Przywykłam już do tego, że gdy w tytule książki pojawia się pytanie to zazwyczaj próżno szukać na nie klarownej odpowiedzi. Dzisiejszy post łamie tę regułę :) Dosłownie pokażę Wam dlaczego lubię robić zakupy w Hebe.
Powodem jest tasiemka naklejana na kolorowe produkty- daje mi ona pewność, że nikt danej rzeczy przede mną nie zmacał. Ile to razy pojawiały się wpisy na temat różnych maskar, które po zakupie okazały się być wyschniętymi sucharkami? Ja sama podczas zakupów w naturze zastanawiałam się jaką taktykę wybierania produktu z półki obrać? Brać z tyłu, bo nie ruszane? A może ktoś ruszył i odłożył na tył? To może ze środka?
Mam to szczęście, że jak się mocniej wychylę z okna widzę Hebe. Wiem, że wiele z Was w ogóle nie ma dostępu do tej drogerii. Nie wiem jak stoją plany ekspansji Hebe, ale biorąc pod uwagę jak wielką konkurencję stanowi dla rossmanna i natury myślę, że albo zacznie pojawiać się w coraz to nowych miejscach, albo wszechobecne drogerie zaczną stawać na głowie, aby dorównać Hebe ;) Do rossmanna chodzę już tylko po produkty Isany czy Alterry oraz zdrowe jedzonko :)
Mnie te tasiemki też zachęcają :). I też ostatnimi czasy coraz rzadziej zaglądam do Rossa. O Naturze już nie wspomnę...
OdpowiedzUsuńDo Rossmanna zaglądam tylko na Widnej, z racji tego, że jest w nim wszystko poza tłumem :D
UsuńChodzimy do tego samego :D. Musimy blisko siebie mieszkać :D
UsuńMoże nie raz spotkałyśmy się w kolejce nawet o tym nie wiedząc :D
UsuńMoże. Albo zasunęłyśmy sobie z łokcia, przepychając się przy jakiejś półce :D
UsuńOstatnie walki o byt w rossmanie zaliczyłam przy okazji -40% na kolorówkę, więcej nie pamiętam :P
UsuńHmmm, to ja walki toczyłam w maju zeszłego roku, gdy była jednorazowa promocja na EcoTools :D:D
UsuńJa się jaram EcoTools w Hebe właśnie, jak zobaczyłam ich grubasa do bronzera od razu oczy mi się zaświeciły :)
UsuńMam ochotę na ten pędzel, ale czekam na jakieś konkretne promo. Nie pogardziłabym jakimś -40% albo coś :D
UsuńTo jesteśmy dwie :) Ja liczę chociaż na -10zł przy okazji zakupów za ponad 40 :D
Usuńhahaha byłam w szoku, gdy zobaczyłam w Hebe asortyment Eco Tools...ten do bronzera mam,ale zgarnęłam maluchy do oczu:)
UsuńTe do oczu to wcale nie są takie maluchy :D
UsuńCo do plusów hebe - dużo osób sobie chwali także miłą obsługę. Sama miałam sytuację kiedy złapałam odżywkę Kallos za nakrętkę i to litrowe pudło zwaliło mi się i rozlało po podłodze. Nikt nic nie powiedział, ja poprosiłam tylko o posprzątanie obsługę i przeprosiłam - nawet wtedy nikt się krzywo nie spojrzał ani nic. Ja już byłam gotowa płacić za swoje wyczyny a tu nic.
