wtorek, 12 lutego 2013

Wyzwanie wielkanocne

Wędrując po blogach przy porannej kawie natknęłam się na wpis Kamy z bloga stop whishing, start doing na temat wielkanocnego wyzwania. Pomysłodawczynią całej zabawy jest autorka bloga makelifeslimmer, u niej znajdziecie wszystko dokładnie opisane. Od razu zaznaczę, że nie ma to nic wspólnego z kosmetykami, więc osoby niezainteresowane tematem szeroko pojętej aktywności fizycznej mogą się przez chwilę ponudzić ;)


W skrócie chodzi o to, żeby przez 50 dni wykonywać 50 razy jakieś ćwiczenie ponad to, co robimy normalnie. Długo się nie zastanawiałam co chciałabym zrobić, od razu miałam przed oczami mój depander/motylek/agrafę (niepotrzebne skreślić), którego zapomniałam zabrać z domu przy przeprowadzce. 

http://www.decathlon.pl
Plan jest taki, że będę codziennie wykonywać plan 5x50 czyli 5 serii po 50 uciśnięć. 3 na ramiona, 2 na uda. Nie zajmie mi to dużo czasu, a na efekty pewnie nie będzie trzeba długo czekać. 

Skoro już jestem przy temacie tego urządzenia to gorąco Wam je polecam. Swoją agrafkę kupiłam w decathlonie za 20zł ponad dwa lata temu i od tamtej pory dzielnie mi służy.


Gdy zorientowałam się, że mam nawet paznokcie pomalowane pod kolor mojego ustrojstwa, wiedziałam, że cała zabawa będzie udanym pomysłem :) Nikogo do niczego nie zmuszam, ale myślę, że każda forma aktywności fizycznej jest na plus :) Za 50 dni spodziewajcie się podsumowania zabawy :)

17 komentarzy:

  1. Z chęcią skorzystałabym z całej akcji ale po swojej serii z Mel B wymiękam... nie byłabym już w stanie udźwignąć 50 dodatkowych powtórzeń czegokolwiek ;/ Co do agrafki, fantastyczny sprzęt za śmiesznie niską cenę, muszę się rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużodobrego czytałam o ćwiczeniach z Mel B :) Sama teraz ćwiczę raz z chodakowską raz z Jilian. Koleżanka poleciła mi jeszcze ćwiczenia Cindy Crawford, ale przyznam się bez bicia, że do nich nie zaglądnęłam jeszcze ;)

      Usuń
    2. O tak, Mel B jest niesamowita :) Muszę podpatrzeć tą Cindy, szukam czegoś na zamianę co jakiś czas żeby szybko się nie znudzić :)

      Usuń
  2. Chyba też rozejrzę się za taką agrafką, może z tym uda mi się poćwiczyć na mojej mikroskopijnej przestrzeni :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też zawsze był problem z miejscem, ale teraz to mam nawet gdzie hula hop kręcić :D

      Usuń
  3. Chętnie poczytam o efektach, jakie można uzyskać przy agrafce :) I życzę powodzenia w wyzwaniu, ja powolutku mobilizuję się do powrotu do regularnych treningów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobienie sobie super mięśni przy pomocy agrafki mi nie grozi, ale na pewno ramiona się wzmocnią i łatwiej będzie robić pompki :)

      Usuń
  4. Paznokcie pod kolor przyrządu tortur, nieźle :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też mam! Ja też będę robić 5x50 :) tak tak!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo jak fajnie, mam towarzyszkę zabawy :D

      Usuń
    2. zrobiłam wczoraj. dzisiaj też zrobię! i przez kolejne 48 dni :D

      Usuń
    3. ja mam już 3 dni za sobą :D po 47 kupię sobie coś ładnego w nagrodę :P

      Usuń
  6. Dzięki :) Pierwszy dzień już za mną,zostało 49 :D

    OdpowiedzUsuń
  7. wow, życzę Ci wytrwałości, bo mi tego zawsze brakuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Dla mnie takie zabawy zawsze są dodatkowym motorkiem do działania:)

      Usuń
  8. Ja, jak większość ćwiczę z Ewą Chodakowską + dodatkowo pożyczyłam 2.3 kg hantle od brata mojego lubego. Zachęciłaś mnie by kupić ten przyrząd. Jak tylko będę miała okazję to postaram się to zrobić :).

    OdpowiedzUsuń