Wędrując po blogach przy porannej kawie natknęłam się na wpis Kamy z bloga stop whishing, start doing na temat wielkanocnego wyzwania. Pomysłodawczynią całej zabawy jest autorka bloga makelifeslimmer, u niej znajdziecie wszystko dokładnie opisane. Od razu zaznaczę, że nie ma to nic wspólnego z kosmetykami, więc osoby niezainteresowane tematem szeroko pojętej aktywności fizycznej mogą się przez chwilę ponudzić ;)
W skrócie chodzi o to, żeby przez 50 dni wykonywać 50 razy jakieś ćwiczenie ponad to, co robimy normalnie. Długo się nie zastanawiałam co chciałabym zrobić, od razu miałam przed oczami mój depander/motylek/agrafę (niepotrzebne skreślić), którego zapomniałam zabrać z domu przy przeprowadzce.
http://www.decathlon.pl |
Plan jest taki, że będę codziennie wykonywać plan 5x50 czyli 5 serii po 50 uciśnięć. 3 na ramiona, 2 na uda. Nie zajmie mi to dużo czasu, a na efekty pewnie nie będzie trzeba długo czekać.
Skoro już jestem przy temacie tego urządzenia to gorąco Wam je polecam. Swoją agrafkę kupiłam w decathlonie za 20zł ponad dwa lata temu i od tamtej pory dzielnie mi służy.
Gdy zorientowałam się, że mam nawet paznokcie pomalowane pod kolor mojego ustrojstwa, wiedziałam, że cała zabawa będzie udanym pomysłem :) Nikogo do niczego nie zmuszam, ale myślę, że każda forma aktywności fizycznej jest na plus :) Za 50 dni spodziewajcie się podsumowania zabawy :)
Z chęcią skorzystałabym z całej akcji ale po swojej serii z Mel B wymiękam... nie byłabym już w stanie udźwignąć 50 dodatkowych powtórzeń czegokolwiek ;/ Co do agrafki, fantastyczny sprzęt za śmiesznie niską cenę, muszę się rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńDużodobrego czytałam o ćwiczeniach z Mel B :) Sama teraz ćwiczę raz z chodakowską raz z Jilian. Koleżanka poleciła mi jeszcze ćwiczenia Cindy Crawford, ale przyznam się bez bicia, że do nich nie zaglądnęłam jeszcze ;)
UsuńO tak, Mel B jest niesamowita :) Muszę podpatrzeć tą Cindy, szukam czegoś na zamianę co jakiś czas żeby szybko się nie znudzić :)
UsuńChyba też rozejrzę się za taką agrafką, może z tym uda mi się poćwiczyć na mojej mikroskopijnej przestrzeni :(
OdpowiedzUsuńU mnie też zawsze był problem z miejscem, ale teraz to mam nawet gdzie hula hop kręcić :D
UsuńChętnie poczytam o efektach, jakie można uzyskać przy agrafce :) I życzę powodzenia w wyzwaniu, ja powolutku mobilizuję się do powrotu do regularnych treningów ;)
OdpowiedzUsuńZrobienie sobie super mięśni przy pomocy agrafki mi nie grozi, ale na pewno ramiona się wzmocnią i łatwiej będzie robić pompki :)
UsuńPaznokcie pod kolor przyrządu tortur, nieźle :)
OdpowiedzUsuńJak szaleć to szaleć :D
UsuńJa też mam! Ja też będę robić 5x50 :) tak tak!
OdpowiedzUsuńOoo jak fajnie, mam towarzyszkę zabawy :D
Usuńzrobiłam wczoraj. dzisiaj też zrobię! i przez kolejne 48 dni :D
Usuńja mam już 3 dni za sobą :D po 47 kupię sobie coś ładnego w nagrodę :P
UsuńDzięki :) Pierwszy dzień już za mną,zostało 49 :D
OdpowiedzUsuńwow, życzę Ci wytrwałości, bo mi tego zawsze brakuje ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Dla mnie takie zabawy zawsze są dodatkowym motorkiem do działania:)
UsuńJa, jak większość ćwiczę z Ewą Chodakowską + dodatkowo pożyczyłam 2.3 kg hantle od brata mojego lubego. Zachęciłaś mnie by kupić ten przyrząd. Jak tylko będę miała okazję to postaram się to zrobić :).
OdpowiedzUsuń