Wielokrotnie podkreślałam, że uwielbiam mydełka naturalne. Jakiś czas temu pisałam Wam o odkryciu Mydlarni Tuli, w której poza miłą obsługą i przystępnymi cenami znajdziemy rewelacyjne produkty. To moje drugie mydełko od nich i będę się nad nim rozpływać w zachwytach. Na wypróbowanie kupiłam sobie małą kostkę o wadze 35g i zapłaciłam za nią 4zł. Duża, 100g kosztuje 10zł.
Sama mydlarnia określa to mydło jako ich nr jeden. Zawarty w mydle węgiel aktywny ma niezwykle silne działanie oczyszczające. Otwiera pory i oczyszcza je, usuwa toksyny, zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka. Doskonale łagodzi podrażnienia i przyspiesza gojenie zranień. Usuwa nieprzyjemne zapachy. W mydle węgiel zachowuje swoje własności co umożliwia usuwanie toksyn, bakterii z powierzchni, a nawet z głębszych warstw naskórka. Działa przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie, przeciw-wirusowo. Systematycznie stosowane rozjaśnia skórę (działa także na przebarwienia pigmentacyjne).
Muszę przyznać, że polubiliśmy się już od pierwszego użycia. Mydło świetnie się pieni, choć nie klasycznie na biało, a na szaro :) Pianą można dotrzeć wszędzie, doskonale oczyszcza skórę twarzy. Pomaga zmniejszać się zaczerwienieniom, w ogóle nie podrażnia. Faktycznie rozjaśnia twarz, mała kostka starczyła mi równo na miesiąc i po tym okresie zauważyłam ujednolicenie koloru skóry. Ogólnie wygląda ona o wiele lepiej :)
Z pewnością sprawię sobie to mydełko w pełnym wymiarze, najpierw jednak zużyję to, co nagromadziłam w szufladzie. Zostały mi jeszcze 4 kostki mydła, więc starczą mi chyba na cały rok :) Nie chcę wracać do żeli do mycia twarzy, to uczucie ściągnięcia po ich użyciu zawsze błędnie interpretowałam jako super oczyszczenie. Teraz wiem, że można mieć oczyszczoną, gładką i miękką skórę bez pomocy chemii ;)
Ooo, ciekawa :)
OdpowiedzUsuńHm, kusisz strasznie... Ale skoro jego używanie daje efekty - czysto, gładko, miękko to muszę rozważyć zakup :D
OdpowiedzUsuńnie wiem czemu ale podoba mi się takie czarne mydelko
OdpowiedzUsuńJuż robię zamówienie :D :D
OdpowiedzUsuńBuźka :*
o tak, ja też przestawiam się z żeli do mycia twarzy na mydła :) przy najbliższym pobycie w Polsce zrobię zamówienie w mydlarni Tuli. ile u nich czeka się na wysyłkę?
OdpowiedzUsuńOd momentu zamówienia do otrzymania towaru nie czekałam dłużej niż 4-5 dni, a wybierałam przesyłkę ekonomiczną. Ale wiem, że w Gdańsku mydlarnia ma swoją siedzibę :)
Usuńw Polsce mieszkałam godzinę jazdy pociągiem od Gdańska; nie wiem czy chciałoby mi się jechać godzinę do mydlarni, chyba wolę, żeby to listonosz do mnie przyszedł :)
Usuńdzięki za odpowiedź :*
Ja też mam w planie to mydełko- jedna z dziewczyn komentujących na yt bardzo je polecała:)
OdpowiedzUsuńooo masz już 400 obserwatorów:) Gratuluje
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo je polubiłam, chyba zrobię sobie zamówienie ;)
OdpowiedzUsuńmnie tez zaciekawiłaś tym mydełkiem:)
OdpowiedzUsuńtakie mydełko to coś w sam raz dla mojej skóry :)
OdpowiedzUsuńładne jest nawet ;D może też się skuszę :)
OdpowiedzUsuńOstatnio też się interesuję mydłami.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO, fajny produkt, muszę popatrzeć na te mydełka tuli, skoro takie dobre.;] Fajny ma wzorek^^
OdpowiedzUsuńDziała podobnie do mydła oliwkowo-laurowego z Alepp :) Ciekawe - ten węgiel aktywny mnie intryguje :)
OdpowiedzUsuńtego jeszcze nie widziałam :O
OdpowiedzUsuńKolejny produkt, który mógłby się przysłużyć mojemu bratu (walczy z potrądzikowym przesuszem i podrażnieniami)
OdpowiedzUsuńW Gdańsku, siedzibę? OOOOOOOOOOOOOOO, idę szukać informacji.
OdpowiedzUsuńMiałam straszną ochotę akurat na to mydełko, a po przeczytaniu Twojej recenzji mam diabelnie straszną ochotę na nie ;D
OdpowiedzUsuńCiekawe mydełko . ^^
OdpowiedzUsuńmuszę zwrócić uwagę na to mydełko :)
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę na takie mydełko.
OdpowiedzUsuń