niedziela, 3 sierpnia 2014

Lipcowe zużycia

Miniony miesiąc obfitował w sporo zużyć. Tym razem były to w większości produkty, które przewijają się co miesiąc. Ostatnio zastanawiam się nad sensem tych postów u mnie. Zapasy zredukowałam praktycznie do zera ;)

  • keratynowa maska do włosów Kallos- niezły bubel. Brzydko puszyła włosy, zero odżywienia czy nawilżenia...
  • odżywka do włosów Garnier lawenda i róża- równie dobrze mogłabym jej nie nakładać, nie dawała kompletnie nic;
  • antyperspirant Garnier Mineral Action Control- jestem zachwycona kulkami z tej serii! Szkoda, że trzeba czekać aż zaschną pod pachą;
  • płyn micelarny BeBeauty- rewelacyjny micel :) Gości u mnie często i nieprędko się to zmieni;
  • woda brzozowa- kiedyś byłam nią zachwycona, miałam nadzieję na powtórkę, a tym razem efektów jakby brak :(
  • arbuzowe masło do ciała Bielenda- świetne masełko na upały. Było całkiem lekkie i przyjemne, jednak i tak arbuzowy zapach wygrywał wszystko;
  • szampon Alterra morela i pszenica- to chyba mój ulubiony szampon w ogóle;
  • lakier essence Do You Speak Love- przepiękny lakier! Zużyłam całą buteleczkę, sięgałam po niego praktycznie co drugie malowanie ;)
  • lakier Delia w odcieniu 114- zaschnął na kamień...
  • żel pod prysznic Dove granat i werbena- bardzo lubię zapach tego żelu i często do niego wracam;
  • żel po prysznic Lirene miodowy nektar- ktoś słusznie zauważył, że pachnie sernikiem :D Całkiem przyjemny, o wiele lepszy niż jego migdałowy brat. 

22 komentarze:

  1. Jakoś mnie Kallosy nie zachwycają dość przeciętne odżywki choć ceny przystępne.

    OdpowiedzUsuń
  2. gratuluję zużyć, maski kallos uwielbiam płyny z biedronki niestety nie

    OdpowiedzUsuń
  3. jak dla mnie ten garniery w kulce są du dupy

    OdpowiedzUsuń
  4. Te masełka z Bielendy na lato są świetne ;) Arbuzowego niestety nie mialam ;c

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam takie samo zdanie jeśli chodzi o odżywkę Garnier, mam wrażenie, że nic nie robi...
    Micel z biedronki ostatnio znowu mnie zachwyca, choć miałam czas, że robił mi krzywdę i strasznie podrażniał mi oczy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam, że niektóre serie miceli BeBeauty podrażniają okropnie :( Mi się jeszcze takie na szczęście nie trafiły

      Usuń
  6. Ooo, a tak dużo osób chwali tę maskę keratynową. Ja mam w zapasach lnianą :).
    Kusi mnie to sernikowe mleczko Lirene :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten serniczek polecam na zimę ;) Przynajmniej ja teraz wolę bardziej rześkie aromaty

      Usuń
  7. A ja sie jakoś z micelem biedronowskim nie polubiłam - części kosmetyków do tej pory nie miałam okazji używać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na temat tego micela są mocno podzielone opinie ;)

      Usuń
  8. ja wykończyłam odżywkę 5 ziół z tej serii garniera. mam takie same odczucia, co Ty po lawendzie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tylko wersja z awokado jest warta zachodu....

      Usuń
  9. gratuluję zużyć, widzę kilka kosmetyków, które dobrze znam i lubię, np. płyn micelarny z Biedronki czy żel pod prysznic Dove:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Moje włosy lubią proteiny, więc myśle ze jednak ja bym sie polubiła z kallosem : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje włosy to chyba przede wszystkim mnie nie lubią :P

      Usuń
  11. Uwielbiam ten sernikowy żel :D

    OdpowiedzUsuń