piątek, 7 października 2011

Mydlarnia Tuli

Ostatnio zainteresowałam się tematem mydełek naturalnych. Nie mogłam więc pozostać niewzruszona, kiedy Ada pokazała na swoim blogu zamówienie z Mydlarni Tuli. Od razu przełączyłam się na ich stronę i zaczęłam przeglądać ich ofertę. Oczywiście musiało się skończyć na małym zamówieniu z mojej strony ;)

Skusiłam się na balsam Tuli w pudełeczku oraz miniaturkę mydła węglowego. Ku mojemu zaskoczeniu oraz jeszcze większej radości otrzymałam w prezencie miniaturkę mydełka z płatkami owsianymi o uroczej nazwie owsianka ;) Wszystko przyszło bardzo bezpiecznie opakowane, z opisem oferty mydlarni oraz liścikiem z własnoręcznie wypisanymi podziękowaniami za zakup. Bardzo podoba mi się taka forma dbania o klienta- niby niewiele, a człowiekowi chce się wracać na zakupy w takie miejsce.


Zachęcam Was do zapoznania się z ofertą mydlarni Tuli. Ceny mają bardzo niskie, koszty wysyłki również. Obsługa jest na bardzo wysokim poziomie. Wielkim plusem jest to, że można kupić miniaturkę każdego mydła za 4zł, a nie od razu wielką kostkę w ciemno ;) Do moich mydełek (przyznajcie, że te tłoczone tulipanki są urocze :)) jeszcze się nie dobrałam, ale do balsamu już tak. Kupiłam go z zamiarem używania jako krem do rąk w domu i po pierwszych testach muszę przyznać, że bardzo przypadł mi do gustu, mam nadzieję, że ten stan się nie zmieni ;)

17 komentarzy:

  1. Daj znać, jak się sprawują :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie wyglądają, ciekawe jak się spiszą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam w takim razie na recenzje bo świetnie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam mydełka Tuli, kilka z nich u siebie opisywałam. Bardzo jestem ciekawa tego balsamu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze wiedzieć o takiej stronie z chęcią sobie coś zamię i czkam na recenzje.

    OdpowiedzUsuń
  6. I jeszcze mam pytanie ile zapłaciłaś za przesyłkę ??

    OdpowiedzUsuń
  7. Takie mydełka fajnie wyglądają i cieszą oko ale w użyciu już jest gorzej. Przynajmniej dla mnie.Są małe i szybko ich kształt znika i zostaje jedna ,,bryła" bez żadnych wzorków. Wolę klasyczny kształt mydeł.

    OdpowiedzUsuń
  8. jak tylko się do nich dobiorę to z pewnością dam znać co i jak :)

    blizniaczki09: za wysyłkę zapłaciłam 5,5zł ;)

    kotwilka: balsam mnie skusił ciekawą formą i bardzo przyjemnym składem :) użyłam go kilka razy do dłoni i pierwsze wrażenie jest jak najbardziej pozytywne ;)

    monia: owszem, te małe szybko się zużyją ;) jednak wzięłam je na próbę, żeby zobaczyć, które najbardziej mi pasuje- wg mnie możliwość zakupu mniejszej wersji jest jak najbardziej na plus. Kiedy się do któregoś z nich przekonam to zakupię dużą kostkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Są urocze! Czekam na recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jestem ogromna fanką mydełek naturalnych od prawie roku:) Na razie zamawiam tylko na Lawendowej Farmie ale myślę że na Tuli tez w koncu zajrze:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Paramore: to prawda :)

    ewwwa: na Lawendowej Farmie mnie jeszcze nie było, ale z pewnością to nadrobię :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale fantastycznie te mydełka wyglądają ;> Myślałam o zakupach, ale mam jeszcze kostki Lush i wypadałoby je wykończyć zanim kupię nowe.

    A jak jest z datami ważności? Długie mają?

    OdpowiedzUsuń
  13. mydełka są ważne do stycznie 2013, a balsam kwietnia 2012 ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. mi też bardzo podobał się ten odręczny liścik :) balsam również mnie zaciekawił, ale skupiłam się na mydełku do twarzy. opinię już jakąś mam, ale czekam na potwierdzenie jeszcze z tydzień :)

    OdpowiedzUsuń