Kolejny miesiąc, kolejny worek zużytych produktów- jestem z siebie zadowolona :) Ostatnio zmieniło się nieco moje podejście do kosmetyków (o tym w innym poście), więc tym bardziej się cieszę, że zrobiłam sobie miejsce na nowe smakołyki ;)
- krem do ciała Athena's Treasures- zużycie tego kremu sprawiło mi największą radość. Strasznie nieprzyjemny produkt- słabo nawilża, źle się wchłania, brzydko pachnie i jest drogi...
- puder matujący z Bell- wykończyłam go co do grama. Bardzo fajny produkt, żałuję, że się skończył. Jestem pewna, że kupię go ponownie, jak się na niego natknę.
- waniliowa woda toaletowa Yves Rocher- mój zapach tego lata. Bardzo lubię te wody, choć wiem, że są średnio trwałe. Na pewno sięgnę po nie jeszcze nie raz :) Teraz mam ochotę na wersję malinową i kokosową ;)
- pomadka Nivea miód i mleko- moja ulubiona pomadka Nivei. Znalazłam jednak coś o niebo lepszego od niej, więc byłam zmuszona ją porzucić ;)
- mus do ciała słodki kokos i banany Farmona- zachwycałam się nim już tyle razy, że więcej nie będę ;) Po prostu uwielbiam!
- krem do twarzy do skóry wrażliwej rumianek i mak Avon Naturals- krem ten zużyłam już w zeszłym miesiącu, ale zapomniałam go pokazać- pudełko służyło mi za nowe opakowanie oliwkowego kremu, który był za gęsty, żeby wydobyć go z tubki. Krem ten to taki zwyklaczek, który nie zrobił na mnie najmniejszego wrażania- nie kupię ponownie.
- błyszczyk Twilight- chłopak kupił mi dla żartu, zużyłam całkiem na poważnie ;) Byłby świetny, gdyby nie spore drobinki brokatu, które lubiły robić sobie wycieczki po mojej buzi ;)
a co znalazłaś lepszego od tej pomadki ??
OdpowiedzUsuńgratuluję zużyć
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie ten puder
OdpowiedzUsuńwodę waniliową Yves rocher uwielbiam, balsam do ust nivea to prawie sama parafina, nie służy mi
OdpowiedzUsuńblizniaczki09: balsam do ust Tissane w sztyfcie :)
OdpowiedzUsuńKinga: dziękuję :)
Let's Talk Beauty: w poście jest link do jego recenzji- zapraszam do lektury :)
Pieknoscdniablog: do pomadek Nivei teraz nie mam zamiaru wracać- wolę Tissane czy Carmexa, jednak wykończyć trzeba było ;) Wanilia z Yves Rocher to zapach na który zawsze mam ochotę :)
Nie lubię tej pomadki Nivea. Muszę się w końcu skusić na mus Farmony :)
OdpowiedzUsuńTym musem można się non stop zachwycać :P
OdpowiedzUsuńmuszę powąchać tą waniliową wodę jak będę w YR. pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńzoila: mus polecam :)
OdpowiedzUsuńLady In Purplee: masz rację :D
Kamyczek: mam nadzieję, że Ci się spodoba :) Pozdrawiam również :)
Zazdroszczę samodyscypliny :) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńgratuluję zużyć ;D
OdpowiedzUsuńDawno temu miałam tą pomadkę nivea, ale jakoś mi nie odpowiadała, była taka mdła :/
OdpowiedzUsuńJa jak stracę balsam swój to kupię sobie ten mus :D
OdpowiedzUsuńcalkiem porzadne zuzycie :)
OdpowiedzUsuńno sporo:)fajnie widze krem z avonu nie bardzo przepadam za tym zapachem , owoc grantu i mango to jest to
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie i do obserwacji:)
kokosowe masełko używam, jest super :)
OdpowiedzUsuńmi zuzywanie pudrów trwa i trwa, więc duży szacun :)
OdpowiedzUsuńz checia wyprobowalabym ten puder :)
OdpowiedzUsuńteż miałam ten mus do ciała bananowy:D cudny zapach :)
OdpowiedzUsuńpróbuję dostać tą pomadkę z nivei, ale nigdzie jej nie ma ;/ naczytałam się o niej dużo dobrego, a tu psikus - w żadnej drogerii u mnie w mieście jej nie ma :(
OdpowiedzUsuńMam te kokosowe perfumy - najcudowniejsze jakie miałam. :)) Polecam. ;)
OdpowiedzUsuńwersja kokosowa kremu ziaji jest świetna :) ja też lubię jej zapach. a miałaś może masło z ziaji? ja się zastanawiam, bo ostatnio wpadła mi w oko właśnie wersja kokosowa, tylko nie wiem jak z wchłanianiem...
OdpowiedzUsuńa... no i mam nadzieję, że nie masz mi za złe wrzucenia linka do twojej opinii?
OdpowiedzUsuńwoda waniliowa YR to dla mnie hit jesieni - na lato jak troszkę za ciężka. wąchałam też kokos ale jest mdły przynajmniej na razie odpuszczę, malinę ma moja koleżanka i bardzo słabo pachnie. praktycznie niewyczuwalna.
czekam na posta o zmianie podejścia do kosmetyków :) jestem bardzo ciekawa.