Dzisiaj post ze szczególną dedykacją dla mam :) Sama dziecka nie posiadam, jednak gdy otrzymałam propozycję przetestowania produktów z linii Pharmaceris Baby nie wahałam się długo, ponieważ w mojej rodzinie jest jedna mała kruszynka :) W przesyłce otrzymałam dwa balsamy nawilżające dla dzieci (jeden zostawiłam sobie, wielkiemu dziecku ;)) oraz krem zapobiegający podrażnieniom i odparzeniom pieluszkowym.
Krem zapobiegający podrażnieniom i odparzeniom oddałam tak szybko, że nawet nie miałam kiedy zrobić mu zdjęcia ;) Będę się posiłkować tym znalezionym na stronie Pharmaceris.
Jego recenzja będzie krótka, lecz treściwa: krem nie wyróżnia się z szeregu tego typu produktów jeśli chodzi o zapach, działanie czy inne tego typu właściwości. Ma jednak jedną dużą zaletę, która sprawia, że chce się po niego sięgać częściej mimo stosunkowo wysokiej ceny (około 25zł/75ml)- ma zupełnie inną konsystencję niż wszystkie kremu tego typu. Nie jest ona tak tępa, wręcz przeciwnie. Z łatwością można go rozsmarować nawet na podrażnionej dziecięcej skórze. Dodatkowo nie bieli ciała.
Skład: Aqua, Cyclopentasiloxane, Polymethyl Methacrylate, Cyclohexasiloxane, Zinc Oxide, Glycerin, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Pentylene Glycol, Polyglyceryl-4 Isosterate, Cera Alba (Beeswax), Sodium Chloride, Caprylic/Capric Triglyceride, Panthenol, MagnesiumSulfate, Lonicera Caprifolium (Honeysuckle) Flower Extract, Etyhylhexylglycerin, Lonicera Jaopnica (Honeysuckle) Flower Extract, Laminaria Ochroleuce Extract, Phenoxyethanol.
Z kolei balsam nawilżający do ciała dla dzieci zdążył już załapać się na zdjęcie, dokładnie moja tubka :) Opinie na jego temat są zgodne- niezwykle lekki, ekspresowo się wchłaniający, bezzapachowy nawilżacz. Zaskakujące jest to, jak szybko się wchłania pozostawiając skórę nawilżoną na długie godziny. Jako minus i to taki dodany już ode mnie, uważam obecność parafinum liquidum w składzie- od jakiegoś czasu staram się go unikać w kosmetykach do ciała, bo widzę o ile polepszył się stan mojej cery, gdy totalnie odstawiłam produkty do pielęgnacji twarzy z tym brzydkim olejem.
Drugim minusem jest cena, około 50zł za 300ml to jednak sporo, nawet świetnie działająca pompka tego nie zrekompensuje ;)
Lubię dziecięce kosmetyki od dawna i regularnie do nich wracam szczególnie dlatego że mam problemy skórne atopowe zapalenie skóry i naprawdę czuję różnicę stosując dziecięce kremy czy mydła. Cena balsamu mimo wszysto ciut wysoka choć jakbym najpierw miała próbkę i by się spodobał to mogłabym sobie sprawdzić jakby w supherpharmie był na promocji
OdpowiedzUsuńZ dziecięcych produktów używam obecnie szamponu Babydream i oliwki z tej samej serii, która świetnie sprawdza się po kąpieli, chyba aż o niej jutro napiszę :)
Usuńczęsto używam dzecięcych kosmetyków :) są deikatne przez co bardzo mi odpowiadają :D
OdpowiedzUsuńJa się ostatnio zakochałam w szamponie Babydream :D
UsuńNie używam dziecięcych kosmetyków , ale z tego co czytam to bardzo fajne są :D
OdpowiedzUsuńJa właśnie różne skrajne opinie czytam o nich :)
UsuńMnie póki co nie kuszą kosmetyki dla dzieci, a z ceną balsamu faktycznie zaszaleli ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, choć przyznam, że jest bardzo wydajny :)
Usuń