OdpowiedzUsuńHaha, ostatnio miałam podobną historię: byłam z koleżanką i zdjęłam z półki masełka w blaszanych pudełkach, które stały na takim mechanizmie, że jak się jedno zabrało, to automatycznie reszta przesuwała się do przodu. Pech chciał, że akurat coś nie zaskoczyło i masełka wystrzeliły jak z armaty :D
UsuńZgadzam się w 100%. Ja jeszcze zachwycam się asortymentem Hebe, który jak dla mnie jest połączeniem Natury i Rossmanna :)
OdpowiedzUsuńI pan ochroniarz, który zawsze mówi "witamy w hebe" <3
Usuńhahaha, jak poszłam pierwszy raz, to sie wystraszyłam:)jak w jakiejś sekcie;)
UsuńPan jest teraz moim osiedlowym kolegą :D
UsuńA w Ross Pan ochroniarz mówi wzrokiem: śledzę cie potencjalna złodziejko
UsuńOstatnio się mnie zapytał, czy może zobaczyć co mam w torebce (takim szmacianym worku na zakupy) i jakie było jego zdziwienie, gdy pokazałam mu piersi z kurczaka kupione w mięsnym obok :D
UsuńOstatnio pan ochroniarz w rossmannie prosił mnie o pokazanie, co mam w szmacianej torbie z zakupami i wyobraźcie sobie jego zdziwienie, jak zobaczył piersi z kurczaka kupione w mięsnym :D
UsuńJa należę do tych nie-mających dostępu do Hebe, niestety. Cierpię z tego powodu :P Rossmanna nie odwiedzam, mimo, że kiedyś to mój mój stały punkt, ale to chyba ze względu na to, że po prostu nie bywam w jego okolicy (choć może to brzmieć dziwnie, bo Rossy są przecież WSZĘDZIE :P). Do Natury to już w ogóle raz na rok zaglądam. Ogólnie to przeszłam na stronę Super-Pharmu, ze względu na lokalizację właśnie. Choć znajduję u nich coraz więcej plusów.
OdpowiedzUsuńMnie własnie do Super-Pharmu jest nie po drodze. Kiedyś, jak mieliśmy sklep w centrum handlowym, gdzie super-pharm był to robiłam tam zakupy praktycznie przy okazji każdej wizyty :D
UsuńTo my we Wrocku mamy Hebe? :O
OdpowiedzUsuńOświeć mnie proszę gdzie?
ta informacja odmieniła moje kosmetyczne życie :) poważnie!
Przy Borowskiej 114. Tuż obok przystanku 113, 612, 145, 146, 133 i K :)
Usuńa ja tam chodzę, ja tam chodze...w sensie...raz byłam:P
UsuńJa tam jestem praktycznie codziennie jak wracam z pracy, bo przechodzę przez budynek, w którym się mieści :)
UsuńTo 133 tam jedzie?! Za to ta informacja zmieniła moje życie :D
UsuńJeszcze nie byłam w naszym Hebe, ale w tym tygodniu chyba zajrzę :)
Tak, przystanek nazywa się Śliczna :D Robię prawie za informację turystyczną :D
UsuńSzkoda, że u mnie nie ma Hebe ;)
OdpowiedzUsuńa korektory Bell strasznie lubię :)
Ja też, to już mój 3 :)
Usuńhahaha, ja równiez kombinuję:0 czy jak dał na tył, to używał? a może wezme ze środka? czy ktoś myślał podobnie? z tego wszystkiego przestałam...kupowac tusze w drogeriach...i już...przykre...jedynie hebe i eko sklepowi ufam:)
OdpowiedzUsuńNormalnie strategi z nas :D ja tusze tylko w hebe lub przez internet zamawiam, inaczej strach ;)
UsuńU mnie niestety Hebe nie ma:(
OdpowiedzUsuńJak to mówią: nie znasz dnia i godziny jak otworzą :D
UsuńJa też to uwielbiam w Hebe! Z któregoś produktu ledwo zdarłam tę tasiemkę, co daje mi 100% pewności, że nikt jej nie dał rady podważyć w sklepie :D
OdpowiedzUsuńDokładnie, ja też się zawsze chwilę pomorduję z tą tasiemką, ale warto :) Pamiętam, jak pierwszy raz byłam zdziwiona co to w ogóle jest :D
UsuńJa mam do niej niestety daleko, ale bardzo podobają mi się ich akcje promocyjne oraz karta stałego klienta :)
OdpowiedzUsuńOstatnio zostałam też miło zaskoczona w Naturze, bo każdy produkt był zaklejony taśmą. Szkoda że to pierwsza w której mnie coś takiego spotkało, bo 4 pozostałe mają wszystko zmacane ;]
Do natury też mam stosunkowo niedaleko, ale wybitnie nie po drodze. Poza tym już kilka razy nacięłam się tam na cenę inną na półce, a inną przy kasie ;/
UsuńNigdy w niej jeszcze nie byłam, ale to dlatego, że jest dość daleko ode mnie. Jednak sporo osób ją chwali więc nie omieszkam do niej zawitać :)
OdpowiedzUsuńJak tylko się nadarzy okazja to warto :)
Usuńbyłam raz w hebe - zakupy poczyniłam - moje wrażenia trochę na dystans - sądzę jednak że tylko dla tego że to jeszcze nie znane dla mnie miejsce ;) ale te zabezpieczenia są jak najbardziej za tym aby brać ich na poważnie :)
OdpowiedzUsuńMnie te zabezpieczenia ujęły :)
Usuńi tak powinno się sprzedawać kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńNiech inni biorą przykład :)
UsuńNiby ok,ale wiele kosmetyków ma te zabezpieczenia na spodzie. Kupiłam tak podkład healthy mix, kosmetyki z essence. Trzeba również uważać na temperaturę w Hebe, tzn. jest tam dosyć ciepło- część lakierów jest rozwarstwiona, kupiłam również róż w musie który okazał się być w płynie:)
OdpowiedzUsuńGeneralnie opinia bardzo pozytywna o tym sklepie. Zdarzają się mega promocje:)
Wiesz co, tutaj akurat nie wiem co powiedzieć ;( Sama nie sprawdzałam całego asortymentu, zdziwiona jestem tą sprawą z podkładem.
