niedziela, 15 lipca 2012

Corine de Farme świetlista cera + znowu poszłam do Inglota

Cześć Dziewczyny! Dziś pora na kilka słów na temat kremu do twarzy Corine de Farme świetlista cera. Nie posiadam jego pełnowymiarowego opakowania, ale jakiś czas temu dostałam od Obsession aż 6 próbek po 5ml, jak łatwo policzyć dało mi to 30ml kremu, wydaje mi się, że to już całkiem sporo, żebym wyrobiła sobie na jego temat taką a nie inną opinię. Normalnie, za 50ml kremu zapłacimy około 15zł. 


Krem ten ma konsystencję żelu i jest niesamowicie lekki. Wchłania się w mgnieniu oka, pozostawiając skórę nawilżoną na długie godziny. Pięknie pachnie, podobnie jak seria Sopot Spa z Ziai. Świetnie nadaje się pod makijaż, skóra po nim się nie świeci, choć krem nie zapewnia matu na długie godziny. Myślę, że to świetny produkt na lato dla posiadaczek cer normalnych i mieszanych. Dodatkowo podoba mi się, że ma przyjazny skład, spójrzcie same:


Wszystkie saszetki są już opróżnione do ostatniej kropli i lądują w koszu, cieszę się, że odkryłam kolejny świetny produkt :)

Dwa dni temu w ramach nagradzania samej siebie ponownie wybrałam się do Inglota i ponownie zostawiłam w nim 19zł ;) Tym razem zdecydowałam się na róż do policzków, nie miałam pojęcia, jaki chcę kolor, na szczęście z pomocą przyszła przemiła Pani pracująca w Inglocie w Arkadach Wrocławskich. O wiele bardziej wolę chodzić tam, niż robić zakupy przy wyspach w innych centrach handlowych. 


Pani doradziła mi kolor 72, na zdjęciu dokładnie widać jaki to odcień. Zastanawiam się jeszcze, czy nie wrócić tam po jakiś róż w odcieniu brzoskwini, ale nie wiem, czy będzie w ogóle do mnie pasować ;)

Miłej niedzieli!

27 komentarzy:

  1. pierwszy raz widzę te kremy:) a gdzie je można nabyć?
    róż fajny ale ja jednak wole brzoskwinkę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja o tej firmie już słyszałam.
    Koleżanka bardzo mocno chwaliła tonik.
    Kupiła chyba w jakimś supermarkecie sieciowym na stosisku kosmetycznym.
    Skład faktycznie robi wrażenie.
    Kto wie, być może się skuszę - tym bardziej, że cena przyjemna :)

    Ja aktualnie szukam różu w kolorze morelki :)
    Pewnie pójdę do Inglota.

    + do obserwowanych :)

    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tonik mnie nie zachwycił, ale krem jak najbardziej :)

      Usuń
  3. Ja częściej jestem w Galerii D. i tam jest jedna taka dziewczyna, która naprawde potrafi doradzić i aż z przyjemnością się u niej kupuje. Koniecznie pokaż różyk bo ślicznie wygląda ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do galerii praktycznie w ogóle nie trafiam, zawsze mi tam nie po drodze :P Dobrze jednak wiedzieć, że dziewczyna jest w porządku, przez totalnie olewającą klienta obsługę przestałam podchodzić do stoiska vipery w arkadach...

      Usuń
  4. pasowałby mi taki odcień różu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kremik pachnie pięknie ale mi po nim niestety wyskakiwały niespodzianki :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Róży nigdy dość :)
    Lubię ofertę CdF.

    Mam do Ciebie pytanie odnośnie balsamu jeżynowego z TBS, on jest cały czas dostępny w PL ? bo nie widziałam go u siebie, chyba że padło mi na oczy ... a narobiłam sobie ochoty. Nie powiem przez kogo :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, od kilku miesięcy nie byłam w TBS, ale kilka tygodni temu koleżanka mi mówiła, że kupiła ten balsam bez problemów. Też mam nadzieję, że go nie wycofali, bo to by był wielki smuteczek :D

      Usuń
    2. Sprawdziłam strone TBS w UK i nie widzę go :( ale sprawdzę jeszcze w sklepie choć dziwne jeżeli oferta nie byłaby jednolita......

      Usuń
  7. Mam ten kolor i go uwielbiam, prawdziwy różowy róż, pasuje i do bladej i opalonej cery.
    Róże Inglota mają bardzo mocną pigmentację i można przesadzić ale da się go nałożyć delikatnie, ja to robię puszystym, miękkim pędzlem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko go kupiłam to wpisałam w google jego odcień, wyskoczyły mi Twoje zdjęcia i się ucieszyłam, że tak ładnie u Ciebie wygląda :)

      Usuń
  8. mój ulubiony róż z Inglota :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z Inglota-gdybym miała coś wybrać byłby to pewnie lakier do paznokci ze względu że się po prostu nie maluję :) Ale Inglot przyciąga tym ładnym,czarnym zgrabnym opakowaniem :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie nie mam ochoty na ich lakiery, zbyt wiele osób na nie narzeka :D

      Usuń
  10. przyjemny róż :) bardzo przyjemny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. róż love.
    ja w ogóle mam obsesję na punkcie różu ;P

    OdpowiedzUsuń
  12. a ja Ci radzę zobaczyć jak Ci będzie w brzoskwiniowym... przez długi czas myślałam, że mi dobrze w typowo różowym... a potem dostałam do testów taki złamany pomarańczem i zupełnie zmieniłam zdanie ;P

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja uwielbiam róże bardziej brzoskwiniowe ze względu na to, że nie jestem typowym bladziochem :P
    a o firmie corine de farme pierwsze słyszę :P Tylko czytałam na blogach, że dziewczyny chwalą tonik z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  14. zamierzam właśnie wziąć próbeczki ze sobą na wakacje i w końcu wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pisałam ostatnio opinię na temat tego kremu, posiadam pełnowartościowy produkt :)

    OdpowiedzUsuń