Balsam do ciała z witaminami i jogurtem Isana kupiłam jeszcze przed wakacjami. Miałam wtedy szał na owocowe zapachy i nakupowałam mnóstwo kremów i balsamów w takich wariantach. Skutek tego jest taki, że chyba cała zima mi upłynie pod znakiem letnich woni ;) To moje drugie mazidło z Isany, niestety nie tak udane jak krem do ciała z oliwą z oliwek, który recenzowałam dawno temu choć i tak jestem z niego bardzo zadowolona :)
Balsam otrzymujemy w wielkiej, bo 400ml butli. Jest ona bardzo wygodna- ma praktyczne zamknięcie, można ją postawić do góry dnem. Sam jej wygląd nie jest zbyt zachęcający, no ale nie możemy wymagać wszystkiego od kosmetyku, który kosztuje grosze, ponieważ jego cena waha się w zależności od promocji od 5-8zł.
Jestem pod dużym wrażeniem jego działania. Używałam go głównie w lecie, jesienią i teraz wykańczam resztki. Stopień nawilżenia jest dobry, szczególnie dla skóry normalnej. Posiadaczki suchej odsyłam jednak do czegoś innego. Jeśli Wasza skóra nie jest wymagająca, to myślę, że warto się nad tym balsamem pochylić. Nie teraz, ponieważ na zimę uważam go za niewystarczający produkt do pielęgnacji, ale w cieplejszym okresie jak najbardziej. Polubiłam go głównie za to, że szybko się wchłania, nie klei się po aplikacji, a skóra długie godziny po aplikacji jest nawilżona i pięknie wygląda. Niestety na dłuższą metę zaczął mnie irytować jego owocowy zapach- nie mogę powiedzieć, że zaczął mi śmierdzieć, jednak jest na tyle intensywny, że już mi się przejadł. Konsystencja jest typowo balsamowa- mała ilość wystarczy, żeby nasmarować całkiem sporą powierzchnię ciała. Sama do niego nie wrócę, mam już dość balsamów w opakowaniach 400ml, które nigdy się nie kończą ;) Poza tym jeszcze tyle produktów do wypróbowania przede mną ;)
też miałam taki czas, że lubiałam te zapachy teraz mnie nie kręcą ;D
OdpowiedzUsuńrównież wolałabym coś bardziej czekoladowego/waniliowego, ale to co mam też trzeba skończyć ;)
OdpowiedzUsuńMiałam żel z tej serii, pachniał jak Nimm 2 :D
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam balsamu z Isany
OdpowiedzUsuńz isany lubię serie Oliwkową, polecam :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam balsamu z isany, ale miło, że szybko się wchłania
OdpowiedzUsuńz ISaany nie raz milaam zele czy plyny do kapieli - przyzwoite :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńAle najpierw trzeba wykończyć zapasy ;p
ja ostatnio odstawiłam balsamy w tradycyjnej formie na rzecz masełek :)
OdpowiedzUsuńzoila: miałam jeden żel z ich serii ale jakoś nie trafiłam zapachowo :(
OdpowiedzUsuńsimply_a_woman: zdecydowanie nie jest to produkt niezastąpiony ;)
sauria80: też lubię ich oliwkową wersję :)
stri-linga: to prawda, jest to cecha bardzo pożądana, założenie spodni na nogi lepiące się od balsamu to moja największa basenowa zmora :P
monica: jeszcze nie trafiłam na jakiego śbubla z tej firmy :)
KiziaMizia: to prawda- zapasy, zapasy, zapasy :D
vilandre: jak tylko dobiję dna w tej butli to zrobię dokładnie to samo :)
miałam raz balsam z Isany, ale nie do końca mi odpowiadał. zapachy mają przyjemne, ale ta butla skutecznie mnie do nich zniechęca :)
OdpowiedzUsuńja nie miałam jeszcze żadnego balsamu Isana, chyba spróbuję oliwkowy :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te balsamy isany.
OdpowiedzUsuńadrianna: oj to prawda, ja się dość szybko nudzę takimi balsamami, a tu końca nie widać
OdpowiedzUsuńBeauty Wizaż: polecam oliwkowy krem :)
Sonnanille: z isany najbardziej mi pasują pianki i żele do golenia :)
Spróbowałabym gdyby był w mniejszym opakowaniu, 400 ml co jednak za dużo ;)
OdpowiedzUsuń:OO ;d
OdpowiedzUsuńjeżeli zapach jest zbyt intensywny to można go pomieszać z innym balsamem o bardziej neutralnym zapachu :) i wtedy łatwiej takowy produkt dokończyć :)
OdpowiedzUsuńLady In Purplee: po prostu neverending story ;)
OdpowiedzUsuńAgnieszka: ???
.biemi: problem w tym, że u mnie wszystko intensywnie pachnie ;) ale pomysł dobry, zapamiętam go sobie na przyszłość :)
Mam żel pod prysznic o tym zapachu. O ile w sklepie pachniał owocowo, to na skórze już Kubusiem. Uwielbiam go za to :)
OdpowiedzUsuń