UsuńCo do mocnego światła to fakt, w niektórych szafach żarówy grzeją jak na solarium...
Niestety, w Poznaniu jeszcze Hebe nie mamy.
OdpowiedzUsuńAle wyczytałam gdzieś, że to tylko kwestia czasu :)
W Poznaniu Hebe otwiera się niedługo :D
UsuńZgadza się. Wg mnie Hebe to najlepsza drogeria dostępna w Polsce. Bardzo szeroki asortyment (dermokosmetyki, kosmetyki profesjonalne, książki, chemia, perfumy, zwykłe drogeryjne marki i wiele innych), miła obsługa, ładny design sklepu oraz karta stałego klienta. Mam nadzieję, że Hebe będzie rosło w siłę i pojawi się w każdym polskim mieście. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie w Hebe znalazłam Triacneal, za którym 3 dni chodziłam ;)
UsuńFajny patent:) ja niestety najbliższą Hebe mam 60 km ode mnie;/
OdpowiedzUsuńEwa
To faktycznie daleko ;)
Usuńduży plus za te tasiemki :) poza tym lubię wrocławskie Hebe, bo panie tam pracujące znają się na rzeczy, a ochroniarz nie łazi za Tobą krok w krok, tylko wita każdego na samym wejściu :)
OdpowiedzUsuńPanie są niesamowicie miłe :) Owszem, pytają się czy w czymś pomóc, ale nie są tak nachalne jak to w innych miejscach bywa ;)
Usuńnie ma u mnie hebe ;(
OdpowiedzUsuńMoże otworzą ;) W Poznaniu też nie było, a Zoila napisała, że już niedługo będzie :)
UsuńJa będąc w zeszłym tygodniu w PL po raz pierwszy odwiedziłam Hebe, i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona :) Wszystko na poziomie (m.in. wymienione przez Ciebie zabezpieczenia kolorówki), miła obsługa, duży wybór, są też marki nigdzie indziej niedostępne (np. Bandi, sporo kosmetyków Ziaji), i najważniejsze - ceny są znacznie korzystniejsze niż np. w SP czy Rossmannie. Obecnie sądzę, że w SP kupowałabym coś tylko na promocji, a do Rossmanna czu Hebe poszłabym tylko po to, czego w Hebe nie ma.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będą trzymać poziom, że to nie tylko tak na początek ;)
Też mam taką nadzieję :) Wczoraj zgarnęłam ich gazetkę promocyjną i już zacieram ręce :)
UsuńMnie również zaskoczył szeroki asortyment produktów, części z nich w ogóle nie znałam :)
tasiemki love :)
OdpowiedzUsuńZaiste <3
UsuńNawet nie wiem,czy w Rzeszowie jest hebe,ale wydaje mi się,że nie...:P
OdpowiedzUsuńPewnie na ich stronie można szybko sprawdzić :)
UsuńŻałuję, że w Krakowie nie ma Hebe. Te zabezpieczenia to jedna z rzeczy których mi brakuje w Rossmannie czy Naturze.
