czwartek, 8 listopada 2012

Nowości, nowości!

Wczoraj w ramach małej, koleżeńskiej wymiany kosmetycznej otrzymałam tak fantastyczne produkty (przynajmniej pod względem wizualnym ;)), że muszę się nimi pochwalić :) Wiadomo, na recenzje przyjdzie jeszcze czas, ale ja i tak już jestem zachwycona ;). W moje ręce trafiły: rozświetlacz z Inglota w kolorze 84, czekoladowy rozświetlacz z Bourjois oraz cień Deborah.


To wszystko jest takie ładne :) Nad rozświetlaczami z Inglota ostatnio dumałam w ich stacjonarnym sklepie, czekolady z Bourjois intrygowały mnie od dawna. Z kolei cień Deborah to podobno straszny bubel i mam się o tym przekonać na własnym oku, no cóż po pierwszych podejściach do niego widzę, że dobrym produktem to on nie jest... 

50 komentarzy:

  1. Zazdroszczę tego rozświetlacza z Inglota:) Ciekawe jak Bourjois się zachowa:) Pozdrawiam, Blogging Novi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od dawna miałam na niego ochotę a tu taka niespodzianka :)

      Usuń
  2. tego czekoladowego rozświetlacza z Bourjois nie znałam.Czekam na swatche :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również :) Dopiero teraz się dowiedziałam, że jest on po prostu niedostępny w PL ;)

      Usuń
    2. O nie! A już się nakręciłam na ten rozświetlacz:/

      Świetna wymianka :)

      Usuń
  3. Mi się strasznie podobają opakowania czekoladek z Bourjois:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię się, że jest na nich napis, aby ich nie jeść :D

      Usuń
  4. Fajniutkie, ten rozświetlacz i cienie do mnie przemawiają :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślałam, że burżujska czekolada to tylko bronzer. Jestem ogromnie ciekawa tego rozświetlacza :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Inglota :)
    Mam bronzer z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię inglota, powoli wymieniam "badziewną" część mojej kolorówki własnie na ich produkty :)

      Usuń
  7. bourjois intryguje :D czekam na więcej;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czeko, czeko, czekolada! ;D
    Ciekawi mnie. Tak samo jak inglotek.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten czekoladowy rozświetlacz jest piękny, cudownie wygląda na skórze. Niestety strasznie zapychał, musiałam się go pozbyć :((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie, mam nadzieję, że u mnie do tego nie dojdzie :( Dziękuję za informację, będę na to zwracać uwagę

      Usuń
  10. Kurcze, nawet nie wiedziałam, że Bourjois ma nie tylko bronzer, ale i rozświetlacz w formie czekoladki! :) Apetycznie to wygląda! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiedziałam, że jest jest czekoladka w wersji białej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. oooo kurcze! nawet nie wiedzialam, ze jest biala czekoladka! marzeee! :( przez Ciebie teraz nie bede spala :p pragne swatchy!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Parę lat temu to był prawdziwy szał! i pamiętam, że trzeba było sprowadzić ją okrężnymi drogami bo nie należała do polskiej edycji Bourjois.

      Usuń
    2. A na dodatek jak ona cudnie pachnie :D

      Usuń
    3. Oj tak, żałowałam tylko, że później zapach się ulotnił no ale finalnie znalazła nowy dom.

      Usuń
  13. Kosodrzewinko, daj jakieś zbliżenia i słocze!

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny zestaw :)

    Ciekawa jestem Twoich wrażeń nad białą czekoladką z Bourjois bo sama miałam i wydałam, nie bardzo trafiła w moje potrzeby ale cienie z Deborah uwielbiam!!!! Są fenomenalne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie te zielone cienie są bardzo słabo napigmentowane, wyglądają jak rozświetlacz mocno napakowany brokatem z zieloną poświatą :P

      Czekoladki nie mam serca ruszać, tak bardzo podoba mi się jej tłoczenie. Obecnie rozpływam się nad inglotem, więc pewnie jakoś za tydzień dobiorę się do czekoladki :)

      Usuń
    2. Z tej serii mam niebieskości i na początku faktycznie były brokatowe ale dość szybko zniknął po przetarciu palcem :) Atutem jest niesamowita miękkość oraz kolor.
      Mam je do tej pory bo pojedyncze zostawiłam Mamie i była z nich zadowolona, nawet chyba jeszcze jeden kolor ma do tej pory.

      Może różnica polega na kolorach? nie wiem ale jestem zadowolona :)

      Usuń
  15. Ale Ty ekspresowa jesteś z postami :D Rozświetlacze niech Ci służą jak najlepiej!:D

    PS. Mam nadzieję, że na poniedziałek pomalujesz paznokcie na kolejny kolor z OPI :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie kolejny OPI, masz jak w banku :D

      Usuń
    2. Ja chyba tego z Max Factora nie zmyje przez tydzień, a jak zmyje to pomaluje od nowa :D:D

      Usuń
  16. Stałam ostatnio przed Inglotem,oglądałam testery,macałam,smarowałam i nie wiedziałam co chcę:)hihi,fajne kosmetyki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od jakiegoś czasu przeżywam fascynację Inglotem, więc Cię rozumiem :D

      Usuń
  17. Ale że biała czekoladka? Nie wiedziałam nawet, że jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. jestem bardzo ciekawa tego rozświetlacza:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam ten rozświetlacz z Inglota (nawet ten sam kolor) i muszę powiedzieć, że mam co do niego mieszane uczucia. Jakoś słabo się go nabiera na pędzel, czasem mam wrażenie, że nie widać go na twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  20. smaczny rozświetlacz;) pokarzesz efekt?:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Szkoda, że rozświetlająca czekoladka nie jest dostępna w Polce, ale słyszałam też, że ogólnie została wycofana ze sprzedaży ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie kuś tym rozświetlaczem, bo w Pl jest niedostępny, Nie rób nam nadziei :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Dawno temu miałam pojedynczy też zielony cień z Deborah i był bardzo dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Czekam na recenzję białej czekoladki :) Mam tą brązującą i bardzo ją lubię.

    OdpowiedzUsuń