Zdecydowanie posty o zużyciach są jednymi z moich ulubionych :) Kolejny miesiąc, kolejny worek pustych pudełek ląduje w śmieciach, ja mam więcej miejsca w szafkach i poznaję nowe (a jednocześnie stare, bo chomikowane od miesięcy) rzeczy :) Do rzeczy:
- korektor w płynie z minerałami Bell- mój ulubiony korektor, to już drugie opakowanie. Na jego miejsce wskakuje trzecia tubka, to chyba o czymś świadczy :)
- balsam nawilżający do ciała dla dzieci Pharmaceris Baby- przyjemny balsam dla bobasków, który niestety zaczął mnie pod koniec irytować przykrótką pompką...
- lakier do paznokci Miss Sporty Color Clubbing 404- jeden z moich ulubionych lakierów, zużyty do połowy- niestety już zgęstniał ;(
- krem BB Garnier- miałam w stosunku do niego bardzo mieszane uczucia. Do tej pory nie jestem w stanie powiedzieć, czy go lubię czy nie znoszę ;)
- kuracja łagodząca zmiany trądzikowe Ziaja- krem, który nie powinien mieć nic związanego z trądzikiem w nazwie.. Zwykły, delikatnie nawilżający krem.
- Ziaja serum drenujące antycellulitowe- jeszcze nic na jego temat nie powiem, specjalnie kupiłam dwa opakowania, żeby wyrobić sobie opinię na jego temat.
- Playboy Play It Spicy- uwielbiam ten zapach! Ta buteleczka towarzyszyła mi ponad 2 lata i z pewnością kupię ją ponownie :)
- odżywka Ziaja masło kakaowe- szczerze powiem, że to jedna z gorszych odżywek jakie miałam. Odradzam!
- krem Isana do ciała z 5% mocznikiem- rewelacyjny krem na dłonie i stopy, gorąco polecam :)
- zmywacz do paznokci w żelu Ewa Schmidt- kolejny nieudany zmywacz. Bardzo słabo sobie radził z usuwaniem lakierów, wracam do mojego ulubieńca z Kauflandu :)
- peeling do stóp BeBeauty- mój ulubione peeling do stóp, który niestety został wycofany ;(
- puder bBambusowy z Biochemii Urody- najlepszy puder matujący i tyle w tym temacie :)
- szampon Babydream- bardzo się z nim lubiłam, ale jak podrosły mi włosy to zaczęło mi przeszkadzać to okropne plątanie się, któremu czasem nawet odżywka nie może zaradzić.
- masło do ciała Wellnes & Beauty mandarynka i jogurt- moja wielka maślana miłość <3
- woda różana Dabur- pięknie pachnie :) świetnie nadaje się do rozcieńczania glinek oraz jako zwykły tonik.
trochę tego jest, widzę że w lutym masło mandarynkowe zrobiło furorę na blogach:) u mnie zagości w marcu, zobaczymy czy go polubię :)
OdpowiedzUsuńZrobiło i słusznie :P
Usuńteż lubię wodę różaną, w sumie to już nie kupuję toników, tylko zakupiłam 600ml butlę tej wody ;) widzę, że czytasz serię Millenium, jestem ciekawa czy Ci się spodoba. Na mni zrobiła wrażenie:D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :) Zostało mi jeszcze około 100 stron drugiego tomu i szczerze mówiąc, umieram z ciekawości jak to się skończy :D Zamiast robić kolację siedzę i czytam :D
Usuńpiekne denko! :D
OdpowiedzUsuńSporo tego :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne denko :)
OdpowiedzUsuńMi w tym miesiącu o dziwo też dobrze poszło zużywanie ;)
Z produktów przez Ciebie pokazanych miałam tylko krem BB Garniera, którego ja akurat nie znoszę. Strasznie mnie po nim wyrzuciło.
Teraz myślę o zakupie kremu bb maybelline :)
UsuńCiekawe danko, krem z Isany muszę w końcu wypróbować :)
OdpowiedzUsuńSpore denko:) Też wykończyłam szampon Babydream w tym miesiącu.
OdpowiedzUsuńto maslo musi byc moje. :-)
OdpowiedzUsuńMusi, potwierdzam :D
Usuńja też uwielbiam ten korektor! chcę teraz spróbować flormarowych :D
OdpowiedzUsuńA mi zlikwidowali wyspę flormaru, którą miałam koło domu ;(
Usuńspore denko ; ) też lubię posty o zużyciach ; D
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu kupić to masełko mandarynkowe ; )
Gorąco polecam masełko :)
UsuńWłaśnie sobie kupiłam ten krem do ciała z isany z mocznikiem i jest całkiem dobry dziwne dlaczego go wycofują ze sprzedaży
OdpowiedzUsuńTo mają go wycofać?!?! :(
UsuńJa muszę sobie kupić to masło kakaowe z Isany! :P
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie!
Też lubię Play it spicy, muszę się w końcu skusić na całą butelkę :). Korektor z Bell to również i mój faworyt.
OdpowiedzUsuńNastępnym razem kupię sobie mniejszą flaszkę :D
UsuńBardzo lubię ten krem z mocznikiem z Isany:)
OdpowiedzUsuńsporo tego :):)
OdpowiedzUsuńładne denko,sporo Ci poszło :)
OdpowiedzUsuńszamponik z BabyDream bardzo lubie :)
Też jestem nie zadowolona z tego kremu BB z Garniera.. jakaś jedna wielka porażka...
OdpowiedzUsuńZapraszam Cie na mojego bloga: http://milano-infusion.blogspot.com/ Dopiero zaczynam :) Pozdrawiam!
mocznikowy krem Isana, puder bambusowy i masło Wellness&Beauty znam i bardzo lunię :)
OdpowiedzUsuńMamy podobnych faworytów :)
UsuńKrem do ciała Isana bardzo lubię :) Ten BB Garniera mnie zapchał, nie znoszę go! Uwielbiam natomiast jego brata do skóry tłustej :D
OdpowiedzUsuńJa na wersję do skóry tłustej się już nie skuszę, spróbuję teraz tego kremu bb z maybelline :)
Usuńi ja bardzo lubiłam ten peeling do stópek.
OdpowiedzUsuńTrochę Ci się tego nazbierało, gratulacje :*
OdpowiedzUsuńTeż używam wody różanej Dabur jest niezastąpiona jako tonik i przecudownie pachnie. Co do kremu BB też mam mieszane uczucia w lato go uwielbiałam, natomiast teraz jest nieprzydatny do niczego :)
OdpowiedzUsuńO tak, zapach tej wody to bajka :)
Usuńbrawo! ja śmieci trzymam do kwietnia haha
OdpowiedzUsuńSporo! Też muszę zrobić taki post, już marzec :)
OdpowiedzUsuńTen korektor mam i niestety, w połowie opakowania, zaczął mnie uczulać :( Oczy łzawią jak szalone.
OdpowiedzUsuń