piątek, 25 stycznia 2013

C'mon chameleon!

Nie jestem wielką fanką cieni do powiek, moja kolekcja jest skromna i krąży praktycznie wokół samych brązów. Co jakiś czas dokupuję jednak jakiś cień i zazwyczaj od razu staje się on najbardziej eksploatowanym produktem w makijażu ;) Tak też działo się z pojedynczym cieniem Catrice o zabawnej nazwie c'mon chameleon. 


W opakowaniu wygląda szaro buro i ponuro, jednak nic bardziej mylnego. To prawdziwy duochrome, który mieni się na różne kolory od brązu przez szarość i dochodzi aż do zieleni. Prawie jak trzy cienie w cenie jednego ;) A to tylko 12zł.


Od kiedy go mam używam regularnie, czasem na całą powiekę, czasem robię nim tylko kreski, czasem ląduje w załamaniu.Wszystko zależy od mojego humoru. Prawie zrezygnowałam z czarnego cienia, kameleonem ostatnio nawet zaczęłam robić cienką kreskę udającą, tuż przy linii rzęs, która optycznie je zagęszcza i dla której od lat miałam zarezerwowany czarny cień.


Dla takich makijażowych leniuszków jak ja to idealne rozwiązanie :) Przepadłam za nim totalnie, podobnie jak kiedyś za holograficznym cieniem wibo, który z resztą dalej króluje w mojej kosmetyczce :) Jedyne do czego mogę się przyczepić to jego trwałość, czy z bazą czy bez zawsze po kilku godzinach zaczyna się zbierać w załamaniu powieki :(

Mam też do Was prośbę, polecicie mi jakieś cienie, najlepiej z Inglota, które też mają taki efekt, kilku odcieni w jednym? :)

44 komentarze:

  1. wygląda rewelacyjbnie:)
    niestety nie mój kolor/kolorki, ale w innej wersi kolorystycznej chętnie bym przygarnęła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam Ci podejść do szafy Wibo i przyjrzeć się ich holograficznym cieniom :)

      Usuń
  2. Ładny, podoba mi się, fajnie rozświetla oko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Inglot ma piękne cienie z holograficznym efektem. Są to sypkie pigmenty z oznaczeniem AMC. Ja mam AMC 22 i jest przepięknie fioletowo-burgundowo-złoty :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę boję się pigmentów sypkich, ale te kolory <3

      Usuń
  4. to jest ten zamiennik cienia Mac Club ale też mam zastrzeżenia co do jego trwałości niestety, Catrice poprostu znika z powieki :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiedziałam, ze 2 razy w życiu byłam w sklepie Maca i patrzyłam tylko na róże i szminki :P

      Usuń
  5. podobno 428 inglota to duochrom, granatowy, ale ja się nim rzadko bawię, więc nie powiem na pewno ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie zobaczyłam jego zdjęcia- jaki piękny kolor! :)

      Usuń
  6. Bardzo go lubię, ale odkąd kupiłam identyczny kolor z MUA za 1 funta, to wolę go jednak bardziej od tego z Catrice. Lepsza konsystencja, bardziej wyrazisty kolor i trwałość nawet bez bazy oszałamiająca. Z bazą można umierać z zachwytu :-P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, ta jakoś tutaj mocno kuleje :(

      Usuń
    2. Ja mam ten z MUA i jest genialny :) Sama jestem ciekawa czy Inglot ma coś w tym stylu, ale z prasowanych cieni, a nie pigmentów

      Usuń
    3. Jak moja siostra dorwie ten cień z MUA, to Ci go prześlę :-). Zakochasz się!

      Usuń
    4. Zrobiłam swatche na szybko, poczuj tę moc :-P

      http://img24.imageshack.us/img24/2165/dscf8264o.jpg

      Usuń
    5. WOW! Faktycznie wygląda bosko, a nawet lepiej! <3

      Usuń
    6. Normalnie skradł show temu z Catrice :D

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Ja się waham między tym a holograficznym z Wibo :)

      Usuń
  8. bardzo fajny efekt daje na oku a jak z trwałością tego cienia???:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jak napisałam w poście :) Nie ma rewelacji

      Usuń
  9. To coś dla mnie. Uwielbiam takie kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  10. W opakowaniu wygląda zupełnie inaczej! Na powiece znacznie lepiej!

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam ten cień bo naprawdę jest jak kameleon i nawet nie dlatego, że mieni się od zieleni po fiolety i brąz a bardziej za to ,że można nim budować fajną intensywność koloru od ciepłej czekolady bo ciemne smoky eyes;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda pięknie, dodatkowo słyszałam, że ponoć jest to duplikat Satin Taupe z MAC.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam, ale nie jestem przekonana. Bardzo ciężko wydobyć z niego tę zieleń.

    OdpowiedzUsuń
  14. co za zbieg okoliczności - mam ten cień dziś na powiekach :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny, muszę go w końcu zdobyć :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Jest sliczny ale musze z nim uwazac. Nakladam go tylko jako akcent, inaczej przy mojej cerze wygladam jakbym byla poprostu brudna :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez jego kiepską trwałość też często używam go jako dodatek, a nie na całą powiekę :) Szczególnie lubię go nakładać wzdłuż linii rzęs

      Usuń
  17. jeden cień robi całą robotę! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Może zielonkawy cień z obecnej kolekcji Catrice spectaculART? Wygląda jak zgniła zieleń ze złotem :) Myślę, że sam bez dodatków może całkiem fajnie wyglądać ale jednocześnie wystarczająco delikatnie jak na co dzień. Sama nie wiem czy go nie kupić ;) Ale na razie się powstrzymuję, bo cieni mi nie brakuje.

    OdpowiedzUsuń