niedziela, 28 sierpnia 2011

Niedzielne wypieki

Za Waszymi radami kupiłam blachę do pieczenia babeczek. Uważam, że to były jednej z lepiej zainwestowanych 20zł w ostatnim czasie. W końcu nic mi się nie rozlewa w piekarniku :) W związku z nową jakością pieczenia trochę podrasowałam mój przepis ;)
 
Składniki:
  • 3/4 kostki margaryny
  • 2 jajka
  • 3/4 szklanki mleka
  • 1 cukier wanilinowy
  • 1/2-2/3- szklanki cukru pudru
  • 2 szklanki mąki wrocławskiej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • aromat waniliowy
  • 1,5 łyżeczki kakao
3/4 kostki masła rozpuszczamy. Gdy tłuszcz wystygnie, ale jeszcze się nie zetnie, dodajemy 2 jajka i mleko. Wszystko ubijamy robotem. Następnie dodajemy 1 cukier wanilinowy, ok. 1/2-2/3 szklanki cukru pudu i 2 szklanki mąki i czubatą łyżeczkę proszku do pieczenia. Na koniec dodajemy aromatu.

Z powstałej masy ok. 1/3 odlewam do innego garnuszka. Wsypuję do niego kakao i dokładnie mieszam.

Do foremek wlewam masę w dowolnej kolejności, czasem wychodzą na wierzchu fajne wzorki. Co do tego nie ma żadnej reguły- jak kto woli :)

Pieczemy w temp. 180 stopni przez około 23 minuty.



Na zdjęciu widzicie efekt mojego pieczenia dziś rano- z wypisanych wyżej składniów wyszło mi 15 babeczek :)


Miłego dnia! :*

20 komentarzy:

  1. wyglądają smakowicie! :) również życzę miłej niedzieli :*

    OdpowiedzUsuń
  2. matko, a mi tak się chce słodkiego dziś ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jakiś czas temu zrobiłam z czekoladą w środku, coś przepysznego! A babeczki to ogólnie świetna sprawa, pyszczne i można zrobić naprawde różnorodne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. musze w końcu kupić taką blaszkę !!!
    już od dawna chodzą za mną takie małe babeczki :D

    OdpowiedzUsuń
  5. mogę wpaść do Ciebie na jedną taką babeczkę?:D Wyglądają baaardzo smakowicie!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. mniaaami:) my dzis z narzeczonym robimy Kopiec kreta:)

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczne i zapewne bardzo smaczne :) zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię piec muffinki, kocham takie z białą czekoladą i malinami.Muszę tylko kupić nowe papilotki, widziałyście gdzieś ładne?

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię robić babeczki, a ponieważ przepis prosty, chętnie skorzystam :) Nie mam tylko jeszcze blachy do babeczek, bo jestem młodą panią do domu na dorobku ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. śliczne i zapewne przepyszne ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciszę się, że Wam narobiłam smaka ;)

    Pięknośćdnia: swoje papilotki kupiłam ostatnio w Rossmannie, ale wzorki nie są zbyt ciekawe jak widać ;) Najładniejsze są w Ikei, ale żeby tylko po papilotki tam jechać to nie bardzo mi się uśmiecha ;)

    majtkirambo: polecam zakup blaszki na allegro- zapłaciłam jedynie 20zł i na drugi dzień blaszka była u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak ja lubię muffinki :D. Ja natomiast piekę je w silikonowej formie i też jestem zadowolona, papilotki mnie zbyt denerwowały.

    OdpowiedzUsuń
  13. mhh, ubóstwiam muffiny, aż nie mogę patrzeć na nie, bo po urlopie stwierdziłam, że zaciskam pasa i jak na razie koniec z pieczeniem ;) polecam Ci mój przepis :) i pozdrawiam
    http://biemi-bo.blogspot.com/2011/07/muffinowy-zawrot-gowy.html

    OdpowiedzUsuń
  14. A ile nalewasz ciasta do formy? Bo mam taką samą i ogólnie to robiłam już te muffinki z twojego przepisu ale zawsze gdy robię muffinki to w smaku są ok ale wyglądają katastrofalnie jak dla mnie jak małe wulkany bo ze środka bardzo rosną w górę, ale może za mało ciasta nalewam? No a te twoje są takie okrąglutkie

    OdpowiedzUsuń
  15. Cieszę się dziewczyny, że moje babeczki tak Wam się podobają :)

    biemi dzięki za przepis, zapisałam sobie i pewnie wykorzystam ;)

    MattersAtAll- nalewem tak "na oko" 3/4. Raz też mi wyszły takie wulkany jak Tobie - doskonale wiem o czym mówisz! Ale nie mam pojęcia dlaczego tak się stało, bo zawsze robię tak samo i tylko raz tak się zdarzyło. Różnicę widzę tylko w kolorze jeśli piekę w innym piekarniku niż w domu :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Może dam coś na wierzch i zahamuje tym wzrost haha, gorzej jak ten wulkan wybuchnie. W każdym bądź razie upiekę muffinki w sobotę. Jak znowu wyjdą wulkany to trudno.

    OdpowiedzUsuń