Nie od dziś wiadomo, że diabeł tkwi w szczegółach. W makijażu często pozorne drobnostki potrafią odmienić wygląd twarzy. Jakiś czas temu wspominałam Wam o tym, że w Schleckerze znalazłam cudowny produkt do makijażu. Dziś pora, żebym powiedziała coś więcej na jego temat. Chodzi o cień do powiek w kredce z firmy Basic.
Szafę Basic w Schleckerze można porównać do szafy Wibo w Rossmannie. Pewnie wiele osób o ich kosmetykach słyszało, ale z racji tego, że Schleckery znajdują się tylko w mniejszych miejscowościach nie miało do nich dostępu. Jakiś czas temu wśród całkiem sporego asortymentu kosmetyków kolorowych znalazłam tam kilka cieni do powiek w kredce w różnych kolorach. Mój wybór padł na najjaśniejszy, nie jestem Wam w stanie podać numerku, ponieważ był on na naklejce zabezpieczającej. Jednak wybór kolorów akurat tych kredek jest dość ubogi i nie ma tam więcej tak jasnych ;) Kosztowała mnie około 9-10zł.
Kredkę kupiłam, ponieważ brakowało mi czegoś do rozświetlania wewnętrznych kącików oka. Kredka świetnie się do tego nadała, czasem nakładałam ją na całą powiekę i też efekt bardzo mi się spodobał. Zawsze używałam pod taki makijaż bazy, więc nie mogę się wypowiedzieć na temat jej trwałości samej w sobie, jednak z bazą pozostawała na miejscu przez długie godziny. Z czasem znalazłam jej kolejne zastosowanie a mianowicie podkreślanie linii brwi. W tym przypadku sprawdziła się najlepiej. Dosłownie w kilka sekund brwi stają się bardziej wyraziste. Teraz kredka ta jest obowiązkowym elementem każdego mojego makijażu :)
Pojawił mi się za to problem innej natury, a mianowicie fakt, że zatemperować ją można tylko temperówką ze Scheckera, wszystkie inne do niej nie pasują, a ja nie pomyślałam o tym przy jej zakupie. Dlatego teraz czeka mnie kolejna wyprawa za miasto po temperówkę :)
uu;/ to kicha ze tlyko jedna, ale zawsze nożem poratować sie mozna
OdpowiedzUsuńChyba bałabym się tutaj nożem ratować ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie taka kredka jest mi potrzebna, a jak na złość zamknęli jedynego Schleckera w mojej okolicy :(
OdpowiedzUsuńojej współczuje ;<
OdpowiedzUsuńTo u nas nie ma Schleckera? Byłam pewna że jest...
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy:) ale fajny pomysł z tym produktem. Idealny do torebki:)
OdpowiedzUsuńA.: może otworzą w innym miejscu? u mnie często tak sklepy "skaczą" w ramach jednego osiedla ;)
OdpowiedzUsuńAgnieszka: tego, że mam fajną kredkę? :D
Lady In Purplee: Właśnie nie ma, choć szczerze mówiąc poza szafą Basic nie ma czego żałować. Reszta kosmetyków jest droższa niż w Rossmannie czy Superpharmie, wybór też jest o wiele mniejszy.
GoodForYouDP: to prawda, kredka jest bardzo poręczna :)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu wygrałam w rozdaniu właśnie cielistą kredkę Basic, ale jest to kajal. Jestem z niej zadowolona, Twoja też wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńczasem warto skusić się na coś mniej popularnego -można swietnie trafic :)
OdpowiedzUsuńKiedyś poszłam po kredkę na linię wodną i o mało nie wzięłam tej :). Wydaje się ciekawa :)
OdpowiedzUsuńa u mnie schleckera brak i smutno mi trochę
OdpowiedzUsuńSchlecker jest nie tylko w małych miejscowościach, np. w Poznaniu jest xD
OdpowiedzUsuńkredeczka wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńmnie otwarli Shecklera obok szkoły :D mama mówiła mi, że to "jakaś duża drogeria", a jak poszłam tam i zobaczyłam co to za "jakaś drogeria" byłam w siódmym niebie :D w Krakowie Scheckler jest chyba tylko w okolicach Balic, a Nowa Huta a Balice to niebo a ziemia ;p
OdpowiedzUsuńJa mam w mieście schleckera, ale byłam tam raz i nic nie kupiłam. Może kiedyś się jeszcze wybiorę, ale z listą zakupów.
OdpowiedzUsuńZostałaś oTAGowana:)
OdpowiedzUsuńSzczegóły tutaj: http://kokosowa-panna.blogspot.com/2011/11/tag-subiektywny-ranking-przystojniakow.html
Życzę miłej zabawy:D
Schlecker jest też np. we Wrocławiu, więc nie otwierają go tylko w mniejszych miejscowościach ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście u mnie nie ma Schleckera, bo po co? Wrrr.
OdpowiedzUsuńŚwietna kredka :)!