OdpowiedzUsuńDziewczyny piszą, że trafiały na zabezpieczenia w Naturze lub SP, ja nie miałam takiego szczęścia :(
UsuńFajna sprawa. Sama nie lubię jak ktoś "pomaca" dany kosmetyk i odłoży na półkę jak gdyby nigdy nic.
OdpowiedzUsuńZe świecą szukać tego,który lubi ;P
UsuńU mnie w naturze część produktów jest ofoliowana lub pozaklejana
OdpowiedzUsuńNo proszę, a w mojej wszystko stoi gołe i wesołe ;/
UsuńMoim zdaniem to bardzo fajna sprawa z tymi tasiemkami i powinni je wprowadzić wszędzie. Do odlądania i 'macania' kosmetyków są przecież testery, więc nie rozumię po co otwierać pełnowartościowe produkty. Mieszkam z małym mieście i u mnie tylko Ross, Wispol i kilka osiedlowych drogerii :/ Fajnie by było gdyby Hebe rozrosło się do rozmiarów Rossa :)
OdpowiedzUsuńA ja w ogóle nie znam drogerii Wispol :)
Usuńod niedawna mam ten korektor:) a Hebe też mam w swoim miescie:)
OdpowiedzUsuńI jak, odpowiada Ci? :)
UsuńKorektor uwielbiam i ostatnio zakupiłam drugie opakowanie. A Hebe miasto obok, tylko rzadko mi tam jest po drodze :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam ten korektor, u mnie to już 3 opakowanie :)
Usuńja nie bardzo lubię robić zakupów w hebe, bo nieraz nie ma tam testerów tego, co bym chciała zobaczyć.
OdpowiedzUsuńSerio? Byłam przekonana, że nie ma w Hebe problemu z testerami ;/
UsuńW Superpharmie też zaklejają kosmetyki, a w szczególności tusze :)
OdpowiedzUsuńZależy w którym :D
UsuńWe Wrocławiu bywam w SP tylko przy Szewskiej i poza miliardem ludzi nie zauważyłam tam naklejek :(
UsuńA u mnie nie ma Hebe:(
OdpowiedzUsuńMoże otworzą tak jak w Poznaniu :)
UsuńKiedy w moim mieście otwierali Hebe, na lokalnym portalu pojawiła się relacja, w której wspomniano o planach ekspansji. Podobno do końca roku sieć aptek "Na Zdrowie" ma zostać przekształcona w drogerie Hebe, ale trudno ocenić mi wiarygodność tych doniesień, bo autor notki nie podał źródła tych sensacyjnych doniesień.
OdpowiedzUsuńTe naklejki rzeczywiście umożliwiają zakup niemacanego produktu. Zawsze patrzę, czy ktoś przy nich nie majstrował, ponieważ raz natknęłam się na sprzedawczynię, zrywającą zabezpieczenie, ponieważ brakowało testerów. Te naklejki mają swoje zalety, ale gdy je zerwiemy, to pojawia się problem lepkości. Jednak zalety przeważają:)
A wiesz, że nie znam tej sieci aptek? Pewnie przejeżdżałam obok jednej z nich nie raz nie dwa, ale teraz nie jestem w stanie sobie skojarzyć, gdzie taka apteka we Wrocławiu może być :)
UsuńCo do lepkości po naklejkach polecam Ci dwa patenty: po pierwsze spróbuj zetrzeć klej zwykłą gumką do mazania albo przyłóż na chwilę ściereczkę nasączoną tłuszczem- klej po takim zabiegu ściera się ekspresowo :)
Również wg mnie Hebe przebiło Rossmanna i Naturę. Owa drogeria oczarowała mnie już jak byłam na otwarciu ;)
OdpowiedzUsuńJa na otwarciu nie byłam, ale teraz nadrabiam ;)
UsuńNiestety u mnie jeszcze jej nie znalazłam ;c być może też nie bardzo się starałam... ale widzę coraz więcej pozytywnych o niej opinii i ciekawych produktów! Co do opakowania jestem za! Ale wtedy niezbędny jest tester! :)
OdpowiedzUsuńTe zabezpieczania są świetne;) Duży plus dla HEBE :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę ci takiego widoku z okna :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A