Witam Was z kolejnym postem z serii Niszcz pryszcz :) Poprzedni wpis o paście cynkowej cieszył się sporym powodzeniem, za co serdecznie Wam dziękuję. Mam nadzieję, że i tym razem uda mi się zachęcić do stosowania kolejnego produktu, który w moim przypadku sprawdził się na medal :) Mowa o żelu do mycia twarzy z kuracji antybakteryjnej Ziaja Med. Kosmetyki Ziaja Med dostaniemy tylko w aptekach, seria ta zabiera o wiele bardziej pochlebne opinie niż kosmetyki Ziai dostępne w drogeriach. Na szczęście ceny pozostają równie niskie, za żel zapłaciłam 10zł za 200ml.
Po niezbyt udanej przygodzie z kremem do twarzy tej firmy byłam dość sceptycznie nastawiona do tego produktu. Mocno obawiałam się wysuszenia, które w przypadku kuracji TriAcnealem jest bardziej niż niepożądane. Jak się okazało nic bardziej mylnego! Już po pierwszym użyciu wiedziałam, że dobrze z tym żelem trafiłam :) Po pierwsze jest bardzo delikatny. Doskonale oczyszcza twarz (choć słabo się pieni, przez co może dawać mylne wrażenie, że nic się nie dzieje) jednocześnie jej nie przesuszając. W przypadku cery trądzikowej podrażnienia są stale obecne na twarzy i na całe szczęście żel obchodzi się z nimi wyjątkowo delikatnie. Nie ma żadnego szczypania czy pieczenia, żadnych podrażnień, ba po samym myciu skóra jest już ukojona. Wiadomo, że od samego żelu nie pozbędziemy się pryszczy, ale ten produkt jest idealnym uzupełnieniem walki z tymi paskudami ;) Dodam, choć pewnie większość już o tym wie, że buzię najlepiej wycierać papierowym ręcznikiem. Minimalizujemy wtedy ryzyko zagnieżdżenia się bakterii w materiale ;)
Żel już mi się skończył i płaczę za nim w poduszkę. Z powodu nieprzezroczystego opakowania mylnie oceniłam ile mi go zostało i na gwałt potrzebowałam nowej butelki. Padło na pomarańczowego Garniera, który nawet w połowie nie jest tak dobry jak stara poczciwa Ziaja :)
Skład: Aqua (Water), Coco Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Cocoamphoacetate, PEG-120 Methyl Glucose Dioleate, Laureth-7 Citrate, Panthenol, Propylene Glycol, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract, Saccharomyces/Zinc Ferment, Allantoin, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Diazolidinyl Urea, Sodium Benzoate, Sodium Hydroxide.
Żel już mi się skończył i płaczę za nim w poduszkę. Z powodu nieprzezroczystego opakowania mylnie oceniłam ile mi go zostało i na gwałt potrzebowałam nowej butelki. Padło na pomarańczowego Garniera, który nawet w połowie nie jest tak dobry jak stara poczciwa Ziaja :)
Skład: Aqua (Water), Coco Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Cocoamphoacetate, PEG-120 Methyl Glucose Dioleate, Laureth-7 Citrate, Panthenol, Propylene Glycol, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract, Saccharomyces/Zinc Ferment, Allantoin, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Diazolidinyl Urea, Sodium Benzoate, Sodium Hydroxide.
Myślałam o kosmetykach ziaja med jako pomocnika do walki z trądzikiem, ale zaszłam w ciążę, w ciąży twarz jak aksamit, bez żadnych pryszczy i tak mi zostało. Teraz bardziej zaczynam się borykać z suchą i wrażliwą skórą, a pomyśleć, że kiedyś była mieszana ze skłonnością do zaskórników i niespodzianek ;)
OdpowiedzUsuńHihi sposób świetny, będzie to terapia ostateczna jak nic innego nie pomoże :D
UsuńBo często trądzik to sprawa gospodarki hormonalnej też mi mówią, że po 1 dziecku mi zejdzie :)
Usuńmiałam i był fajny, ale wolę lepsze pieniacze ;)
OdpowiedzUsuńTo polecam pianki do mycia :)
UsuńKiedyś go używałam i byłam całkiem zadowolona :) Nie wróciłam do niego chyba tylko dlatego, że dla mnie jest ciężko dostępny.
