Po tak długiej przerwie należy się przywitać, więc wielkie dzień dobry wszystkim :) Wbrew panującym trendom nie zamierzałam porzucić bloga ;) Tak długa przerwa w nadawaniu była spowodowana przeprowadzką, dwutygodniowym pobytem w Rzymie oraz brakiem internetu w nowym mieszkaniu. Powoli wszystko ogarniamy, może nie mam jeszcze kuchni, ale nocia musi być ;) Na dobry początek wszystkie nowości, które wpadły do mojej kosmetyczki w ciągu ostatniego miesiąca. Sporo się tego nazbierało.
Na dobry początek małe zakupy ze sklepu internetowego Merlin.pl. Skusiły mnie bardzo atrakcyjne ceny, za cały powyższy zestaw wraz z dostawą zapłaciłam 100zł. Przy okazji odkryłam jak wygodnym i praktycznym wynalazkiem są paczkomaty. Koniec ze staniem w kolejkach na poczcie i zgrywaniem z kurierem ;)
Podkładu Revlon Color Stay nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. W końcu mam swoje pełowymiarowe opakowanie, a nie odlewki od koleżanek ;) Wybrałam sobie odcień 150 buff i wydaje mi się, że będzie idealny na jesień/zimę. Masło do ciała Pat&Rub o zapachu trawy cytrynowej i kokosa czeka na swoją kolej. Ciekawe czy podzielę zachwyty blogosfery na jego temat. Krem do rak Pat&Rub żurawinowo cytrynowy już poszedł w ruch i muszę przyznać, że faktycznie pozytywnie się wyróżnia na tle tańszych drogeryjnych kremów. Najbardziej urzekł mnie jednak zapachem. Z pewnością napiszę więcej na jego temat w osobnym wpisie.
Dużą niespodzianką okazała się być paczka z kosmetykami od Laboratorium Kosmetycznego Dr Ireny Eris. Kołczan dodany do zestawu pojechał ze mną na wakacje ;) Już teraz mogę napisać, że żele pod prysznic pachną obłędnie. Wszystko zostanie oczywiście opisane na blogu. Jestem bardzo ciekawa jak spisze się nowa seria emolientowych balsamów do ciała.
Relacją z wyjazdu do Rzymu nie będę Was męczyć, od razu przejdę do sedna czyli odwiedzin w Kiko. Byłam totalnie urzeczona asortymentem i robiłam zakupy na spontanie. Dzięki temu mam totalnie nieplanowaną konturówkę, 3 pomadki, podkład, biały cień do powiek, 4 lakiery i najpiekniejszy na świecie cień w kredce.
Na dobry początek małe zakupy ze sklepu internetowego Merlin.pl. Skusiły mnie bardzo atrakcyjne ceny, za cały powyższy zestaw wraz z dostawą zapłaciłam 100zł. Przy okazji odkryłam jak wygodnym i praktycznym wynalazkiem są paczkomaty. Koniec ze staniem w kolejkach na poczcie i zgrywaniem z kurierem ;)
Podkładu Revlon Color Stay nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. W końcu mam swoje pełowymiarowe opakowanie, a nie odlewki od koleżanek ;) Wybrałam sobie odcień 150 buff i wydaje mi się, że będzie idealny na jesień/zimę. Masło do ciała Pat&Rub o zapachu trawy cytrynowej i kokosa czeka na swoją kolej. Ciekawe czy podzielę zachwyty blogosfery na jego temat. Krem do rak Pat&Rub żurawinowo cytrynowy już poszedł w ruch i muszę przyznać, że faktycznie pozytywnie się wyróżnia na tle tańszych drogeryjnych kremów. Najbardziej urzekł mnie jednak zapachem. Z pewnością napiszę więcej na jego temat w osobnym wpisie.
Dużą niespodzianką okazała się być paczka z kosmetykami od Laboratorium Kosmetycznego Dr Ireny Eris. Kołczan dodany do zestawu pojechał ze mną na wakacje ;) Już teraz mogę napisać, że żele pod prysznic pachną obłędnie. Wszystko zostanie oczywiście opisane na blogu. Jestem bardzo ciekawa jak spisze się nowa seria emolientowych balsamów do ciała.
Relacją z wyjazdu do Rzymu nie będę Was męczyć, od razu przejdę do sedna czyli odwiedzin w Kiko. Byłam totalnie urzeczona asortymentem i robiłam zakupy na spontanie. Dzięki temu mam totalnie nieplanowaną konturówkę, 3 pomadki, podkład, biały cień do powiek, 4 lakiery i najpiekniejszy na świecie cień w kredce.
Przy okazji chwalę się kawałkiem nowej podłogi, w której jestem zakochana równie mocno jak w tym co na niej leży ;)
A wiesz, że zakupy z Merlina można odbierać u nas bez płacenia za koszty przesyłki? Na Piłsudskiego i Sienkiewicza są punkty firmowe.
OdpowiedzUsuńEj, a dla mnie coś z Kiko jest :D?
Wiem, wiem :) Ale na Widną czy Kamienną jest mi o wiele bardziej po drodze :) A na zakupy z Kiko to robiłam zapisy przed wyjazdem, ledwo mi torbę na lotnisku puścili :D
UsuńNiedobra :D. Dobrze, że Kiko pojawi się w Polsce. Szkoda, że na razie tylko w Warszawie :)
UsuńWiesz co, gdybym miała Kiko na co dzien dostęp do Kiko to pewnie spowszedniał by mi jak Inglot :D
UsuńPat&Rub <3
OdpowiedzUsuńKIKUSI zazdroszczę jak nie wiem co!
Ja sama sobie też :D O ile przyjemniej płaci się w erło :D
UsuńZazdroszczę lakierów z Kiko.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWitamy! :* Ja się polubiłam z lakierami Kiko i jestem ciekawa tego ciemnego ;)
OdpowiedzUsuńTen ciemny to po prostu czarny :) Brakowało mi tego koloru u siebie ;)
UsuńMam nadzieję niedługo poszaleć tak samo w nowym sklepie KIKO ;) Czekam na recenzje!
OdpowiedzUsuńJuż po powrocie widziałam, że w Warszawie otwierają ich sklep :) Ciekawe jak będzie z cenami
Usuńoj fajna podłoga, bardzo fajna :]
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKiko mnie oczarowało. Szkoda że nie mam dostępu do nich.
OdpowiedzUsuńTeż byłam zachwycona ich asortymentem :)
UsuńNowego Revlona nie miałam, jestem ciekawa jakby się u mnie teraz sprawdził, ale na razie nie mam ochoty go kupować :) A denko mam wielkie, ale na kanale i na nie zapraszam - tam mówię o dwóch produktach P&R :)
OdpowiedzUsuńO, super. Zajrzę w wolnej chwili :)
UsuńKiedy byłam w Rzymie, odwiedziłam również KIKO. Kupiłam eyeliner i 3 lakiery, ale jakoś niespecjalnie mi przypadły...
OdpowiedzUsuńMam balsam do ciała z P&R o zapachu trawy cytrynowej i kokosa i uwielbiam ten zapach, ale już mi się powoli kończy...
OdpowiedzUsuńKurcze sama nie wiem co bardziej mnie zainteresowało z Twoich nowości :)
OdpowiedzUsuń