Sama nie wiem jak to się dzieje, że zawsze pod koniec miesiąca mam tyle pustych pudełek po kosmetykach. Wiem jedno- od kiedy zaczęłam przywiązywać uwagę do tego, żeby najpierw coś zużyć a dopiero później kupić, zrobiły mi się luzy w szafkach :) Oto moje czerwcowe zużycia, podobnie jak w zeszłym miesiącu podzieliłam je na trzy kategorie.
1. Bieżące zużycia:
- pianka do golenia Isana- pięknie pachnie, ułatwia golenie, bardzo tania- ja nic więcej nie potrzebuję- tutaj napisałam jej pełną recenzję
- woda toaletowa Tahitian Holiday- świetny wakacyjny zapach, więcej na jego temat możecie przeczytać tutaj
- nagietkowy tonik Ziaji- mój ulubiony tonik Ziaji :)
- żel pod prysznic Luksja Relax Camomile & Lavender- kupiłam go za 3zł, idealny dla osób, które od żelu wymagają tego, żeby się dobrze pienił, ładnie pachniał i mył skórę :)
- żel do mycia twarzy BeBeauty- pisałam o nim tutaj
- krem do stóp BeBeauty- pisałam o nim tutaj
- krem do rąk OPI Avoplex- najsłabsze ogniwo z tej serii pielęgnacyjnej z produktów, z którymi miałam do czynienia
2. Denko
- zmywacz do paznokci Nailty- to już moja piąta butelka i niestety tak jak większości dziewczyn zaczął on strasznie przesuszać paznokcie :(
- żel pod prysznic Oriflame Nature Aloe Vera & Maracuja- okropny żel :( słabo się pieni, brzydko pachnie- nie lubię tego!
- oliwka w żelu Johnsons Baby- przyjemny produkt, ale na dłuższą metę strasznie się nudzi. Pisałam o nim tutaj
- puder brązujący Wibo- kupiłam go tak dawno, że już nie pamiętam nawet czy to aby na pewno Wibo było ;) zawsze przyjemnie jest wykończyć coś z kolorówki :)
3. Do wyrzucenia
- lakier Lovely- piękny, czerwony kolor- szkoda tylko, że zrobił się twardy jak kamień :(
- uniwersalna kredka Avon- straszny bubel, o którym pisałam tutaj- stwierdziłam, że nie ma po co jej dłużej trzymać i wyrzucam
pianka do golenia isany jest naprawdę dobrym produktem. Lada dzień lecę po żel do buźki do biedronki ! :)
OdpowiedzUsuńwow, bronzer naprawdę ciężko zużyć, brawo :)
OdpowiedzUsuńJesteś moim mistrzem - zużycie bronzera to dla mnie mission impossible :D
OdpowiedzUsuńO następnym spotkaniu Cię uroczyście powiadomię ;P
Brawo :) Dziewczyny mają rację zużyć bronzer granicy z cudem:)
OdpowiedzUsuńMoja droga zużyty bronzer robi z Ciebie denkowego bohatera :D
OdpowiedzUsuńJa chyba kupię sobie ten żel do twarzy, bo mój z Nivea właśnie mi się kończy:).
OdpowiedzUsuńZużycie brązera! No proszę nic tylko pogratulować, ja mój rimmelowski mimo codziennego używania przez ponad rok to nawet dna nie dotknełam. Z ciekawości ile zajeło ci zuzycie go? A wszystkie kusicie na ten żel biedronkowy, póki co mam dwa opakowania tego micelarnego z biedry, jak się skończą to wypróbuje ten niebieski. A brzoskwiniowa pianka z Isany mi już obrzydła więc zmieniłam na tą z aloesem ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam do Siebiee ;) Czekam na Ciebie :)
OdpowiedzUsuń