No i przyszedł Nowy Rok :) Zgodnie z tradycją nie robię sobie żadnych postanowień, mam jedynie zamiar cieszyć się kolejnym dniem wolnym od pracy ;) Wypadałoby jednak z okazji końca miesiąca pożegnać się ze zdjęciami pustych opakowań, które zalegają mi na telefonie, oto i one:
- lakier Kiko 236 czyli piękna czerwień. Zużyty do ostatniej kropli, już nie dało się z niego więcej wycisnąć.
- róż Essence Marble Mania powędrował do kosza ponieważ już jakiś czas temu minął termin jego ważności, a niepokojąco zaczął mi zapychać skórę na policzkach.
- czerwona glinka Stara Mydlarnia okazała się być całkiem przyjemnym produktem, jednak od kiedy mam jasną łazienkę to używanie glinek przyprawia mnie o ból serca ;)
- szampon Head&Shoulders włosy gęste i mocne to jakieś nieporozumienie. Okropnie obciążał i puszył włosy na końcach. Zdecydowanie nie polecam, po kilku użyciach oddałam Tomkowi.
- tusz do rzęs Rocket Volum' Express to po prostu bardzo kiepski tusz. Wszystko widać na zdjęciach.
- krem do rąk Pat&Rub żurawina i cytryna również mi nie podpasował. Jego zapach oraz działanie przypominały mi kremy glicerynowe dostępne za kilka zł ;)
- puder Lovey Princess Face kupiłam kiedyś przy okazji jakiejś promocji. No cóż, lepiej bym zrobiła odkładając tych kilka złoty do skarbonki...
- żel do mycia twarzy Ziaja kuracja antybakteryjna <3<3<3
- krem do stóp stop szorstkości Lirene okazał się być bublem :/ okropnie przesuszył mi skórę stóp, totalnie nieporozumienie!
- krem do twarzy Garnier Hydra Adapt okazał się być tak fajny, że kupiłam kolejne opakowanie! Będzie osobny wpis ;)
- Under Twenty Multi Cleanser 5 w 1 potwierdził starą zasadę, że jak coś jest do wszystkiego to jest do ...
- mgiełka do włosów Aussie do włosów długich rewelacyjnie pomaga przy rozczesywaniu. Pewnie do niej wrócę :)
Przy okazji pochwalę się moimi ostatnimi mikro zakupami. W końcu sprawiłam sobie coś z serii Ziaja Manuka. Mam nadzieję, że kosmetyki te okażą się strzałem w 10 :)
ja uwielbiam paste tej serii z Ziaji :P denkowych produktów nie znam !
OdpowiedzUsuńPasty w moim rossmannie nie było niestety, a chciałam kupić!
UsuńPolecam kupić przy najbliższej okazji. Ja też ją uwielbiam :)
UsuńEh, sklep Ziai jest czynny w godzinach mojej pracy :P Nie chciałabym przez neta kupować, bo wywalanie kasy w błoto, ale może w innym rossmanie lub hebe będzie ;)
UsuńMuszę się wkońcu skusić na jakąś mgiełkę aussie do włosów już od dłuższego czasu mnie kuszą
OdpowiedzUsuńJedne są lesze, inne gorsze, ale akurat ta jest bardzo udana :)
Usuńhm, mam ten krem do stóp w zapasach :/
OdpowiedzUsuńMoże u Ciebie się sprawdzi lepiej :) W razie czego ostrzegałam :P
UsuńJeśli chodzi o Ziaję, to ja bardzo lubiłam zarówno krem jak i tonik. Co prawda nie działały cudów, ale sprawdzały się przyzwoicie :)
OdpowiedzUsuńNa tonik też mam ochotę :P
UsuńO, essence, Marblemania :) Starsze limitki tej marki przypominają mi fajne czasy:)
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak latałam jak głupia po sklepach, żeby zdobyć ten róż :)
UsuńTen puder Lovely jest cudny ! Oszczędzam go ! Serio ! Na który śmietnik wyrzucasz ?
OdpowiedzUsuńNo nie gadaj! Ja się po nim świeciłam (co na ogół mi się nie zdarza, nawet bez pudru), robiłam różowa na twarzy, a w dodatku mnie lekko zapychał :D
Usuńteż miałam ten tusz i u mnie był średniakiem, więcej raczej go nie kupię.
UsuńWszystkiego Najlepszego w Nowym Roku!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Też życzę wszystkiego najlepszego! :)
Usuń