Jestem szaleńcem pod względem zerowania zalegających mi wszędzie napoczętych produktów. Małymi kroczkami dochodzę do stanu, jaki chciałabym mieć, czyli zamiast 40 badziewnych produktów 3 dobre. Problem tylko z tym, że czasem sama nie wiem co jest dobre, a co złe i tak rodzą się piramidki nieużywanych produktów. Jednak jak widać na poniższym zdjęciu nie mam problemów, żeby się z nimi rozprawić ;)
Od jakiegoś czasu puste opakowania odkładam do torebek na prezenty, które w jakiś sposób są uszkodzone i nie nadają się do ponownego użycia. Nie mówcie mi, że tylko ja mam pełno takich opakowań w domu, bo nie uwierzę ;)
- mleczko do ciała Sephora- bubel. Lało się przez palce, słabo nawilżało i szybko się skończyło. Pielęgnacji z Sephory podziękujemy!
- kuracja nabłyszczająca do włosów z cytryną i morelą Alverde- kolejny nieudany produkt, który niestety nie zrobił tego, co ma zrobić, na dodatek słabo sobie radził w roli maseczki.
- polinezyjska maseczka detoksykująco-ściągająca dr Ireny Eris- <3<3<3
- żel pod oczy Flos-Lek- przyjemny żel, w sam raz do stosowania rano.
- eyeliner Sephora- mój ukochany eyeliner się skończył :( akurat jest mi teraz wybitnie nie po drodze do żadnej Sephory, ale nie kupuję nic innego tylko jego.
- puder z jedwabiem Wibo- jeżeli nie użyłam czegoś od ponad 1,5 roku to chyba szanse na to, że użyję znowu są bliskie zeru? Kiedyś je lubiłam, potem zaczęłam czytać blogi i pojawiło się milion innych produktów ;)
- maść ochronna z witaminą A- klasyk, którego nikomu nie trzeba przedstawiać ;)
- bloker Ziaja- już nie mam potrzeby go używać, poza tym widoczny na zdjęciu egzemplarz za kilka dni się przeterminuje, tak długo ze mną był ;)
- pianka do mycia twarzy Alverde- będę za nią płakać, serio :( Genialny produkt, którego recenzję napiszę Wam na dniach
- krem do rąk Isana z kwiatem pomarańczy- również mam zamiar napisać na jego temat więcej na dniach. Niestety, nie zachwycił mnie.
- woda brzozowa- nie spodziewałam się tyle po tym produkcie, jest genialny dla osób borykających się z przetłuszczającymi się u nasady włosami.
- dezodorant Nivea Dry Comfort- milionowa już kula Nivei, na jej miejsce wskakuje następna ;)
- zmywacz BeBeauty- pisałam jaki to koszmar, ale powtórzę to raz jeszcze NIE KUPUJCIE!!!
- odlweka migdałowego olejku Vatika- szczerze powiem, że mnie on nie zachwycił. Ogólnie widzę, że na moje włosy najlepiej działa Vatika kokosowa i tyle ;)
- szampon Babydream- kolejne wielkie odkrycie ;)
- żel pod prysznic Alterra z bambusem i kwiatem neroli- przyjemny żel, którego zapach będzie mi się kojarzył w wakacjami- był z nami na wszystkich wyjazdach :)
Czy tylko ja uważam, że zasłużyłam na wizytę w Rossmannie i zgarnięcie czego, co jeszcze się ostało w ramach promocji -40%? ;)
Zazdroszczę zużycia mleczka z Sephory- na mnie czekają dwie, prawie pełne tuby :(
OdpowiedzUsuńBrałam je na wszystkie wyjazdy i jakoś samo się skończyło :D
UsuńSpore zużycia :)
OdpowiedzUsuńNad tą pianką Alverde się ostatnio zastanawiałam, ale w końcu zamiast niej kupiłam emulsję myjącą z nagietkiem i jestem bardzo zadowolona :)
Z Sephory mleczek do ciała nie lubię natomiast lubię ich masła do ciała.
Emulsja z nagietkiem w ogóle nie rzuciła mi się w oczy :(
UsuńŁadne zużycia :)
OdpowiedzUsuńMój żel pod oczy z Flos-leku też dobija dna a muszę przyznać Ci rację, że jest to całkiem fajny produkt :)
ooooo spore zużycia brawo
OdpowiedzUsuńja na puste opakowania przeznaczyłam nieduże pudełko po butach :-)
chętnie bym sobie coś kupiła z serii SPA dr Ireny Eris - ale te ceny powalają na kolana
ps. mam nadzieję, że nie poczujesz się dotknięta, ale strasznie źle mi się czyta tą jasnoszarą czcionkę, trzeba mocno wytężać wzrok
oooo dziękuję bardzo :-)
Usuńteraz wizyta u Ciebie będzie czystą przyjemnością :-)
pozdrawiam gorąco
Bardzo się cieszę, pozdrawiam cieplutko! :*
Usuńja puder z wibo używam jako brąer i jest spoko
OdpowiedzUsuńsuper Ci poszło zużywanie;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie i poszło! Ja również zużywam produkty jak szalona i cieszę sięz tego niezmiernie:D
OdpowiedzUsuńBo jest pretekst do kolejnych zakupów :D
Usuńdużo:) ja lubię ten zmywacz z Biedronki:)
OdpowiedzUsuńładne zużycia, moje chyba będą mniejsze :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej zasłużyłaś ;)
OdpowiedzUsuńMam takie samo zdanie na temat zmywacza z biedronki, ten z Lidla jest 100 razy lepszy
OdpowiedzUsuńObecnie rozpływam się nad tym z Kauflandu :)
UsuńTeż wkładam zużycia do prezentowej torby :). Sporo tego u ciebie w tym miesiącu, ja się raczej nie popiszę :).
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję tej pianki, jestem ciekawa produktów Alverde i mam do nich dostęp, ale jeśli chodzi o te do twarzy, to nie chciałabym tak próbować w ciemno...Chętnie poczytam o tej piance ;)
OdpowiedzUsuńTo będzie pierwszy wpis w kolejce :)
Usuńzdecydowanie zasłużyłaś na wizytę w rossmannie :D
OdpowiedzUsuńJuż byłam, z 4 produktami wróciłam :D
UsuńTeż nie polubiłam pielęgnacji ciała Sephory - ładny zapach a reszta fatalna :/
OdpowiedzUsuńKurcze .A ja właśnie mam ten zmywacz ; /
OdpowiedzUsuńMam co prawda wersje zieloną i na razie nie zrobił mi krzywdy , ale zobaczymy jak dalej będzie .
Jestem ciekawa wody brzozowej, bo moje włosy się przetłuszczają u podstawy :/ Mogłabyś zrobić jej recenzję ? :)
OdpowiedzUsuń