Chyba skończyły się czasy, kiedy mogłam się pochwalić olbrzymimi zużyciami :( W tym miesiącu do kosza trafi sześć produktów, z czego w pięciu dobiłam dna. Ale przejdźmy do rzeczy:
- płyn micelarny Ziaja Sopot Spa- dobrze zmywał lecz powodował wysyp na twarzy. Zużyłam go tylko do demakijażu oczu i z radością wyrzucam pustą buteleczkę.
- antyperspirant Ziaja Sensitiv- dobrze działał, niestety długo się wchłaniał i rozlewał z opakowania, więc wróciłam do sprawdzonych kulek Nivei ;)
- krem do rąk i paznokci Neutrogena- rewelacyjny krem do rąk! Serdecznie polecam każdemu, z pewnością do niego wrócę i to nie raz :)
- czekoladowy peeling Ziaja- przyjemny w użyciu, niestety bardzo niewydajny. Zapach również nie do końca mi pasował, więc więcej po niego nie sięgnę. Z pewnością natomiast sprawię sobie jego wersję pomarańczową :)
- balsam do ciała z witaminami i jogurtem Isana- mój największy denkowy sukces ostatnich tygodni. Balsam był dobry, jednak z powodu jego ilości obrzydł mi całkowicie. Cieszę się, że w końcu dobiłam w nim dna i ląduje w koszu.
- błyszczyk Bourjois Eau de Gloss- kupiłam go wieki temu sama nie wiem dlaczego. Zupełnie nie podoba mi się jego konsystencja oraz mdły smak. Bardzo szybko schodzi z ust. Ogólnie lepiej zachowują się o połowę tańsze błyszczyki. Ostatnio gdy po niego sięgnęłam brzydko pachniał i miał w sobie dziwne drobinki, czyli znak, że jego czas już się skończył ;)
Piękne zużycia :) mam ten sam antyperspirant i u mnie nie jest zły :)
OdpowiedzUsuńP.S- Z dużymi kosmetykami tak już jest, że nudzą się zanim je zużyjemy :D
OdpowiedzUsuńDlatego postanowiłam, że na jakiś czas koniec z takimi butlami :D
Usuńteż miałam ten błyszczyk z bourjois, wspominam go średnio, ale wtedy bardzo się nim ekscytowałam ;) gratuluję zużyć. każde zużycie się liczy ;)) ja w tym miesiącu bardzo średnio. no, ale co się dziwić. "wszystko" się pokończyło, więc nowe opakowania są pełne i jeszcze przez jakiś czas takowe pozostaną. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTeż się ekscytowałam błyszczykiem, bo jak go kupowałam to wydawało mi się, że to produkt z najwyższej półki :D Dokładnie tak jak piszesz, wszystko się pokończyło niedawno, więc teraz wszystko trwa świeżo otwarte. Myślę, że u mnie jest to jeszcze wpływ tego, że postanowiłam sobie, że nie będę stawiać na ilość zakupów, tylko ich jakoś i tak siłą rzeczy mam tego coraz mniej :)
UsuńWow, gratulacje. Uwielbiam kremy z Neutrogeny ;)
OdpowiedzUsuńTen krem jest genialny, bardzo się cieszę, że go odkryłam :)
UsuńNienawidzę tego micela z Ziaji brrr aż mam dreszcze na samo wspomnienie :P
OdpowiedzUsuńHaha mamy podobne skojarzenia :D To był mój pierwszy micel i od razu taka porażka :P
Usuńpodzielam opinię Kizi :)
UsuńOgólnie widzę, że sporo osób ma takie samo zdanie jak my :D
Usuńdlatego ja mam kilka balsamów otwartych i codziennie inny, aby się nie nudził:)tak samo mam z żelami:)
OdpowiedzUsuńa ja właśnie lubię zużywać je pojedynczo, tylko ten był zdecydowanie zbyt wydajny :D
Usuńnigdy nie miałam balsamu z isany, ale chyba je wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPolecam masło oliwkowe :)
Usuńneutrogen ma dobre kosmetyki!!
OdpowiedzUsuńŻałuję, że tak późno zaczęłam po nie sięgać ;)
Usuńnaprawdę ten płyn Ziaja powoduje wysyp? bo ja go mam, ale jeszcze nie testowałam...
OdpowiedzUsuńOkropny i co gorsza to nie tylko moja opinia :(
UsuńWidzę, że Ziaja się zużywa :)
OdpowiedzUsuńZiaji nigdy dość :D
UsuńGratuluję zużyć :D Muszę wypróbować ten peeling z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Ostrzegam, że jest strasznie niewydajny :(
Usuńfaktycznie zbyt duże balsamy się nudzą, również wolę wybierać mniejsze butelki :)
OdpowiedzUsuń200 ml to pojemność idealna :)
Usuńmnie tam nie wysypało ;)
OdpowiedzUsuńA ja nigdzie nie mogę znaleźc tego peelingu z ziaji. A chciałbym go wypróbować:(
OdpowiedzUsuńPoszukaj na stronie internetowej apteki dbam o zdrowie ;)
UsuńDenko zaliczone na 5 ;)
OdpowiedzUsuńGratuluje zużyć :*
OdpowiedzUsuńMiałam ten płyn z Ziaji u mnie się nie sprawdził czułam sie po nim niedomyta, gratuluję zużyć:)
OdpowiedzUsuńOgólnie ten płyn to straszny bubel :(
UsuńPodzielam zdanie co do kremu z Neutrogeny :)
OdpowiedzUsuńJest świetny :)
Usuńmmmm ten peeling, muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńzapraszam do rozdania;)
http://pocketful-of-inspiration.blogspot.com/2012/01/wygraj-walentynke.html
Ja za to mam ochotę na jego pomarańczową wersję :)
UsuńZawsze mnie fascynowały opakowania tych błyszczyków :D
OdpowiedzUsuńOpakowania są genialne :D Ale na tym zalety się kończą niestety :(
UsuńNie lubię kosmetyków neutrogena. Jakoś źle na mnie działają, a właściwie nie działają. Ziaje uwielbiam, ten płyn micelarny jak dla mnie był świetny. Zresztą cała seria Sopot SPA jest super. Jednak te ziajowe kulki niezbyt mnie zachwycają. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy krem z neutrogeny od dawna, kiedyś się do nich uprzedziłam i omijałam te produkty szerokim łukiem. Teraz jednak muszę to zmienić ;)
UsuńNie piszesz dopiero od 2 dni, a mi już Ciebie brakuje... Nie zaniedbuj nas tak! :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:))
Nawet nie wiesz jak mi się miło zrobiło po tym komentarzu! :*:*:*
Usuńmiałam ten błyszczyk i u mnie po jakimś czasie też zrobiły się jakieś dziwne grudki... efekt na ustach mi się podobał.
OdpowiedzUsuńu mojej przyjaciółki też zrobiły się w nim grudki, więc jest z nim jakiś problem ;)
UsuńGdy skończy mi się krem do rąk to chyba kupię sobie ten z Neutrogeny, jestem ciekawa jego efektu na moich dłoniach.. ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, ja teraz obkupiłam się innymi kremami i tęsknię za Neutrogeną :(
Usuń