piątek, 7 grudnia 2012

Tusz do rzęs Rimmel Extra Super Lash

Mam wrażenie, że jestem jedną z nielicznych osób w blogosferze, które kupują nowy tusz do rzęs dopiero wtedy, kiedy poprzedni im się kończy i właściwie przez większość czasu są w posiadaniu tylko jednej sztuki tego kosmetyku ;) Obecnie w użyciu jest u mnie tusz Rimmel Extra Super Lash, który kupiłam w Rossmannie za około 18zł. Kolor oczywiście czarny.


Przyznam się bez bicia, że wzięłam go tylko dlatego, że był to jedyny tusz, co do którego miałam pewność, że nikt go przede mną nie otwierał- pani, która wykładała towar przy mnie wyciągnęła go z kartonu oraz z folii :) Ostatnio odkryłam, że w drogerii Hebe wiele tuszy ma na sobie specjalne taśmy, które informują nas, czy ktoś przypadkiem już nie dobrał się do środka. Wielki plus dla Hebe :)

Do samego tuszu nie byłam przekonana od początku, sądziłam, że trafił mi się bubel. Dopiero po jakimś czasie, koleżanka zwróciła mi uwagę, że mam ładnie wytuszowane rzęsy. Przy moich mikrorzęsach taki komplement nie zdarza się często :D Od razu sprawdziłam w lusterku jak sprawy się mają i faktycznie, rzęsy były ładnie wydłużone i lekko pogrubione. Jak widać malowanie się codziennie o 6 rano sprawia, że sama nie wiem co mam na twarzy ;)


Nie jestem fanką takich szczoteczek, jak widzicie na zdjęciu, wolę silikonowe. Jest to jednak tylko i wyłącznie moje widzimisię, więc nie uznaję tego za wadę. Z góry też uprzedzam, że nie ma co się spodziewać tutaj efektu sztucznych rzęs, ale ja jestem fanką takiego naturalnego looku. Wtedy mogę sobie pozwolić na mocniejszą szminkę, czarny cień do podkreślenie oka też mam zawsze po ręką ;)


Trzymajcie się cieplutko! :)

25 komentarzy:

  1. a ja wolę takie szczotki:) fajnie rozdziela rzęsy chociaż mógłby pogrubiać więcej!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej pogrubiał mój poprzedni tusz z MIYO, to prawda :)

      Usuń
  2. to jeden z moich ulubionych, tylko częściej kupuję wersję podkręcającą rzęsy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie zwróciłam uwagi na wersję pogrubiającą ;)

      Usuń
  3. Podoba mi się efekt jaki daje ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja mam w sumie trzy tusze w użyciu. Ale tylko dlatego, że każdy z nich ma inny kolor - czarny, zielony i niebieski :) Także chyba jestem usprawiedliwiona ;)


    Owszem, w zapasie mam jakieś dwa czarne, ale sama ich nie kupiłam. Dostałam i wygrałam :)

    Śliczne masz to oko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raz miałam niebieski tusz, ale na rzęsach wyglądał i tak jak czarny :( Ja mam jeden tusz z Essence w zapasie, bo kupiłam na promocji, a ten już powoli dogorywa :D

      Usuń
    2. Te moje to dają kolory, ale jakościowo pozastawiają trochę do życzenia. Ech.

      Usuń
  5. mam ją ale ja za nią dałam razem z płynem 13 zł w asor i jak u mnie się sprawdza

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja go niezbyt lubiłam, choć podkręcająca wersja jest w porządku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zwróciłam uwagi na podkręcającą wersję :)

      Usuń
  7. Pięknie Ci porozdzielał rzęsy <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam wersję podkręcającą i był całkiem ok jak na taki tani tusz.

    Uważam że trudno jest kupić świeży tusz, z reguły wszystkie były odkręcane przez klientki a przecież są testery :\

    OdpowiedzUsuń
  9. Dwa razy miałam ten tusz i się nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  10. testowałam kilka maskar rimmela i tylko z Sexy Curves się polubiłam

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam kiedyś ten tusz, był taki.. w porządku. Nic specjalnego.
    Pozdrawiam
    m :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też go recenzowałam i szczerze mówiąc całkiem nie najgorszy choć niestety traci na grubości:)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja kiedyś miałam jeden tusz....teraz mam ok 5 :P
    ten wygląda na fajnego dzienniaczka :)
    I.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzięki Simply miałam wersję pogrubiającą i bardzo się z nią polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja też zwykle kupuję jak mi się kończy;] ale obecnie mam kilka, torchę wygrałam, torchę kupiłam a i tak używam jednego:)
    rimmel zawsze mnie kusil, myślę że jest nastepny na liscie;]

    OdpowiedzUsuń
  16. nie posiadam, ale niebieska wersja daje świetny efekt na rzęsach koleżanki (ma czarno-niebieskie okulary, gdy pomaluje dolne rzęsy na niebiesko, a górne na czarno, wygląda ekstra : ) )

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie jesteś sama, ja też używam jednego :) Mam co prawda drobny zapas, w tym tusz, który dziś pokazałaś, ale... no właśnie, wszystko jeszcze nie otwierane ;)

    OdpowiedzUsuń