OdpowiedzUsuńTo prawda, widuję go tylko w aptece DOZ
UsuńJa bardzo lubię produkty z serii Pro, są po prostu rewelacyjne! Obecnie używam żelu normalizującego i jestem bardzo zadowolona. Dobrze oczyszcza i nie wysusza:)
OdpowiedzUsuńZ Ziai Pro nie miałam jeszcze niczego, ale wszystko przede mną :)
UsuńLubię Ziaja Med, tego żelu nie miałam ale tej krem który podlinkowałaś to mój ulubieniec
OdpowiedzUsuńU mnie ten krem się nie sprawdził niestety :( Może jak trądzik mi się zredukuje to sięgnę po niego ponownie, bo krzywdy mi nie robił ;)
UsuńFajnie,że się sprawdził.
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę :)
UsuńJak dzięki serii antybakteryjnej ziajaMed zredukowałam mój trądzik do minimum. Wracam do tej kuracji 1-2 razy w roku i szczerze ją polecam osobom z problematyczną skórą ;)
OdpowiedzUsuńOoo czyli jest dla mnie nadzieja :D
Usuńmiałam go i przez to, że jest taki gęsty miałam uczucie niedomycia ale pomógł mi w walce z trądzikiem, bardzo Ci polecam żel Acne Line ale ostatnio u mnie w Rossmanach zaczął znikać więc nie wiem jak z dostępnością w tej chwili
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie, będę pamiętać :)
UsuńPo tytule skojarzyly mi sie od razu kremy z firmy DLA, o tej samej nazwie, ktorych wlasnie uzywam:) na razie jako zel stosuje micel z BeBeauty,ale po tej recenzji troche mnie ta Ziaja kusi:)
OdpowiedzUsuńOoo nawet nie wiedziałam, że jest taka seria :) Micela z BeBeauty bardzo lubię :)
UsuńMiaałam ten produkt i bardzo go lubiłam. Bardzo :)
OdpowiedzUsuńPiąteczka! :D
Usuńja użuywam kremu i toniku z tej serii ale moze sie na ten zel skusze;)
OdpowiedzUsuńJa mam ochotę na tonik :)
UsuńChętnie go wypróbuję, jak pozbędę się swoich zapasów :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńA ja lubię kremy z Ziai :) Podoba mi się tytuł serii :D
OdpowiedzUsuńTytuł niezwykle życiowy :D
UsuńCzytałam, że z tej serii peeling jest super:) Jak wykończę swoje myjadła do twarzy to chętnie się zaopatrzę w ten:)
OdpowiedzUsuńPeelingu nie widziałam :)
Usuńdobrze, że się sprawdził:)
OdpowiedzUsuńmoże się za nim rozejrzę, kiedy skończą mi się produkty myjące:)
100 lat Ziaji już nie używałam, ale pryszcze to też nie mój problem :o
OdpowiedzUsuńFajniutko masz;)
UsuńKażdy kosmetyk z Ziaji, który używałam powodował u mnie wysyp pryszczy. Muszą mieć coś w składzie, że tak na mnie działa :/
OdpowiedzUsuńTo faktycznie nie ma co ryzykować:(
UsuńUżywałam go w komplecie z tonikiem i wspominam dobrze. Bez szału, ale dobrze :)
OdpowiedzUsuńWszelkie inne żele zastąpiłam effaclarem :)
Miałam sporą próbkę żelu effelcar i muszę przyznać, że też mi się podobał :)
Usuńmiałam ten żel kilka lat temu i byłam bardzo zadowolona. aktualnie mam żel punktowy, który pani w aptece poleciła mi na całą twarz... trochę się obawiam, bo po kilku użyciach czułam, że skóra jest przesuszona.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ooo i jak dalej z tym żelem punktowym na całą twarz? Przyznam szczerze, że jestem zdziwiona taką metodą, ale moze akurat zadziała :)
UsuńWłasnie szukałam informacji na temat tego żelu,ponieważ zastanawiam się nad jego kupnem ale mam jeszcze inny do wyboru ale dzięki wpisowi i komentarzom skłaniam sie koło Ziaji :)
OdpowiedzUsuńNigdzie nie mogę przeczytać jak się go KONKRETNIE używa.
OdpowiedzUsuńCzy na mokrą twarz nakładamy żelu i po prostu twarz myjemy jakby mydłem, czy po prostu na sucha skore nanosimy żel, rozprowadzamy i potem spłukujemy? Proszę o odpowiedź.
Na mokrą twarz nakładamy trochę żelu, myjemy twarz i spłukujemy ;)
UsuńNa mokrą twarz nakładamy trochę żelu, myjemy twarz i spłukujemy ;)
Usuń