSuper paczka .. :]
OdpowiedzUsuń