poniedziałek, 12 listopada 2012

OPI Golden Eye

Kolejny lakier od OPI z kolekcji Skyfall. Kolor tak bardzo odbiegający od tego, co noszę na paznokciach na co dzień, że autentycznie jak szalona spoglądam teraz co chwila na dłonie. Przedstawiam Wam Golden Eye (zachodzę w głowę, dlaczego nie nazwano go Goldfinger, przecież bardziej by pasowało ;)). Złoto na wypasie, lakier na bogato, co kto woli ;)


Kolor idealnie jesienny, złoto z rudymi refleksami, pięknie gryzie się ze srebrną biżuterią ;) Wydaje mi się, że to jeden z tych kolorów, które można albo pokochać albo nienawidzić. 


Według mojej wiedzy jest to wykończenie typu foli, do pełnego krycia potrzebne są trzy warstwy, pędzelek jest bajeczny. Lakier wysycha bardzo szybko, nie straszne mu żadne domowe porządki. Jedyne co można zaobserwować to lekko starte końcówki.


Prawdę mówiąc uważam, że to lakier dla odważnych i choć sama jestem nim zahipnotyzowana, to na przyszłość spróbuję pokombinować z czerwienią- trzy paznokcie czerwone, dwa złote. Efekt bombki choinkowej murowany :)


W ogólnym rozrachunku jestem na tak, choć lakier który z otrzymanej przeze mnie paczki spodobał mi się najbardziej zostawiłam sobie na koniec. Teraz będę potrzebowała tygodnia z lakierem nude, aby odpocząć od tego blasku ;)



Lakier można kupić na stronie kupkosmetyk w cenie 42zł, do końca listopada jest promocja- przy zakupach produktów z kolekcji Skyfall na kwotę powyżej 200zł  przesyłka jest gratis.

PS
Dziś idę na nowego Bonda ;)

17 komentarzy:

  1. Jest przepiękny!
    Wygląda jak złotko :D Dla mnie bomba :) A z czerwienią będzie sie cudnie komponował :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie od razu z czerwonym go skojarzyłam, może jeszcze coś z fioletem pokombinuję, zobaczymy :)

      Usuń
  2. mam ten lakier na okres jesienno-zimowy nadaję się idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, na jesień/zimę jak znalazł, na wiosnę/lato wolę inne kolory :)

      Usuń
  3. Dla mnie ryzykowny. Myślę, że mógłby być dodatkiem, akcentem przy innym kolorze. Solo bym mnie rozpraszał i non-stop patrzyłabym na dłonie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odcień ryzykowny pod względem tonacji. Zastanawiałam się nad nim, ale w końcu spasowałam, bo wydawał mi się za ciepły do mojej skóry.
    Widziałabym go za to w roli np. elementu w ruffian mani.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda jak mój samochodzik :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie w moim stylu. Kojarzy mi się z takim przedstawieniem teatralnym:) Pozdrawiam ciepło, Blogging Novi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyznam , że moja przedmówczyni idealnie to określiła - teatralny :)
    Kompletnie nie dla mnie, chociaż prezentuje się interesująco, jednak 42 zł to zdecydowanie za drogo jak na lakier, którego bym nie używała ;)

    zapraszam do mnie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja na Bondzie już byłam i muszę przyznać, że mam do "nowej" serii słabość :) co do samego lakieru bardzo fajny efekt daje nałożenie jednej warstwy złotka na czarny lakier - mniej błysku i efekt bardzo wyjściowy. na czerwieni też go nosiłam :D to dopiero bombka !

    OdpowiedzUsuń